-
Postów
4 465 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez [InSaNe]
-
Niech po tym wszystkim zostaną popioły. Nie ma innego rozwiązania. Ps. W tej kolejce tylko Wisła się nie skompromitowała.
-
A ja nie cierpię francuskich wozów Nigdy bym nie kupił francuskiego auta. Nie pytajcie mnie o argumenty, bo w sumie ich nie mam. Po prostu nie przekonują mnie te fury, nie mówiąc o tym, że wizualnie żaden mi się nie podoba. Kiedyś może ta krowa - Peugeot 607 mi się podobała, ale obecnie żaden. Za te ceny jestem w stanie poszukać sobie coś, czym będę jeździł z przyjemnością. Najbardziej z marek lubię trójcę, Audi, BMW i Mercedes, choć japończykami też nie pogardzę ;]
-
Leżącego się nie kopie, ale burdel tam jest niezły. Np. w koszykówkę grają dwa Śląski - jeden z ekstraklasie (PLK), drugi w I lidze (czyli ligę niżej). Oba toczą wojenkę i się dogadać nie mogą. Pieniądze z miasta ciągną oczywiście wszyscy.
-
Seria - 1.8 T, 180 KM Mam też słabość do Hondy Accord, wtedy jak kupowane było Audi, poważnie się zastanawiałem nad Accordem Type-R.
-
A ja wtedy już zakochałem się w tym aucie i do tej pory mi nie przeszło ;] Owszem, można by to poprawić, ale chyba wolę poczekać, aż mi znowu jakaś Pani Ania wjedzie w przód albo w d. Zrobi się wszystko za jednym zamachem haha ;] Kiedyś chciałem kupić lub zamienić się na Celicę VII generacji: http://autokult.pl/2011/08/27/toyota-celica-vii-awarie-i-problemy Bardzo podoba mi się ten samochód, ale na szczęście nie popełniłem tego błędu Choćby z uwagi na liczbę KM, bo Celica ma 143 KM. Oczywiście jest wersja TS, która ma 192 KM, ale jest mega unikatem i często w gównianym stanie. Po przerwie, bo zakończono produkcję tej Celiki w 2005r., Toyota przygotowała następcę, GT 86: http://moto.pl/MotoP...T_86_od_130_tys__zl_.html Jak będzie kiedyś na moją kieszeń, może się kupi
-
Mam to auto od 2003r., i drobne poprawki lakiernicze wynikają z moich przygód tym autem. Nie wiem, co rozumiesz pod pojęciem "bite" - reflektor lewy wymieniany, cofanie Corsą przez babę nie patrząc do tyłu, tym samym klejenie zderzaka i takie inne pierdoły. Samochód jest w stanie wręcz idealnym i żadne opinie pseudo fachowców tego nie zmienią Foty wrzucone z tematu klubowego: http://www.klubtt.pl...i-tt-1-8-t.html Dopiero teraz się kapnąłem, że jest temat o samochodach na tym forum Wampis, samochodem jeżdzę już ładych kupę lat. Żadnych problemów eksploatacyjnych, wymieniane w sumie tylko płyny, przez okres mojej eksploatacji auto nigdy mnie nie zawiodło Idzie jak przecinak, katalogowo ma 7,8s do setki. Akurat to, że przyciąga wzrok mi nie pasuje (chyba jestem wyjątkiem w tym aspekcie), czasem budzi duże zainteresowanie, choć już sie do tego przyzwyczaiłem. TeTetka już zdążyła się opatrzyć Kiedyś mi to zainteresowanie mega przeszkadzało, teraz trochę tych samochodów jeździ, a i ja już wyrosłem z mega zapier.dalania ;]
-
Pier.dolicie Hipolicie ;] Ten Śląsk odpadnie ze Szwedami i tyle go będzie w pucharach. Za to reszta ma duże szanse awansować do EL, o ile nie trafią na jakiegoś mocarza. Jestem przekonany, że każdy z reszty pucharowiczów by Szwedów odprawił, a przynajmniej zagrał lepiej, a nie się kompromitował na pustym molochu. Myślę jednak, że Solorz się ucieszy, mniejszy kłopot.
-
Ale chłop ma rację. Co z tego, że taka Legia była niżej niż ten Śląsk, skoro ograła go 0-4 i to jeszcze we Wrocławiu. Abstrahując od sympatii i antypatii klubowych, jestem przekonany, że każdy z tych zespołów zagrałby lepiej i miałby większe szanse do tej LM awansować. Niestety, potracili punkty i mistrz jest, jaki jest.
-
To jest najsłabszy i najbardziej przypadkowy MP, jaki za mojego żywota na Ziemi wygrał polską ligę. Już Zagłębie Lubin jeszcze na swoim dożynkowym stadionie grało lepiej z taką Steauą. Jest już 0-2, przestaję to oglądać, oni nawet z mistrzem San Marino by nie wygrali. Zero pomysłu na grę, zero chęci, zero ambicji, zero umiejętności. Jakbym kupił bilet za nawet 20zł, to bym żądał zwrotu pieniędzy.
