o co chodzi? ja jak ide na basen to robie ponad 60 w ciągu 45 minut. czegoś nie rozumiem, co jest takiego w przeplynięciu żabką 10ciu razy? bez przekąsu, ziom
no jestem leszcz w wodzie, chociaż leszcz to nie bardzo, bo to ryba w sumie. Na basen za często nie uczęszczałem, umiejętności pływackie zawsze miałem takie żeby się nie utopić. Raczej nie jest przyczyną, że chodziłem rzadko na basen bo znajomi typowi kanapowcy,piwko, brzuszek, mogą pływać przez bardzo długo, a 3 km w 15 min nie przebiegną. Ja właśnie wróciłem z biegu 10 km z interwałami, a trzecią długość jak kończyłem to myślałem, że to moje ostatnie chwile siła jest, kondycja jest, ja po prostu uczę się pływać, tak to chyba trzeba nazwać w niedziele spróbuję zrobić 15 i spojrzę również na czas.