-
Postów
4 465 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez [InSaNe]
-
Wykup sobie fast travel w postaci ulepszenia obozu i odkryj najważniejsze miejscówki z dworcami oraz transportem dyliżansów Oraz kup dobrego konia, np. arabskiego. Wtedy podróżowanie jest o wiele szybsze.
-
Wychodzenie do menu i load, aż się zrespią. Chyba nic więcej się nie da wymyślić.
-
Oskórowane Medale to już spoko, bo to nie jest randomowe, tylko wchodzi w grę skill - to rozumiem. Kur.wa, myślałem, że dziś już będzie sto procent, został ostatni challenge, już jestem uhahany, że koniec i okazuje się, że... TRZEBA ZŁOWIĆ WSZYSTKIE RYBY I od nowa kur... próby i czekanie, by dany gatunek się zrespił. Za jaja powinni powiesić tego, kto to wymyślił... Przedtem zrobiłem tomahawk, miałem ost. pióro sowy. Potem okazało się, że w jednym wyzwaniu trzeba zrobić taki tomahawk. I oczywiście by taką sowę znaleźć, zajęło fhooj czasu, bo nie chciały się zrespić. W kompendium mam też 14 gatunków ryb, ale nie! Geniusz jakiś wymyślił, że trzeba je zrobić podczas aktywacji wyzwania, więc łowimy je od nowa.
-
Ale samo to jeżdżenie i docieranie w zakamarki, do których samemu się nie dotarło jest fajne, bo można wiele ukrytych rzeczy zobaczyć i jak to wszystko doskonale wymyślono - chatki, listy w domach itd. Tylko mówię - Rockstar jest niereformowalne pod tym względem i zamiast dać znaczniki, to wolą skazywać ludzi na grę z poradnikami. Nie ma nic gorszego i odbierającego fun. Samemu znaleźć się wszystkiego nie da. Do tej pory najbardziej popier... rzeczą było zbieranie perfekcyjnych skór dla Pani Hobbes. To była jedna z najbardziej debilnych i czasochłonnych rzeczy, jakie robiłem w grach Mam takie wrażenie, jakby oni specjalnie to zrobili - a niech ci idioci się przy tych naszych pomysłach męczą i robią te wymyślone przez nas idiotyzmy, skoro im się zamarzyło 100 procent Chciałbym wykręcić platynę, ale jak sobie pomyślę, że muszę grać w srulti, to chyba dam sobie spokój. Chyba że jest jakiś sposób na szybkie nabijanie expa.
-
Zbliżam się pomału do osiągnięcia 100 % i muszę powiedzieć, że wyciskanie z RDR 2 wszystkich soków, to przegięcie pały. Dla mnie najgorsze co może być w wyciskaniu trofeów, to randomowość, a nie skill, a do tego tutaj bez poradników i po prostu tępego wpatrywania się w mapy/oglądanie filmów się nie obędzie. A zatem wielu Osobom bez mnóstwa wolnego czasu lub po prostu upartości wiele contentu ucieknie, a szkoda. Dla niektórych samo ukończenie tej monumentalnej gry, z racji czasochłonności, będzie wyczynem, a co dopiero np. szukanie po omacku egzotyków dla Algernona. Do tego idiotyczny system wyzwań, których nie można robić równolegle, tylko po kolei. I też szkoda, bo niektóre są pomysłowe i ciekawe. Więcej napiszę, jak dobiję do 100 %.
-
Ja przy podpisywaniu umowy nic na ten temat nie słyszałem. Jakby rzeczywiście tak było, to bym się poważnie zastanowił, czy gra była warta świeczki.
-
Mocno może nie (masz jeszcze taki zasuwany sufit z materiału - nie wiem jak to nazwać, co by w klarę nie świeciło), ale ma wpływ na nagrzewanie. Poza tym wiadomo - fajnie wygląda, ale nic poza tym. Jak jest gorąco, to przecież klimatyzacji używasz, a nie otwierasz to badziewie, by się żar z góry lał. A jazda z otwartym dachem mija się z celem, bo mocno wieje. No chyba, że jedziesz wolno. W bardziej popularnych markach ma się więcej możliwości konfiguracji i można wiele dupereli dokupić lub z ich zrezygnować. U mnie było narzuconych 5 wersji wyposażeniowych i nie było dużego pola manewru. Uroki Hondy. I otwiera się oczywiście tylko w małym stopniu, a nie, że robi się z tego kabriolet. Oczywiście bagażniki dachowe przez to są wykluczone. Za bezkluczykowy dostęp warto dopłacić.
