Z racji tego, że już kończy się nam rok, to można w tym temacie wymienić sobie gry, które byłeś w stanie je ukończyć. Z mojej strony to aż tak dużo tego nie będzie, no ale coś tam jednak pograłem sobie.
1. Monster Hunter World - no świetna gierka ze świetnymi dinozaurami na które sobie polujemy, a i przy okazji ulepsza sobie gear, gra typowo loot whore, gdzie sporo tu grindowania, no ale ja tam się świetnie bawiłem i całkiem ok gierka. PS4
2. Resident Evil 2 Remake - to raczej każdy fan wie, co to za gra, a mianowicie obowiązkowa gra, który trzeba ograć. Klimat, zombie i ten chodzący Mr. X. Polecanko. PS4
3. Wolfenstein 2 - no nie wiem, co tak słabo, no ale ta gra raczej nie ma co się równać z poprzednimi częściami. Niepotrzebny ten cały hub łodzi podwodnej, w sumie sztuczne wydłużanie gierki, co by sekrety czy inne pierdoły pozbierać. Imo najsłabsza gra w tym roku. PS4
4. Modern Warfare Remaster - no ten kto ograł klasycznego COD, na pewno nie mógł obojętnie przejść obok tego remastera. Graficznie to bardzo ładnie odrestaurowana gra, klimat nawet nic z tej gry nie uleciał, "legancko" się bawiłem, no zadowolony byłem. PS4
5. The Division 2 - kontynuacja bardzo dobrze przyjętej i świetnej jedynki. Ale, jest jednak to ale, że imo ta gra nie dorasta do pięt poprzednika - chociażby z tego powodu, że klimat całkowicie uleciał z gry, średnio mnie ten Waszyngton się podobał. Gra typowo loot shoter whore czyli grind, grind i grind. PS4
6. Days Gone - no Bend się postarało i zrobiło zayebistego świrusowego zombie apokalipsę. Gierka klimatem czerpie garściami The Walking Dead, Sons of Anarchy (jazda motorem to najlepsze w tej grze, co jest), hordy świrusów, które ubijasz, fabuła bardzo przystępna. No ja to byłem zadowolony i elo. PS4
7. Detroit Become Human - typowo filmogierkowy kejdżowy Detroit o androidach. W sumie przeszedłem tylko jedną ścieżką, na więcej mi się już nie chciało, ale ograć to ograć można jak ktoś lubi mniej gry w gierce, a ceni sobie fabułę i film. PS4
8. Spiderman DLC - a wróciłem do gierki, co by ukończyć DLC, które nie były złe, tak jakieś na 15 godzin grania, gdzie się świetnie bawiłem bujając się po mieście piterem - a na promocji se kupiłem dlc. PS4
9. Horizon Zero Dawn DLC - i znowu tutaj kolejne DLC, długo, długo po premierze gierki zawziąłem się na rudą sukę, która ma twarde balasy w zimowych sceneriach. Nowe, trudniejsze dinoboty, które napsuły mi trochę krwi, ale dałem radę. Polecam. PS4
10. Batman Arkham Knight - no rycerza nie znać? Gituwa, jakoś nie czułem tego legendarnego zmęczenia czołgiem po mieście. Może dlatego, że wolałem więcej latać Batmanem po mieście aniżeli ciągle jeżdzić batmobilem. Tak czy siak, świetny system walki, miasto Gotham, no i ten Joker w umyśle Bruce Wayne'a. PS4
11. Far Cry 5 - w sumie to skusił mnie tam klimat Montany i sekta, która prała mózgi ludziom. Typowy ubisandbox, milion znaków i tyle. PS4
12. Star Wars Battlefront 2 - no skończyłem singiel i co? Fajna dupa z tej Iden Versio była, ale singiel to jednak balas wielki. PS4
13. Star Wars Fallen Order - zaskoczenie roku, świetne moce Jedi, świetna metroidvania, no i nie zapominając co jest wisienką na torce - walki mieczami świetlnymi, a zwłaszcza, że jeszcze okraszone to jest soulsami, to jednak były wymagające. No Respawn podołało temu zadaniu. A tylko czekać na drugą część, która prawdopodobnie już się pichci na nową generację konsol - day one zakup. PS4
14. Axiom Verge - fajny pixel art, kolejna fajna metroidvania, no i pełen szacun dla twórcy jak się dowiedziałem, że zrobił on samo jako jedyny tę grę, a dochód przeznaczył na leczenie syna. Switch
15. Steamworld Dig - metroidvania, no kolejna xd Musiałem ograć, bo zacząłem od dwójki, to jak tylko promo wpadło to byłu kupowane. Imo Rusty > Dorothy. Switch
16. Anthem - no jako looter shoter to jest ok, problemem tej gry jest całkowicie niewykorzystany potencjał, a miał sporo tego. Z tego, co słyszałem to robią kompletny rework tej gry i ma być Anthem 2.0 a co tam będzie to już nie mam pojęcia, może tym razem im się uda zrobić dobrze. PS4
17. Ori and The Blind Forest - tak, grałem w kolejną grę w 2D i w gatunku, która ostatnimi latami przeżywała renesans metroidvanii. Cóż, świetna gierka, bajeczna graficzka, gra z gatunku easy to learn hard to master, gdyż niektóre lokacje dawały w kość jak ucieczka przed sową czy innymi katastrofalnymi skutkami fauny w lesie. Polecanko i granko. Switch.
Jak widać, skończyłem tylko 16 gier w tym roku. Jakoś tak wyszło, albo mało czasu było, albo zero chęci, nie mniej jednak bawiłem się dobrze. No jest parę gier, które mam rozkopane i nie ukończone jak np Xenoblade 2, czy The Evil Within 2. Skończę zapewne po nowym.
Edit.
Zupełnie zapomniałem o Anthem, którego również ukończyłem, także uzupełniłem sobie listę i jak widać jest to 16 ukończonych gier.
Edit.
Dopisałem kolejną dobrą grę, która ukończyłem bez stresu.