-
Postów
5 949 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Rudiok
-
To chyba będziesz oczy z ziemi zbierał jak się przesiądziesz. Lubię sobie czasem włączyć tryb 60 Hz żeby zobaczyć jak wiele technika poszła do przodu i ile człowiek musiał wzroku męczyć.
-
Once you go 120hz you can never go back. I tyle w temacie.
-
No na Bałkanach, a gdzie? W tamtym roku 4 razy, w tym może jakiś challenge na 6 i za 2 lata można się już przeprowadzać Tym razem Czarnogóra, czyli kraj gdzie śniadanie zjemy w śniegu, w górach przy -8 żeby już na obiad siedzieć w +14 na plaży. Kraj wyraźnie podzielony na pół i północ to tak naprawdę przedłużenie Chorwacji a od Sutomore już na południe klimat Albanii. Kuchnia oczywiście głównie mięsna choć z uwagi na morze więcej tu ryb niż w takiej Bośnii czy Serbii. Wyraźnie mniej też przywiązania do cevapów na rzecz burków. Na zdjęciu klasyka czyli mięsna plata, po raz pierwszy dostałem w niej steka z wołowiny który wręcz rozpływał się w ustach. A reszta to cały mix, udka, filet z kurczaka, karkówka, bekon, schab, cevapi, kiełbaski. I oczywiście szopska salata. A miejscówka to Kuzina w Budvie jakby ktoś szukał. Cenowo 34 EUR za taki obiad z napojami i dodatkami (ajvar, chleb).
-
Dobrze kombinujesz
-
Kofolka z tanka z pianką zawsze na propsie. Taki czeski obiadek w Czeskim Cieszynie popijany zimną kofą to sztosik. Wiadomo, że z butelki to "już nie to samo", ale zawsze to jakiś ekwiwalent. Niestety Czesi nie do końca ogarnęli jak zrobić wersję "zero" żeby jeszcze oprócz nazwy choć w ułamku smakowała jak oryginał przez co wersja zero jest prawie niepijalna przez chemiczny posmak słodzików.
- 2 713 odpowiedzi
-
- biedroid
- tanie rzeczy
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
-
Gen V - trochę za dużo teen dramy, ale całościowo nie wyszło to źle. Kilka fajnych brutalnych scen, ciekawe postacie (Tek Knight <3), trochę cameo, końcówka mi odrobinę Legionem zaleciała, ale jak na coś na co w ogóle nie liczyłem że się uda to miło spędzony czas i umilenie czekania na Boysów.
-
Ja podawałem hotel.
-
Jestem po domu lalek i przychylam się, że jest bardzo ciekawie jako całość. Co prawda klimatu domu świrów i klaustrofobii z 7 trudno przebić, ale fajnie, że w 8 jest żonglowanie schematami i każda lokacja jest trochę inna i nawiązuje do różnych odsłon serii. Na końcówkę domu lalek i spotkanie z "dzieckiem" to lepiej wcześniej szykować krople nasercowe. Albo pierwsze spotkanie z pojebami w zamku i giga chad Heisengerg. Osobny plusik za niepokojącego Duke'a.
-
Spider-Man Poprzez Multiversum - wizualnie to jest majstersztyk. Ile pracy w to zostało włożone to nie chcę nawet wiedzieć. Wszystko jest dopieszczone do jednego piksela i ogląda się z opadem szczęki. Co z tego jak historia jest ślamazarna, pełno tu dłużyzn i samej akcji jest jak na lekarstwo. No zawiodłem się jako na całości. Za wizualia 10/10, za resztę 6/10.
-
Talos Principle - aż trudno mi uwierzyć, że dopiero teraz, ale chyba gra przeszła bez jakiegoś większego echa i dowiedziałem się o niej dopeiro czytając gdzieś spusty nad jej drugą częścią. No i nie zawiodłem się, bo sztos nad sztosy Trochę inspiracji Portalem widać gołym okiem, ale gra ma swój własny klimat. Poza sercem rozgrywki, w którym jest rozwiązywanie przeróżnych zagadek logicznych o rosnącym poziomie trudności, mamy tu jeszcze fajną historię, choć nieco ukrytą, bo wymagającą sporo czytania logów, ale też świetną oprawę muzyczną. Zagadki są bardzo pomysłowe i o ile na początku jest w miarę płynnie i tylko czasem trzeba mocniej pomyśleć tak przy końcu to już mózg potrafi parować planując jak tu rozwiązać dany level. Bawiłem się świetnie i polecam każdemu kto jeszcze nie zna a lubi niespiesznie gry pełne zagadek. 9/10
-
Ponoć gdzieś tam ktoś komuś mówił, że tamten słyszał od wujka? Choć Samsungi lubię to mając porównanie codziennego użytkowania tel na Snapie i Exie, ten drugi wypada klasę niżej. Okazjonalne lagowanie, częste czyszczenie pamięci podręcznej, gubienie klatek tu i tam, no i klasyczne grzanie przy ładowaniu. Jest lepiej niż kilka lat temu, ale fakt że Snapa dają na jedne rynki a na inne nie to pokazywanie tłustego środkowego palca klientom.
