Jednak druga część mocno dowiozła i oceniam to po patchu 60. Spoko się gra w taką metroidvanię, dużo więcej lokacji do zwiedzania, salon Pyloony też fajny motyw, co by pogadać ze wszystkimi. No i te nowe postawy, ale z blasterem to jest przegięcie, każdy szlag mieczem od razu szoruje obronę przeciwnika i potem strzelasz. Graficznie też nie ma lipy, pod warunkiem jak wyłączysz ziarno, bo jednak to brzydko wygląda. Ziarno nie do wszystkich gier się nadaje, ale taki Dead Space Remake to akurat spoko jest ficzer.
Mam nadzieję, że zrobią trzecią część. No i czekam na ten ubisoftowy Star Wars Outlaws, bo jednak wolałbym teraz sobie postrzelać tymi piu piu.