-
Postów
5 958 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Rudiok
-
Sprzedam Xbox Series X
Sprzedaję, ponieważ przeszedłem już wszystkie ekskluzywne tytuły więc nie jest mi już dłużej potrzebny.
Nowy, nieodpakowany.
-
Po platyny sięgam bardzo rzadko, głównie z braku czasu, ale jak już mi tytuł siądzie i widzę, że platyna nie wymaga ode mnie karkołomnych fikołków to aż miło wtedy oddać w ten sposób mini hołd gierce, która dała tyle radości. Przy Days Gone bawiłem się wybornie, mimo że początki mieliśmy trudne i nie do końca chciało zaskoczyć między nami. Ale po wgryzieniu się w historię, po ubiciu pierwszej hordy, po przejechaniu kilkuset kilometrów po bezdrożach Oregonu dotarliśmy się tak, że przestałem grać a zacząłem po prostu przeżywać historię. Jeśli w filmach istnieje określenie "kino drogi" to w growym odpowiednikiem "gier drogi" powinno zostać właśnie Days Gone, gdzie zom... tfu, rojaki są tylko tłem do opowieści o podróży, braterstwie, życiowych wyborach i przetrwaniu. A sama platynka bardzo przyjemna i tak wg mnie powinny być właśnie konstruowane te troefea - większość jesteśmy w stanie zrobić dokładnie eksplorując świat gry i robiąc dużo zadań pobocznych.
-
Jak oceniasz Doomsday Clock? Bo się waham.
-
Czy ktoś testował Pulse i Gold i jest w stanie porównać? https://www.mall.pl/sluchawki-gamingowe/sony-ps4-gold-black-wireless-headset Mam od lat Pulse'y i w zasadzie nie narzekam, a poduszeczki sobie wymieniłem. Ale pytanie na ile Goldy będą lepsze w jakości i użytkowaniu?
-
Kiszenie kiszeniem, ale przetwory w tym pandemicznym roku się wyjątkowo udały. Po wielu próbach zostałem przy kilku sprawdzonych przepisach, gdzie nie trzeba stać za wiele przy garach. Na obecny czas polecam: - Żurawina - 1 kg żurawiny + 1 kg cukru, do gara, mieszamy, lekko rozgniatamy i smażymy aż zrobi się pulpa ale z wyczuwalnymi kawałkami owoców. Do słoika i pasteryzować (00:45-01:00 w piekarniku 125 stopni). Genialne w swej prostocie. - Sałatka z zielonych pomidorów, które są teraz na targu za grosze. 1 kg pomidorów + mała cebula. Cebulę kroimy, solimy i odstawiamy żeby puściła sok a następnie przelewamy wrzątkiem i odcedzamy. Pomidory kroimy w plastry. Zalewa 2.5 szkl wody plus 1/3 szkl octu plus pół szkl cukru, liść laurowy, gorczyca, ziele, kapkę miodu - gotujemy i lekko studzimy, próbujemy czy nie dodać więcej kwasu lub cukru. Mieszamy zalewę z pomidorami i cebulą, do słoików i pasteryzacja j/w. Pro tip: - sloiki trzeba dokładnie myć, najlepiej w zmywarce, - nakrętki we wrzątku sparzyć zawsze, - nie napełniać nigdy po korek, - wytrzeć brzegi i szyjkę po napełnieniu, - po pasteryzacji dokręcić, - wybierać zakrętki z klikiem bo wtedy wiadomo czy dobrze zapasteryzowane.
-
Dzięki Panowie, Dead Cells it is. A jeszcze jedno pytanko - Celeste czy Ruiner?
-
Na PSStore rzucili trochę indorów w dobrej cenie i tak się zastanawiam - Catherine czy Dead Cells?
-
A właśnie, jak z dodatkami do Days Gone? To są tylko dodatkowe tryby i wyzwania?
-
The Wire czy Soprano nie są zbyt dynamiczne, więc na jakości aż takich strat nie będzie, ale The Wire ma z kolei sporo scen nocnych, w których miejscami HBO ogląda się jak divixy sprzed 20 lat.
-
Skończyłem główny wątek i jestem mega kontent. Zdecydowanie top gier w jakie grałem a całościowe wrażenia podobne jak przy ogrywaniu pierwszego RDR. Fantastyczna przygoda, której największym minusem jest to, że rozkręca się dopiero po dobrych kilkunastu, jeśli nie kilkudziesięciu godzinach, przez co może odrzucić tych mało cierpliwych. Przyznam, że sam miałem początkowo mieszane uczucia. Ale jak już się ogarnie zasady, obozy, wejdzie w fabułę i zacznie robić różne zadania to Nie jest tak, że gierka jest idealna, ale klimat starć z hordami, prowadzenie fabuły, relacje miedzy bohaterami, tajemniczość, piękne wizualia i syndrom "jeszcze jedna horda" przyćmiewają większość minusów. Co mnie wkurzało: - Brak możliwości szybkiej jazdy w obozach. O ile w pierwszych trzech to pikuś tak na wyspie żeby przejechać z jednego końca na drugi to można było sobie iść herbatę zrobić. - Brak możliwości zakupu składników. Spokojnie mogli to przecież udostępnić po skończeniu fabuły i nic by się nie straciło z immersji a bieganie w kółko po domach i zbieranie butelek po pewnym czasie męczy. - Brak jakiegoś trybu nagrywania starć z hordami - niektóre akcje aż by się prosiły o replay i rozkoszowanie się zniszczeniem. - Skiepszczone otwieranie bagażników - zespół, który to robił chyba chciał szefostwu zrobić pranka. - Brak możliwości pobierania nowych zadań z obozu jeśli nie wykonało się poprzedniego. Bieganie w tę i z powrotem to nie te czasy. A, i dotarłem też do "True ending" z O'Brianem. Jedyne co mi się ciśnie to: No i czekam na kontynuację, bo po takim zakończeniu zapowiada się mega miodnie.