-
No niestety, też kiedyś pisałem, że to gówno. Jedyne co fajne to charakterystyczne postacie, które dość szybko się przebiły do kanonu.
-
Kurczę ostatnio byłem rok temu i próbowaliśmy żeberek i szarpanej wieprzowiny i było mega. Generalnie bardzo fajne miejsce i jeśli nadal prowadzą je z pasją to naprawdę mięso w takim wydaniu przypomina mi dobre przy drożne bbq z Teksasu. Podziel się wrażeniami
-
Ale zaraz zaraz. Czy ktoś po ostatnim sezonie CdP spodziewał się czegokolwiek innego? Jechanie na marce dla fanów i tyle. Choć nawet fani kręcą nosem, że dłużyzny i mało akcji.
-
A widzisz sam się będę niedługo wybierał. Jak na mięcho to bezapelacyjnie Up In Smoke, pięknie się to miejsce rozwija w kierunku czegoś na kształt amerykańskiej knajpy BBQ, czaję się tam na dobry kawałek mostka ze smokera. Kawałek dalej jak ktoś woli kanapki z mięchem jest Meat Us. A na burgery to już klasycznie polecane od zawsze Fat Bob albo Meet Meat. Skrzydełka dostaniesz w sumie w całkiem poprawnym Billy's American na rynku. Na Taja to jak pójdziesz na koniec Św. Marcina w kierunku Ratajczaka to masz Noodle Street gdzie naprawdę dobrze i autentycznie karmią, aż chyba też odwiedzę
-
Tutaj racja, dzieciakom się podoba, ale głównie dlatego, że coś się ciągle dzieje, widz jest atakowany co chwilę ładnymi obrazkami przetykanymi muzyką. To naprawdę wygląda jak oglądanie YT shortsów z automatycznym odtwarzaniem. Ale jak spytać o czym to było to już nie było im tak łatwo odpowiedzieć. Po prostu film wydmuszka i jeśli kinematografia ma iść w tym kierunku to aż żal
-
Pełna zgoda co do recki wyżej. Poszliśmy na fali hype'u i już wolałbym chyba włączyć jakieś randomowe filmiki z YT, na to samo by wyszło a hajs w kieszeni. Na Kleksie się wychowałem, postacie jak Wielki Elektronik, czy Filip Golarz z jego lalką ryły banię, z drugiej strony wesoły ton, piosenki i charyzma Fronczewskiego dawały masę radochy. Ta nowożytna próba wskrzeszenia Kleksa okazała się co najwyżej policzkiem w twarz dla wcześniejszych historii. Oprócz naprawdę bardzo dobrych zdjęć i efektów specjalnych wszystko jest jednym wielkim teledyskiem, obliczonym chyba na zasadzie tego co Excel uważał, że ma się teraz podobać młodzieży. To zlepek tiktoków i one-linerów, który nie ma tak naprawdę żadnej historii. Kot stara się jak może, ale jego Kleks nie jest stanowczym a jednocześnie ciepłym profesorem a ekscentrykiem z ADHD, który poszedł o jeden krok za daleko i przegiął w stronę karykatury. I samej Akademii jest tu jak na lekarstwo. Gówno / 10
-
Niestety tak. Niestety bo mi średnio siadło a Strażników bardzo lubię. Niby historia ok, nawet graficznie stara się udawać czasem oryginał, fajnie prowadzone postacie jak Superman, ale w pamięci nie zostało. Aż sobie chyba odświeżę żeby zweryfikować sam swoją opinię po czasie.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Rudiok odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Inbank, Facto, Velo koło 7%. -
Mam porównanie między "makro" w A54 a trybami zwykłymi w S20FE, S23, Moto G72 i Realme 11 i najlepiej wypada tutaj faktycznie tzw. "makro" w A54. Minusem korzystania z zoomu do "udawanego makro" są problemy z ostrzeniem i mniejsza stabilność obrazu. Tutaj jest zarówno blokada zoomu jak i ostrości, a do tego można robić zdjęcia obiektom 2-3 cm od obiektywu. Nie nawracam nikogo tylko sam byłem zdziwiony taką opcją, bo nie spotkałem się wcześniej żeby działała nad wyraz dobrze. A co do Sferisa to też raczej ostrożnie bym podchodził. Jest ok do pierwszego problemu. @Mani - @_Red_ dostał propozycje adekwatne do poziomu
-
S23 to bardzo udany telefon, ale ten aparat, na którego aktualizację użytkownicy czekają chyba od premiery to XD. No i nie ma dedykowanego trybu makro, więc trzeba kombinować zbliżeniami. Jest też dość kompaktowy co jednym pasuje innym nie. Gdzieś mi mignęła wczoraj oferta za niecałe 2,7 k.
