No Oblivion był całkiem całkiem, ale też czasem drętwo mi się grało i już robiło się denne popierzanie tymi bezdrożami, czasem rzeczywiście natknąłem się na jakieś lochy czy jaskinie, ale to był bardzo podobny schemat, chociaż nie powiem zabawy to trochę dawało, to jeszcze tam dochodziły gildie itp, więc generalnie nie powiem, żeby mi ten klimat jakoś bardzo przeszkadzał, więc w sumie może się skuszę, bo jedyne na tą chwilę alternatywy do kupna to MW3, które w sumie bym pograł, ale nie jakoś tak bardzo bo ileż można tego samego no i Assassin's Creed nowy, który też niczym odkrywczym nie jest, a gier takich jak Oblivion/Skyrim nie ma za dużo.
Rozumiem, że i w Skyrimie jest masa gildii i generalnie te wszystkie poboczne pierdoły, nie są zrobione na od(pipi), tylko tak że chce się za to zabierać?