Kurła, ma ktoś może taką głupią przypadłość, która mnie ostatnimi czasy dopadła, a mianowicie chodzi mi o longplaye starych gierek jutubowych, konkretnie czasy PSX'a i PS2, które oglądam na oledkowym tiviku. Włączyłem sobie takie klasyki jak Syphon Filter, Goldeneye 07 czy Dino Crisis. Gry na których się wychowałem i przewaliłem masę czasu, niczego nie żałując i wracam wspominkami do tamtych czasów, oglądając właśnie te klasyki longplayów. Ot leci sobie na telewizorku, a ja w tym czasie robotaju na lapku, lurkuje nety. Teraz jakbym miał sobie pograć w te gierki, to tak średnio mi to odpowiada, przez te archaizmy i ogólnie drewno przez to też odpowiada w tych grach. Nostalgia to zło.