Skocz do zawartości

D.B. Cooper

Be fit or die tryin'
  • Postów

    6 272
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Ostatnia wygrana D.B. Cooper w dniu 9 listopada 2019

Użytkownicy przyznają D.B. Cooper punkty reputacji!

Reputacja

3 062 Zajawkowicz

O D.B. Cooper

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna

Ostatnie wizyty

29 043 wyświetleń profilu
  1. D.B. Cooper

    Energy Drinki

    Smakuje mi ta edycja zimowa. Do wyboru opcja z cukrem lub bez.
  2. D.B. Cooper

    Chipsy

    Już tak dokładnie tamtych nie pamiętam, ale wydawało mi się, że to jest to samo.
  3. D.B. Cooper

    Chipsy

    .
  4. Sędziowie powinni tego Strolla nie dopuścić do wyścigu po takiej rozgrzewce
  5. To będzie znakomity wyścig
  6. D.B. Cooper

    Rodzicielstwo

    Do mnie przyszedł jakiś kilkunastoletni koń przebrany za królika, na oko z 15 lat i jeszcze wyrośnięty. Dałem mu kilka cukierków i śmieci do wyjebania
  7. D.B. Cooper

    Chipsy

    Potwierdzam nadal są zajebiste
  8. Zrobiłeś jak chciałeś. Ja zrobiłem tak i jest fantastycznie
  9. Tyle w temacie
  10. Warto było czekać na ten pojedynek
  11. Może łyknie może nie łyknie, a jak widać na pewno nie lekko
  12. Potwierdzam to co pogrubiłeś. Bo co z tego, że zapłacisz mniej jak wylosujesz z pizdy pogodę i masz zjebany urlop na który czekałeś cały rok. Tak to widzę.
  13. No ja ich też przecież nie szukałem, ale jak już zobaczysz to czujność masz wzmożoną. Nie wiem w sumie za co ten podziwi. Płacisz za wakacje nie małe pieniądze to chcesz spać w komfortowych warunkach. Byłem kilka razy na wczasach z biurem podróży i nigdy nic nie zgłaszałem, a za każdym razem coś by można było podciągnąć pod nie zgodne z umową. Na Dominikanie jadzczurka popierdalała po pokoju no i trudno to zgłaszać jak jest się w kraju tropikalnym. Karaluchy biorą się z brudu, pewnie jakoś kanałami wentylacyjnymi łaziły. Takie jest prawo, że to biuro odpowiada bo jest organizatorem wycieczki. Może potem jakoś się rozliczają z hotelem. Mnie nad Bałtyk nie stać jechać.
  14. No ciężko teraz będzie nie być roszczeniowym Januszem wakacji, ale postaram się być silniejszy od pokusy
  15. Odkopię temat i opiszę pokrótce sytuację którą miałem w tym roku. Może ktoś kiedyś będzie miał podobną to będzie wiedział żeby się nie czaić i działać. W styczniu tego roku byłem z żoną w Dubaju, wyjazd w pyteczkę. Był tylko jeden problem. Hotel 5 gwiazdek na wysoki połysk. Drugiej nocy żona wybiega z łazienki, że coś łazi pod prysznicem. Sprawdzam i mówię kurwa to chyba karaluch, dokładnie były dwa. Zrobiłem zdjęcie żeby porównać na necie i by się zgadzało, ewentualnie jakiś jego bliski krewny. Zgłosiłem na recepcję i czat biura podróży. Od razu przenieśli nas do innego pokoju. Nie robiłem awantury na recepcji, sprawę zgłosiłem po cichu, było dużo ludzi w holu. TUI Zaproponowało bon o wartości 100 zł na kolejne wakacje tłumacząc się tym, że przecież nas przenieśli to sprawa załatwiona oraz tym, że Dubaj to region tropikalny. No nie wiem jest tam po prostu w pizde gorąco i piach do okoła. W Polsce też są karaluchy, a krajem tropikalnym nie jesteśmy. Kolejnej nocy w nowym pokoju ta sama sytuacja. Tym razem rozmawiam z Managerem. Przeprasza i przenoszą nas na ostatnie piętro do najwyższego standardu. TUI proponuję 200 i w końcu ostateczna ostateczność 300 zł. Żona mówi bierz bo i tak nic nie ugrasz. W sumie jakby dali bon na tysiaka to bym wziął i zapomniał o sprawie. Powrót do kraju i pismo od prawnika o polubowne załatwienie sprawy. Roszczenia dosyć wysokie żeby było na co zejść po ugadaniu się. Zwrot kosztów wycieczki i po 5 tyś na głowę zadośćuczynienia. Żona była w ciąży, więc podstawy były. Nie powiem trochę krwi ta sytuacja napsuła. Samo przenoszenie się dwa razy z bagażami w godzinach nocnych do tego ciągłe patrzenie czy nic nie łazi, sprawdzanie walizek żeby nic do domu nie przywieźć. Prawniczka oceniła, że jak na ugodę nie pójdą to w sądzie na pewno coś z tego jest do ugrania. Na ugodę nie poszli sprawa wylądowała w sądzie. Jakby wszystko poszło źle moglibyśmy być około 8 koła w plecy, ale biorąc pod uwagę okoliczność podjęliśmy ryzyko. No i opłaciło się, wczoraj wyładował przelew i na czysto jesteśmy 7 tyś do przodu. O wakacje w przyszłym roku martwić się nie muszę trochę to trwało, ale zachodu dużo z tym nie było. Wizyta u prawnika, opis sytuacji i przesłanie zdjęć oraz wizyta w sądzie 15 min. W ogólny rozrachunku stwierdzam: OPŁACAŁO SIĘ
×
×
  • Dodaj nową pozycję...