Capra Demon wącha kwiatki. Ogólnie nie był taki trudny, zginąłem kilka razy zanim postawiłem dwa kroki bo nie mogłem mu uciec na bok. Wreszcie odwiedziłem też kowala i w drugiej próbie padł, różnica w zadawanych obrażeniach była spora. Wku.rwia mnie wracanie do tych bosów. Do tego jak wracałem to zginąłem z 15 razy, ale to było przed odwiedzinami kowala. Gdzie teraz? Widziałem jakiegoś sporego typa z maczetą kroił mięso na stole, uciekłem do ogniska bo miałem 8k dusz. Zresztą nie wiem czy chce w to dalej grać