-
Blantman, pociesz żonę, że ten panoramiczny dach to zbędne g..., bo podczas jazdy jak otworzysz, to tak wieje, że się nie da jechać, auto mocniej się nagrzewa w czasie upałów, a jak Ci pęknie z jakiegokolwiek powodu, zanim Ci sprowadzą nowy (i w ch... drogi), to minie kilka miesięcy. Mam szklany dach u siebie i jakbym mógł zaoszczędzić kilka tys., to bym od razu rezygnował ;)
-
Ja to w ogóle uważam, że te silniki to padaka i tylko mocno zawyżają cenę. Toyoty dobrze się sprzedają w Polsce i jestem ciekawy, jakie przełożenie na sprzedaż będą miały wciskane do każdego modelu silniki hybrydowe, które powodują znaczny skok ceny. Nawet patrząc przez pryzmat mniejszego spalania, to imo różnica jest na tyle niska, że dopłata do tego mija się z celem, natomiast jeśli Ktoś jest ekologiem z zamiłowania, to jest to jeszcze bardziej zabawne, skoro np. w polaczkowie kopcą na potęgę, dotują węgiel i mają w planach budować kolejne elektrownie.... węglowe. I przykładowo, ja nie lubię suvów i jestem miłośnikiem klasycznych sedanów. I cieszy mnie wprowadzenie do oferty Camry, tylko że nigdy nie będę jeździł tym samochodem, ponieważ cena jest chora (139.900,00 zł w górę) poprzez hybrydę - silnik 2.5, do tego ograniczenie prędkości tego samochodu do 180 km/h. Inne marki mają o wiele lepsze oferty, które warto rozważyć.
-
To oczywista oczywistość, ale może warto wybrać coś innego lub poczekać, jeśli chodzi o RAV4? Jak wchodzi nowy model, to jest efekt nowości i są małe możliwości do negocjacji.
-
Dobra, już wiem o co chodziło z tym wyzwaniem hazardowym nr 8. Idiotyzm totalny. Zrobiłem to tak, że oglądałem mecz koszykówki, w prawej ręce pad i napierdzielanie cały czas X, a jak się mecz skończył były 3 wygrane i tyle z tego wyzwania. Teraz domino i trzy wygrane pod rząd, a ja jestem bardzo oporny przy takich mini giereczkach, więc w moim przypadku może być tak, że szybciej zebrałem wszystkie zioła i zwierzaki, niż wygram te gry w domino
-
Co ja robię ze swoim życiem... W drodze do 100 procentowego ukończenia mam z tych upierdliwych rzeczy zrobione polowania dla Pani Hobbs, egotyki dla żabojada i ukończone wyzwania zielarza. Czy jest jeszcze coś, co może powodować większe zgrzytanie zębów w dalszym procesie? Słyszałem coś wyzwaniach hazardowych, ale nie wiem dokładnie o co chodzi.
-
Nie da się tego zwalczyć, od dzieciaka tak mam Mówię, ja tam się nie boję straszenia wszelakiego, w tej je.banej arachnofobii to jest tak, że takie poper.dalanie na tych nóżkach mnie niszczy, nie da się tego opisać. Podobnie ze skorpionami. I to nie tak, że brzydzę się każdego w danej grze, to zależy jak jest taki syfior przedstawiony. A zawsze lepiej zapytać, co by zaskoczenia nie było Nigdy nie zapomnę wejścia do pokoju bilardowego w RE1. Potem jeszcze w rimejku na Gamecube chyba w Neo dali screena w tym samym pokoju i w tym rimejku oczywiście były one po lifcie. Ale dobra, nie wpierniczam się już w wymianę wrażeń z gry. Wracam do polowań w RDR 2, a potem odpalam... Dragon Questa
-
o ty chu.ju
-
A zapiernicza coś ala z tymi nóżkami jak pająk? Kur.wa paskudna przypadłość. W horrorach tylko to mnie wykoleja.
