Qjon

Można też po prostu użyć itemku, który można a) znaleźć bezproblemowo na początku lokacji b) wypada z zabitych duchów c) można kupić u sprzedawców; wtedy duszki stają się tykalne.

No właśnie żartem jest to, że na premierę żadna gra From od czasów Demon's nie była tip top i były z nią problemy, a framerate issues to już wizytówka firmy (dopiero DaS2 radził sobie w kwestii fpsów). Wara w to, że z Bloodborne będzie idealnie to trochę ślepe fanbojstwo, a piszę to jako wielbiciel serii.

Póki co tylko notka na twitterze mówi o przesunięciu na nieokreślony jeszcze termin ;/

Kur.va nie dość, że mail z zaproszeniem do Alphy przyszedł do mnie w piątek, gdy nie było mnie cały weekend w domu, to jeszcze okazuje się, że ostatnie, niedzielne testy zostały przesunięte [*]

Jakiego lutego W Murrice datę zapisują miesiąc/dzień/rok, wywiad wrzucony dzisiaj

Problemem jest raczej to, co przyznaje sam Tabata: Nie chcę dramatyzować, ale ten wywiad + nowe 2 minuty gameplayu naprawdę zrobiły robotę i nakręciły mnie znowu, bo wywiad tuż po TGS naprawdę wypadł tragicznie i nakreślał słaby widok na walkę w FF15, a tutaj pokazano nam Vergil DLC do Fajnal Fantasy

Ograłem trzecie DLC, na szczęście zrehashowani Covetuous demon i 2x Flexile sentry były tylko pobocznymi minibossami, więc <>< Ostatni dodatek znowu błyszczy w kwestii level designu - początkowo wydaje się liniową ścieżką, ale jak to w Soulsach całość świetnie przeplata się samo ze sobą, ujawniając nowe skróty i przejścia, dodatkowo sama gra niejako zmusza nas do ponownego przejścia lokacji po pokonaniu pierwszego bossa ze względu na odkryte nowe ścieżki i przeciwników, co wcale nie przeszkadza. Serio, każdy levedesigner mógłby na grach From uczyć się jak tworzyć naprawdę interesujące lokacje. Art design również trzyma poziom, śniegowe klimaty choć nie tak piękne jak np. w Uncharted 2, to jednak dają w Soulsach radę. Samo DLC jest dość wymagające i chyba najdłuższe ze wszystkich trzech. Przeciwnicy wytrzymali, część z nich odporna na backstaby, ale całość nie jest nadmiernie frustrująca. No, może oprócz jednych nowych s(pipi)ysynków Niestety zawodzą IMO w tym DLC bossowie. Do walki stawiono przed nami wielkiego, śnieżnego tygrysa, który mimo, że walczy zupełnie inaczej niż inni zwierzęcy przeciwnicy (Sif czy król szczurów), to jednak wciąż walka z nim ma te same problemy co wcześniej - plątanie się kamery, beznadziejnie ulokowany punkt zaczepienia lockona; środek brzucha zwierzęcia zamiast, (pipi), jakiegokolwiek innego miejsca, przez co dużo ataków whiffuje, a sam tygrysek bierze nas na 2-3 pacnięcia (NG++). Drugi boss to znów tylko duży rycerz z mieczem, tym razem ze spawnującymi się (lub nie, jeśli spełnimy odpowiednie warunki) wspierającymi go szeregowymi przeciwnikami - niestety drugie DLC jakoś nawet takiego zwykłłego humanoida potrafiło zrobić ciekawiej, a tutaj mamy tylko Gwyna/Allone 2.0. Jak zawsze w DLC pojawia się też opcjonalna "ścieżka zdrowia", czyli jakaś wyjątkowo wycheesowana lokacja prowadząca do nieobowiązkowego bossa. Nie inaczej jest i tym razem, lokacja jest ogromna, dojście do bossa zajmuje dobre kilkanaście minut, widoczność utrudnia burza śnieżna, a nas atakują nieskończenie respawnujący się dość silni przeciwnicy. Bleeeeeh. Sam opcjonalny boss zawodzi za to totalnie, bo... Są to dwa tygrysy, będące kalką pierwszego szefa w tym dodatku. Po skompletowaniu 3 koron (+King's crown) odwiedzając Vendricka odblokowujemy dodatkową cutscenkę: Podsumowując mamy do czynienia z kolejnym porządnym dodatkiem. Uważam, że drugi (Crown of Iron King) w ogólnym rozrachunku wypada najlepiej, to jednak warto zaopatrzyć się we wszystkie.

http://gematsu.com/2014/10/final-fantasy-xv-director-addresses-fan-concerns-new-gameplay

Ja uważam, że dlc do DaS2 są jak najbardziej warte sprawdzenia i polecam je nawet tym którym podstawka średnio podeszła, ale oczywiście za max 60zl

Trzecie DLC do DaS2 ma premierę już jutro, jakiego bossa zrehashowano w tym dodatku?