-
Dziś mi się wyjątkowo nudzi wieczorem, myślę sobie - obejrzę mecz Śląska. Do golenia miał być mistrz Szwecji, kolejny lekceważony przeciwnik, tym bardziej obśmiany po ostatnich dwóch meczach, które podobno zagrał cienko. Dobiega końca pierwsza połowa. Mistrz Szwecji gniecie Śląsk. Na grę (?) mistrza Polski nie da się patrzeć. Moja trzecioligowa Wda Świecie grała w ostatnim sparingu z Zawiszą Bydgoszcz lepiej. Przede wszystkim biegała, a jak patrzę na to dreptanie i kopaninę w wykonaniu Śląska, krew mnie zalewa. I te puste trybuny... Z czym do ludzi?
-
Swoją opinią zrobiłeś mi mega apetyt na tę grę
-
I taka opinia jest zachecająca, żeby w to zainwestować ;] Najgorsze jest jednak to, że zdania są podzielone i rzadko można znaleźć opinię umiarkowaną. Albo zachwyt, albo hejt. I weź tu bądź człowieku mądy. Chyba jednak wezmę Syndicate... ;]
-
Dobrze się to ogladało, choćby z uwagi na to, że mecz nie odbywał się w Polsce Nie było "w steeeepie szerokim", ani debila z syntezatorem, także od razu inaczej i o wiele lepsze widowisko. Dobrze grali, tylko żeby po wyjściu z grupy też tak było. W przypadku naszych sporstmienów (obojętnie w iajkiej dyscyplinie), jak wiadomo wszystko jest możliwe Szkoda cholera, że piłkarze ręczni nie zakwalifikowali się na Igrzyska, zabrakło paru sekund. Zaje.biście mi się ogląda ważne turnieje w ręczną, nigdy nie miałem też okazji w to zagrać, a bardzo bym chciał. Polski Chińczyk w pingla z 3-0 wtopił 3-4, Partyka z 2-0, na 4-2. Zdolniachy ;]
-
Gdzie te czasy, kiedy sukcesy odnosili Tomasz Krzeszewski i Lucjan Błaszczyk...
-
Po meczu Radwańskiej... Wkurza mnie u nas w kraju pompowanie balonu i hajpowanie. (g)Ruchała sobie nie pogruchała, a tak miała niszczyć wszystkich. Radwańska najlepsza tenisistka na świecie - ta Helga dostała od niej 5 razy baty i to nawet chyba jej słabsza siostra Ula wygrywała z tą niemrą bez problemu. Oczywiście na igrzyskach Radwańska dostała baty. Brakuje jeszcze tego, żeby herosi siatkarze dostali batogi. Jakby zostawiło się ich w spokoju, to może by coś osiągnęli, a u nas to (pipi) ten hype jest po prostu żałosny. Zero umiaru. Na szczęście na Igrzyskach mamy często tak, że jest wiele niespodzianek i nikt na niektórych nie stawia, a oni pokazują klasę. Choćby ta panienka w strzelectwie i ten gość z judo, który niedługo będzie walczył o medale. Jeszcze jedna sprawa - ekstra są te transmisje TVP z Igrzysk. Siedzi sobie typek z typiarą w studiu i gadają ciągle, co było, jest i będzie. Potem reklamy. 2 minuty transmisji sportowej. Reklamy, typek i typiara. Reklamy, typek i typiara, 8 minut transmisji sportowej Dobrze, że jest Eurosport.
-
Syndicate, czy GR: Future Soldier? Bardziej singiel, niż multi... Która ma lepszą fabułę?
-
Gra jest idealna do masterowania, także szkoda by było przez nią przebiec ;]
-
Chodzi o to, że większość tych płaczek to ludzie, ktorzy mają problemy ze zrozumieniem tekstów i fabuły. Wobec praktycznie powszechnej znajomości języka angielskiego w obecnych czasach to dla mnie lekki analfabetyzm. Powodzenia w szukaniu pracy ;] Ja rozumiem np. żądanie polonizacji Skyrim, które to jest mega rozbudowaną grą i co więcej, na PieCu ma świetną, pełną lokalizację. Tutaj w meandrach książek, dialogów, questów nawet osoby posługujące się dobrze angielskim mogą mieć problemy. Max Payne 3 już zdążył ostygnąć, także napisy będą, wtedy kiedy będą. Zgadzam się natomiast, że tyle czasu się pieprzyć z tym, to żenada. Ale to Srenega. Dla mnie to najgorszy dystrybutor gier, co już wielokrotnie swoimi działaniami udowodnił. Ale zmienia się na lepsze, to fakt, chociażby sklepem muve.pl i ostatnio dotrzymywaniem terminów premier. Jednak by zmienić kojarzenie się z dziadostwem, jeszcze długa przed nimi droga. I nie zmieni tego nawet świetna polonizacja Deus Ex: Human Revolution.
-
Srenega! A tak w ogóle, po co Wam ta polonizacja? Fabuły nie rozumiecie? Nie kumam podniecania się tą polonizacją. Grę skończyłem 4 razy i pogoniłem jakiś czas temu, znam ją prawie na pamięć. Jeszcze jak Ktoś w to nie grał, to mu się ten polski język przyda, ale "weteranom"?