-
-
Jak powiększysz magazynek u kupca i masz skilla powiększającego dodatkowo pojemność magazynka i zamontujesz 2 sakwy to masz 15 naboi plus 30 w sakwach. A wozy policyjne stoją co chwila więc free ammo. A snajperka jest mega na dużych rojaków (one shot one kill), niedźwiedzie padają po 4 strzałach, no i niezastąpiona do koszenia trudniejszych obozów wypadowych. Na hordę raczej się nie przyda
-
Niby poprawić stabilność i przypadki słabego frame rate. Ja odwlekam jak najdalej finał i czyszczę sobie całą mapę z hord, robię zadania, zbieram znajdźki i chłonę klimat Chicago chopper + snajperka MG50 to póki co zestaw podstawowy, czekam na odblokowanie jakiegoś LMG to wtedy będzie można kosić te większe hordy.
-
P O T Ę Ż N Y kawał sku.wysyna I znów trzeba czekać na normalną wersję, tzn. slim
-
Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi. Gdzie ty panie ten tv trzymasz?
-
Coś nie mam szczęścia ostatnio... First Man - smutny Gosling i Elżbieta II nie udźwignęli filmu. Wieje depresją i nudą, przez co nawet sceny z kosmosu nie robią już takiego wrażenia. Smętne pier.dololo ze świetnymi wizualiami i muzyką, ale nic ponad to. Bullit - oj zestarzał się i to bardzo na minus. Dawno dawno gdzieś w tv oglądałem, ale nic nie pamiętałem to pomyślałem, że warto odświeżyć. Ale oprócz dobrych aut i pościgów, McQueena oraz klimatu USA późnych lat '60 to niewiele więcej tutaj grzeje. Sztywna gra aktorska, niedoróbki w produkcji i zdjęciach, mnóstwo niepotrzebnych scen i nijaki finał. No nie pykło.
-
Ta gierka im dalej tym lepsza Jestem już za górą i kiedy myślałem, że już będzie się historia kończyć to tu wchodzą dwa nowe obozy, nowe misje, hordy, o matulu.
-
Bardziej chodziło o to, że wójt za wszelką cenę powstrzymywał księdza przed grzebaniem w sprawie wypadku, a finalnie przecież nie miał w tym żadnego interesu. Nie trzymało mi się to kupy.
-
Mi się aż tak Boże Ciało nie podobało, natomiast ciekawe ogląda się film kręcony w swojej okolicy, gdzie znasz krajobrazy i miejscówki "w realu" Aktorsko bardzo dobrze, ale scenariuszowo gdzieś zabrakło. Tempo filmu typowo polskie, niespieszne i dużo ciszy. Nie spodobało mi się też samo zakończenie, bo nic nie wniosło do postaci wg mnie. Ale przyjemnie się oglądało i doceniam, że film powalczył o duże nagrody. PS Wyjaśni ktoś po co w ogóle był wątek wójta?
-
Mnie się chyba burgery już przejadły, a na pewno jestem zachowawczy jeśli chodzi o testowanie nowych. W nieznanych knajpach omijam a trzymam się głównie sprawdzonych jak krakowska Moa, katowicki Burgi czy warszawski Barn. Jak pany wyżej pisały - to po prostu buła z kotletem, można do środka wrzucić nawet i wołowinę kobe, ale jaki sens to nie wiem.
-
Proces siódemki z Chicago - czyżby pierwszy naprawdę dobry film finansowany przez Netflixa od dość dawna? Historia absurdalnego procesu liderów protestów przeciw wojnie w Wietnamie wciąga od początku do końca. Tym bardziej, że jest to historia wprost oparta na faktach, o czym przypominają fajnie wplecione momenty z oryginalnych nagrań. Początkowo ogląda się to trochę z heheszkami, ale im dalej tym robi się bardziej gęsto od atmosfery i emocji. Aktorsko bardzo dobrze, scenariusz bez dłużyzn, naprawdę solidne kino. Jak się Netflix ze swoimi lewackimi łapkami nie wpiery.dala dobremu reżyserowi to tylko mu się to opłaci.
-
Jeżdżę już motorkiem kilkanaście godzin i ani jednego buga Może konsole trzymacie zamknięte w szafach i się grzeją jak ruska farelka? Albo podpadliście skośnookim w Sony?