D.B. Cooper

chyba będę miał do wymiany intercooler. Lepiej nowy zamiennik czy oryginalna używka?

Żarty żartami, ale wujaszek rośnie na mistera forumka, pomału bo pomału, ale jednak. Jest lepiej, widać różnice. Obserwuję twoją przemianę od początku i wierzę, że na następne lato zobaczymy tam kaloryfer i nie taki domalowany tylko prawdziwy. i następne foto obowiązkowo w slipach

120 tyś na auto, rs4, pytanie o koszty utrzymania jest na miejscu. Operując takim budżetem koszty cie nie zabiją, a co cie nie zabije to cie wzmocni.

z rozmiarem na pewno jest ok, wziąłem większe. Może te skarpety, biegam w zwykłych cienkich stopkach. ogólnie na buty nie narzekam, ale szukam powodu do zmiany bo choruje na te http://www.newbalancesklep.pl/meskie/obuwie/do_biegania/neutralne_supinacja/new_balance_m1980by.html

ciągle robi mi się odcisk na palcu w tym samym miejscu, wcześniej tego nie miałem, czas na zmianę obuwia? Chyba asicsy po 600km by się nie wysypały

crunchipsów co wyżej nie polecam. Czuć trochę smak sera znany z innych chipsów serowych, ostrość znikoma. Dopiero po zjedzeniu naraz kilku chipsów delikatnie coś czuć. 3/10

możecie napisać na pewno odpiszą. Mi odpisali na maila dotyczącego octowych laysów. Grzecznie odpowiedzieli, że na razie nie planują wprowadzać tego smaku na polski rynek. cheddar był raz, potem zniknął i został wprowadzony znowu tylko już na dużo krócej.

Kupiłem, ale otwieram dopiero wieczorem.

właśnie trochę bierze, przynajmniej mój, bo z tego co czytałem są takie co nie biorą nic,a inne wezmą 2 litry od wymiany do wymiany. I mojemu bliżej do tej drugiej grupy, po przejechaniu ponad 5k km dolałem jakiś litr, silnik suchy jak wiór zero wycieków. Rodzaj oleju może mieć wpływ na jego zużycie?

W jakich okolicznościach śmigałeś takimi furami? Tak z ciekawości pytam. trochę nie na temat: dolewałem dziś olej do silnika, pojechałem na myjnie i byłem już w drodze do stolicy i nagle przypomniałem sobie twój post jak nie zakręciłeś korka od wlewu, zatrzymałem się i oczywiście tylko go włożyłem a nie dokręciłem i cały sobie podskakiwał dzięki

przecież każdy ma inne preferencje, upodobania czy styl jazdy i dyskutowanie na temat wyższości jednego nad drugim jest bez sensu, więc proponuję zakończyć debatę w tym miejscu.

najlepsze ever. dziś widziałem crunchipsy ser z chilli, chyba nowość. Myślę, że warto spróbować, nie kupiłem bo miałem już tubę pringlesów octowych.

jeździłem kiedyś e39 3.0 w automacie, zaje.biscie się jechało. Chętnie w przyszłości bym się przesiadł na jakiś 200 konny automat, ale pewnie tego nie zrobię z uwagi na duże koszty w razie awarii.

te tacosy ch.ujnia straszna , nie kupię więcej.

bordowy jest zaje.bisty na nowych autach, ale w 80 wygląda jak sraka wiem, że czaisz to typie

ostatnio piłem białko hi-tec c6, bardzo dobre polecam, coś około 70 zł +shaker. Teraz przetestuję Whey Protein Complex z olimpa. Pudzian poleca, więc musi coś pójść.

nie no lanos to straszny ku.tas, nie bierz go

myślałem też o 2.4 v6, ale 1000 km w miesiącu to u mnie minimum, przez 4 zrobiłem ponad 5 tyś, więc nie wyrobiłbym z tankowaniem, a gazu nie chcę. Cholera jak kupowałem to benzynka była po 4.30, a tu znowu 5 ;/ no i brakuję trochę szóstego biegu na trasie. jeździłem też kiedyś 1.6, przyśpieszenie żadne a pali tyle co 1.8t.

1.8t 150km. taki jak szukałem

moja boryna 5 tyś zrobione, póki co tylko czujnik esp wymieniłem, lata jak wściekła

zaje.biste auto dla mnie jeden z ładniejszych hatchbacków. Na pewno kupę czasu trzeba będzie poświecić na znalezienie odpowiedniego egzemplarza, bo raczej spokojnie tymi autami się nie jeździ

seicento nie polecam, ciasne jak cholera, jechać tym w trasę to tragedia, a przy prędkościach 110-120 potrafi sporo spalić. Raz leciałem 140 prawie się rozsypałem rozejrzałbym się chyba za jakimś peugeotem 206

w twoim przypadku tak się zastanawiam po co ci ten kredyt? Sam piszesz, że nie masz na utrzymaniu rodziny to przez rok jeszcze trochę odłożysz i kupisz za gotówkę, może nie za 40k nie wiem ile zarabiasz. Rozumiem ludzi co biorą kredyt na auto bo muszą, jest im potrzebne żeby zawieźć dziecko do lekarza czy jechać do pracy. Tylko wtedy raczej też nie szarpią się na auto w kredyt za 40k, tylko coś w miarę do jeżdżenia, ale to wszystko zależy od sytuacji materialnej. Ty już masz 12k więc jakby było ci auto bardzo potrzebne to już mógłbyś coś kupić. Moja rada, dozbieraj i kup za gotówkę. W auto też trzeba będzie wkładać, raz na jakiś czas pewnie jakiś większy wydatek, a jeszcze trzeba raty pchać do przodu. Tylko tak jak mówię, nie wiem ile zarabiasz może bierzesz kredyt dla sportu żeby historie dobrą wyrobić Nie rozumiem ludzi co nie mają żadnego wkładu, nie śpią na kasie, biorą kredyt na 20k oddają 25, a zanim spłacą to auto warte 12k.

jadłem dziś lays ser z ziołami, raczej nie bardzo jestem nastawiony do takich smaków, wole jakieś tradycyjne lub pikantne. Te muszę przyznać były całkiem przyjemne. Najbardziej jestem ciekaw tych ogórkowych.

paprykowe chio muszę dorwać, mega były