D.B. Cooper

No tego konkretnego egzemplarza nie dostał przez jakieś problemy, ale dostał z polskiego salonu.

Kiedyś dawali audi

20 tyś franków, to jak napluć w twarz

No brawo brawo. Dobrze, że chociaż ten jeden konkurs wygrał bo jakby wygrał TCS bez żadnego zwycięstwa to ja już wolę Hule, jednoseryjnego mistrza olimpijskiego.

Niech ten Hula już wypie.rdala

Ty no dobry ten wasz Kubacki

a w razie słabszego dnia skracasz do 3 min czy sztywniutko trzymasz się planu i nie odpuszczasz?

Thaisty Warszawa. Wybierałem się od dawna i w końcu się udało. Dobre, ale dupska aż tak nie urwało. Chyba jednak dla mnie indyjskie>tajskie. Większą grupą bez rezerwacji nie ma co się wybierać, oblężenie lokalu jest ogromne. W dwie osoby udało się usiąść do stolika na 40 min bez rezerwacji, a nie były to jeszcze godziny obiadowe. Fajnie jest widać całą kuchnie jak ci Tajowie( chyba, takie ciemniejsze Chińczyki) wszystko przyrządzają, a jest ich tam chyba z 7-8 na kuchni. Ceny dosyć wysokie, ale tak się płaci w takich lokalach czy tajskie, indyjskie czy polskie. Duży lokal w centrum, Tajów trzeba opłacić, produkty dobrej jakości to i cena nie niska, ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić na nowe kulinarne doznania. Jeśli chodzi o porcję to zależy co się weźmie. Zupy tom kha nie wiele, a krzyczą 22 zł, kurczak w czerwonym curry też nie do najedzenia dla dorosłej osoby, pad thai najlepiej opłacalny z tego. Wszystko to oczywiście bardzo smaczne, ale jak mówiłem bez wielkiego wow. na deser sprawdziłem podobno kultowe pączki w cukierni Magdy Gessler Słodki Słony. Pączki naprawdę rewelacyjne, lekkie, nie nasączone tłuszczem, z dobrym różanym nadzieniem. Sam zjadłem dwa i nie czułem ciężkości na żołądku. No i była ochota na więcej, pięć sztuk to tak o bym wciągnął. Czy warte zapłaty 10 zł za sztukę? Można dyskutować. Ludzi w kolejce też sporo, większość brała właśnie pączki, stać warszawiaków je.banych. Będąc w okolicy na pewno się jeszcze skuszę tym bardziej, że bywają też z czekoladą i malinami.

Zacytujcie moją deklarację. Widzimy się jutro o 17.

Zaraz to ktoś wierzy w triumf Kubackiego w TCS? Stawiam swoją posadę dyrektora forumowego FIS, że nie dowiezie. Jak dowiezie podaje się do dymisji.

Nie wiem co jest z nim nie tak, całą kadencję Horngahera robił za tło. Nie miał szans w rywalizacji z Wolnym. Zawsze w wywiadach krytycznie podchodził do swoich skoków nawet tych udanych. Ambicje miał chyba największe z całej kadry. Nie wiem czy on jeszcze się przebudzi.

Dolezal zabił Wolnego i Stocha. Kot za końcówki Kruczka już był martwy. Za chwilę taka będzie ch.ujnia z naszymi, że tvp transmisje będzie robić od drugiej serii

Ale poje.bana akcja z tym hot dogiem

Byłem w Wiśle, więc jako działacz FFIS czułem się zobowiązany wstąpić do dwóch miejsc. 1. Skocznia w Wiśle im. Adama Małysza. nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia myślę, że Wielka Krokiew zrobiłaby większe. Jednak wystarczyło żeby nabrać większej ochoty na obejrzenia Pucharu Świata na żywo. Rekord na tej skoczni to 140m. W telewizji wydaje się, że lądują na płaskim jednak jak się stoi obok to wydaje się, że skok 145m również jest do ustania. Widać to na drugim zdjęciu, po lewej stronie zeskoku ostatni pomiar to właśnie 145m i jak widać nadal jest tam spadek. 2. Galeria Sportowych Trofeów Adama Małysza nie potrzebnie dziewczynę tam zabrałem. Przebiegła szybko i chciała wychodzić, a tam przy każdej gablotce trzeba poświęcić się chwili refleksji. Przecież ja te wszystkie trofea zdobywałem razem z nim. Co tydzień siadałem jak do telenoweli... dzięki tym transmisjom żyłem życiem zastępczym... dał na wiele, bardzo wiele. Osobiście w krótkich spodenkach bym tam nie wszedł. Szkoda, że nie ma tam żadnych informacji opisowych, chętnie by się poczytało.

nie, ale muzeum Adasia i skocznia zaliczone serio jest tam Małysz z czekolady?

a nie Beatris? Właśnie kaczka z tego lokalu

niestety już po, 3 dni zleciały bardzo szybko. Dzięki za polecenie spoko noclegu i dobrego żarcia. Kącik zbójnicki w pyteczkę, choć tu go na zdjęciu nie ma.

Takie dobrocia wpadły na szybkim górskim wyjeździe. żur w chlebie pstrąg kaczka z kaszą, modrą kapustą z żurawiną i sosem wiśniowym a wy co? kebab w którym "kucharz sosu nie żałował"?

Nie komentuję bo podróżuje autem,.ale oglądam, co tam się odku.rwia Kubacki Joju

raz stałem 10 min w kolejce do pierogarni w Gdańsku, nie żałuje. Czasem warto. Są miejscówki kultowe gdzie praktycznie o każdej porze jest pełna sala. Można iść gdzie indziej, ale jak się organizuje wyjazd specjalnie do tego miejsca to chwilę mogę poczekać, tym bardziej jak jestem świadom kolejek. 30 min też pewnie bym nie stał, ale te 10-15 min ujdzie.

uff dobrze, że nie Niemiec

Ty no niezły ten Kubacki

Kubacki się tam zesra na górze

właśnie na tyle jadę, raczej lubuję się w lazurowej wodzie i rajskich plażach, ale trzeba sprawdzić coś nowego. Wycieczka ma charakter wypoczynkowo-kulinarny.

panie Tande nie mogłeś tak w pierwszej serii? Stefanka byśmy mieli