-
Wakacje to często okres posuchy i nadrabiania growych zaległości, ale czasem pojawiają się wakacyjne hity, które są w sam raz na lato. Spec Ops jest idealny na lato. Nie dość, że gra dzieje się w zdemolowanym, gorącym, pełnym piasku Dubaju, to jeszcze jest intensywna jak cholera Obrazowo, można ją opisać w dużym uproszczeniu tak: mamy wolny weekend i chcemy sobie obejrzeć mocny, sensacyjny film, który również da trochę do myślenia. Kupujemy go (idziemy do wypożyczalni) i bawimy się znakomicie, wiedząc od początku, na co się decydujemy. Mechanika tej gry jest każdemu znana. To shooter TPP. Mamy oddział Delta Force, składający się z trzech typków. Gameplay bardzo przypomina Gears of War, nawet czcionka napisów jest taka sama. Głównemu bohaterowi Martinowi Walkerowi podkłada głos Nolan North (m.in. Uncharted). Kolesie wymieniają uwagi, drą się, klną, Walker wykrzykuje rozkazy, także cała ekipa nie jest jakimiś cieciami, tylko od razu da się lubić Gra byłaby zwyczajną strzelaniną, ale deweloperzy chcieli zrobić coś bardziej ambitnego i fabuła jest bardzo ważnym elementem gry. Inspirowana książką J. Conrada "Jądro Ciemności" oraz filmem F. Coppoli "Czas Apokalipsy" wciąga i jest naprawdę ciekawie wymyślona. Może sili się trochę na zbytni patos, ale rzadko się zdarza, by w grach pokazywano tak brzemienne w skutkach oddziaływanie wojny na ludzką psychikę. Dobrym motywem są też podejmowane decyzje, przykładowo kogo uratować, czy w ogóle uratować itd. Oczywiście mamy tutaj prucie z gatling guna zamocowanego w helikopterze, "celowniczek" autem itd. Wszystko ciekawie przedstawione. Rzadko się też zdarza, by wycinać w pień amerykańską armię, także dla niektórych to też może być zaleta, po ciągłym ubijaniu Rusków Dużo uzbrojenia - shotguny, granatniki, karabiny itd. - to wszystko jest. Jest czym się bawić i z czego walić headshoty. Grafika solidna, nie powala urodą, ale spełnia swoje zadanie. Oprawa dźwiękowa - bardzo mi się podobała. Jest tutaj dużo rockowych, licencjonowanych kawałków, Jako że rocka uwielbiam, bardzo mi to przypasowało. Często taka muza towarzyszy wymianom ognia chociażby dlatego, że w pozornie wymarłym Dubaju jeden typek robi za "DJ-a". i opanował całe nagłośnienie w tym mieście, także łączność między żołnierzami. Czasem zdarza mu się komentować różne rzeczy (dobre teksty) i zapodawać dobrą muzę Dobry też jest voice acting, deweloper solidnie odrobił lekcje. Jedyne, co mi nie pasowało, to długość gry. Na poziomie trudności "Suicide" przebiłem się przez nią w ok. 7-8 godzin. Szkoda, bo chciałoby się pograć więcej. Są 3 zakończenia, w zależności od decyzji podjętych na końcu. Różnią się może nieznacznie, ale i tak bardziej niż w takim Mass Effect 3 Jest multiplayer, ale nie grałem, bo nie przepadam za multi. Jak Ktoś lubi wyciągać achievementy, to jest to dość łatwy calak. Wszystko wpada praktycznie w trakcie kampanii. Jeszcze info dla twardzieli - ostatni poziom trudności (FUBAR) jest przeje... Generalnie ciężko mnie wyprowadzić z równowagi w czasie gry singlowej, ale tutaj to masakra. Daje popalić oj daje. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tak dobrej gry. Dla mnie miła niespodzianka. Warto w tę grę zagrać i zapoznać się z fabułą. Strzelanie jest też sycące Nie jest to żaden megahit i raczej nigdy Spec Ops do tego nie aspirował, ale to po prostu dobra gra. Ja daję z czystym sumieniem 7+/10.
-
Yano, ona jest z gildii The Companions http://ircimages.tumblr.com/post/15313697854/best-thing-about-having-aela-the-huntress-as-a
-
W Skyrim fajna jest Aela the Huntress, z którą to się w grze ożeniłem
-
Spec Ops: The Line i Skyrim Na rozgrzewkę Spec Ops, a potem niech mnie całkowicie Skyrim pochłonie
-
Pierwsze co zróbcie, to przede wszystkim zadbajcie o Listy, bo ten dział w ostatnim numerze to tragedia. Czytelnicy to nie idioci i zapewne jest wiele listów, które aż przyjemnie poczytać, a ten HIV robi z tego działu przedstawienie rodem z Bravo Girl. Żadnej wartości w obecnej postaci. Żeby chociaż jeszcze śmiesznie było.