Network testy Dark Souls 2 były podobnie ograniczone czasowo U mnie też bez zaproszenia do alfy.

Mieli rozsyłać wczoraj.

Ktoś z was dostał się do Alphy? Mi się nie udało

Czekam na tę grę od 2007 roku, wybierając konsolę w 2008 kierowałem się m.in. Versusem, wciąż miałem nadzieję, trailer z 2011 roku był dobrym znakiem, ale gra zdechła, E3 2013 oglądałem ze łzami w oczach. Nie robi mi, że nie jest to standardowy ATB czy łotever Final, bo przez tyle lat czekałem na Versusa i Versusowy gameplay chciałem otrzymać. Naprawdę jeszcze byłem w stanie bronić tej gry po pokazie na TGS, bo "ocenimy jak sami zagramy", ale ten ostatni wywiad z Tabatą zawiera takie pokłady beki, że naprawdę ciężko mieć nadzieję. Ja rozumiem że trzeba jak najszerszą publikę nakłonić do gry, ale gameplay prezentowany w 2013r był naprawdę świetny - widać było, że walka wymaga zaangażowania, mamy trochę opcji, przełączanie się w locie między broniami wyglądało pysznie, a teraz pewien pan nam mówi, że mamy trzymać jeden guziczek żeby oglądać cool things, a drugi żeby nie oglądać napisu game over? I jeszcze wmawia nam, że to będzie dla nas wszystkich dobre? Dobrze, że jest Type-0 HD.

Tyle, że rzeczy które dodali dalej i tak wycięto w Xrd, więc #R będzie idealne.

U kowala teraz naprawiasz przedmioty tylko jak się zepsują "całkowicie", czyli stracą całe durability i będą niezdatne do użycia. Samo durability odnawia się automatycznie siadając przy ognisku.

Bladestone - dalej będzie różnie, bo taka właśnie jest ta gra. Co do trofeów, to jesteś jeszcze przed momentem, w którym wystartuje jeden z dwóch "questów" z NPCami polegający na gadaniu z nimi w określonych lokacjach i przyzywaniu ich do walk z określonymi bossami - jest to megaupierdliwe na NG+, więc jeśli zależy ci na trofikach to zajrzyj sobie na wiki i obczaj co i jak (npc Lucatiel, drugi quest zwiazany z npc Benhartem). Resztę można sobie spokojnie wbijać na NG+ i dalej (żeby wbić plat i tak musisz przejść grę 2 razy + dojść do połowy 3 runa).

Ok. 2h eksploracji + czas bicia bossów uzależniony od twojego skilla

Roll możemy wykonywać tylko gdy nie mamy aktywnego lock-on, gdy jest aktywny robimy tylko uniki. LEAVE RAGDOLL ALONE Nie ma nic fajniejszego niż ustawianie stosu z zombiaków w Burgu oczekując na PvP. Ludzie mają ból tyłka o to, że Kojima w nowym MGSie wstawia jakieś motywy fantastyczne i bliżej niewytłumaczalne moce czy jakieś "kretyńskie" kartonowe pudełka (a przecież ta seria z założenia jest megapoważna, no nie?), więc w sumie nic dziwnego, że czepiają się o ragdoll, który jest pewnie po prostu puszczeniem oka do fanów prawilnych gier z serii Souls.

messer też polecam najpierw Demon's - gra jest dużo "surowsza" w porównaniu do DaS1, po skończeniu DaS2 może cię jeszcze bardziej odrzucić mimo, że klimat i design ma genialne.

Yano raczej próbujesz odebrać komuś cały fun z grania w Dark Souls 1 - czyli samodzielną eksplorację i pokonywanie przeszkód. Master Key psuje płynność i "kanoniczną" kolejność pokonywania lokacji w grze, bo Zbyt wiele lokacji można ominąć nawet przypadkowo lub trafić na nie dużo później niż powinniśmy (tym samym tracąc dużo niespodzianek i dużo zabawy), żeby Master key był zalecany podczas pierwszego przechodzenia gry. Zwlaszcza, że Banny ma już doświadczenie z serią Souls i nie powinien w DS1 mieć problemów.

Zapro do Alfy też dostałem, jeśli dostanę i dostęp, to na pewno będę to strimował.

A ja powiem wręcz przeciwnie - NIE wybieraj Master Keya jako starting gift, spowoduje to parę sequence breaków na początku gry i więcej zamieszania niż pożytku. No chyba, że masz zamiar tak jak Yano grać w tę grę z wikipiedą, wtedy ok.

NG+ dodaje też sporo black phantom przeciwników rozsianych po lokacjach. IMO warto przynajmniej NG+1 zrobić, choć sam okrutnie na NG+2 się nudzę (naprawdę design ta gra ma słabszy niż DaS1). Trzecie DLC ma wyjść już niedługo, bo pod koniec września (deelceki miały wychodzić kolejno po dwudziestym danego miesiąca zaczynając od lipca) i jeśli podobała ci się podstawka to warto w nie zainwestować, bo oba dodatki są lepsze niż vanilla game.