-
Pytanie z zupełnie innej beczki, ktoś może polecić coś budżetowego z przeznaczeniem dla rodziców? Czyli 100% czasu to oglądanie TV - informacje, seriale, filmy, bardzo rzadko sport. Szerokość 55, żadne wodotryski nie są potrzebne, budżet do 2k. Zastanawiam się między TCL 55P635, TCL 55C635 albo Xiaomi L55M7, ale z żadnym nie miałem styczności, a na papierze wyglądają w tej klasie w miarę ok.
-
Jeśli chodzi o makro: Hi-end: S23 Ultra, Pixel 8 Pro, OP 11. Mid: Pixel 7a, Samsung A54,
-
Jaki był rok 2023 dla każualowego gracza? Odkopywaniem backlogu, pykaniem w każualowe popierdółki i odkurzeniem 3DSa Gorogoa - fajna i krótka gierka logiczna z ciekawymi mechanikami, bardzo przyjemne doświadczenie 8/10 Ghosts of Tsushima - piękne lokacje, japońska przyroda, ciekawa historia i bardzo satysfakcjonująca rozgrywka. Jedyny zarzut to za szybko gra odkrywa wiele kart i po pierwszym obszarze można dopakować postać tak, że idzie jak Terminator przez kolejne lokacje. No i te pieprzone lisy. Ale całościowo 9/10 What Remains of Edith Finch - symulator chodzenia i odkrywania tajemnic opuszczonego domostwa wciągnął mnie na tyle, że wspominam do dziś. Bardzo fajny klimat i bez dłużyzn. 8/10 Kaze And The Wild Masks - prosty i dość krótki platformer, dobry na odmóżdżenie, ale bez jakiegoś większego efektu wow. 6/10 Murdered: Soul Suspect - mimo słabej mechaniki i trochę trącących myszką technikaliów historia i pomysł na fabułę dość ciekawe. 6.5/10 Call of Duty: Black Ops Cold War - pif paf, cut scenka, pif paf, cut scenka, zgon od niewiadomo czego, cut scenka, pif paf. CoD jak CoD, fajnie się grało, ale w pamięci jakoś nie zostało. 6/10 Far Cry 6 - Jestem fanem od początku serii, ale 6. część mnie zmęczyła zbyt dużą ilością zadań i powtarzalnością. Silenie się na wydłużanie rozgrywki dodając kolejne obszary i mnożąc zadania poboczne to niezbyt dobry pomysł. Na plus klimacik. 6/10 Broforce - gierka, która głównie mi towarzyszyła w rekonwalescencji. Wspaniała oldschoolowa zabawa, ogrom nawiązań do popkultury, do tego odpowiednio trudna, ale nieprzekombinowana. Nawet udało się pograć online. 9/10 Marvel's Guardians of the Galaxy - bardzo miłe zaskoczenie, wiele rzeczy tu zagrało, jak interakcje między postaciami, fabuła, sceneria, finał. Jedyne co zmęczyło to powtarzalny system walki w późniejszych etapach. 8.5/10 Scott Pilgrim vs. the World - wizualnie i klimatycznie bardzo dobrze, ale walka jakoś mało satysfakcjonująca. A finalny boss napsuł sporo krwi. 6.5/10 Bayonetta - jedna z gierek życia, tym razem scalakowana i splatynowana kosztem rozklekotanego pada, ale było warto. 9.5/10 Donkey Kong Country Returns - wizualnie pięknie, dużo wyciska z 3DSa, muzyczka, klimacik na plus. Ale poziom trudności i etapy z kolejką potrafiły mnie odrzucić na kilka dni. Całościowo jednak 8/10 Kirby Triple Deluxe - śliczne, kolorowe, satysfakcjonujące doświadczenie, aż uśmiech sam się ciśnie na usta. Odpowiednio długa i pełna zawartości. 9/10 Luigi's Mansion 2 - wciąga jak bagno, Luigi jest pocieszny, duszki wciąga się aż miło, do tego sporo znajdziek i sekretów. Super zabawa. 9/10 W tym tempie to może w 2025 zacznę ogrywać coś na PS5