-
O_o Wkręcasz mnie czy serio? Jak się właziło do kanałów, to były dwa skur.wiele, w kanałach (oczyszczalni ścieków) więcej. EDYTA: To kupuję
-
To była jedyna gra, w którą się bałem grać Mam pytanie - w kanałach dalej są te pająki? <arachnofobia>
-
Gierka ogólnie prawie doskonała, ale parę rzeczy mi przeszkadza, mimo że Rockstar zawsze tak robi. Uważam, że przez tę praktykę Rockstar, wiele Osób ominie zawarty content i to zarówno zwykłych januszy, jak i tych chcących wycisnąć z gry więcej, ale po prostu czy to z braku czasu, czy po prostu z lenistwa tego nie zrobią. O co chodzi? Jest wiele wątków pobocznych i na przykład te mordercze wyzwania. I samemu trzeba wszystkiego szukać - nie ma żadnych wskazówek, znaczników i tym podobnych. Wiadomo, że ma to być tą "immersją" - to my mamy odkrywać nieznane i podróżować po prerii. Tylko że to błądzenie po omacku często jest nudne, a wiele Osób w ogóle to ominie. Można było zrobić tak jak w Wiedźminie. Do tego wiele Osób narzeka na długie podróże. Mi też to przeszkadzało i mogliby zrobić więcej miejsc "fast travel", np. jak drogowskazy w Wiedźminie. Nie wiem, na ile by to było czasochłonne, ale jakby zrobili opcje widzenia tych różnych rzeczy, jak i ukrycia tego (czyli na wzór obecny), to by było idealnie. Szukanie glifów, znaków łapaczy snów i inne zbieractwo polega po prostu na najgorszej dla mnie rzeczy, jaką można robić - siedzeniu z jakimś poradnikiem, czy filmikami na YT. Inaczej jest to praktycznie niemożliwe, by to wszystko znaleźć. A dla niektórych wyczynem jest w ogóle ukończenie tak długiej gry, a co dopiero odszukanie wszystkich jej sekretów. W ten sposób wielu graczy ominie te wszystkie smaczki. Kolejna sprawa to te nieszczęsne wyzwania. Koszmar, ale też przez głupotę twórcy. Wczoraj usiadłem do gry i postanowiłem trochę bardziej się w nią zagłębić - a co tam, mówię - trzasnę sto procent. Zacząłem od wyzwań związanych z ziołami. Masakra. Najgorsze jest to, że w ramach tych wyzwań trzeb robić wszystko PO KOLEI i dopiero kolejne odblokowuje się po ukończeniu wcześniejszego. A zatem np. najpierw szukamy 5 owoców i co z tego, że znaleźliśmy je wcześniej. Zlicza je dopiero po aktywacji tego wyzwania i musimy je szukać od nowa! Albo mamy znaleźć 10 różnych roślinek, ukończymy to i potem gra każe nam znaleźć WSZYSTKIE ROŚLINKI OD NOWA! Ch.u.j, że macie już 3/4 w torbie. Macie je zbierać OD NOWA, bo dopiero zlicza je od odblokowania wyzwania. Powinni powiesić za jaja typa, który to wymyślił. Ktoś powie, że nikt nie każe nam tego robić. Pewnie, że nie każe, ale to naprawdę mogłoby być całkiem przyjemne. Tylko przez ten spie.rdo.lony system zaczynania wszystkiego od nowa i niemożliwości robienia tego równolegle odbiera przyjemność z zabawy.
-
Nie no Panie, tutaj nie ma co porównywać, bo ta Mazda to nie poziom samochodów przez Ciebie wymienionych To jest poziom np. Hondy Civic, na którą narzekali, że jest za droga, a tutaj w stosunku do tego nowej Mazdy, to wyposażeniem i silnikiem, biję ją na głowę. W ogóle, jak popatrzyłem na zdjęcia realne tej nowej trójki (a nie katalogowe), to ona w sumie... prawie nie różni się od obecnego modelu! Jest ładna (ten model obecny też jest ładny, ale musi mieć przynajmniej 17-calowe alu), ale czy coś poza tym? Kokpit jak w szóstce, przyśpieszeniowo zamulacz, mało miejsca w środku... Myślę sobie - teraz miałbym problem wyboru, ale nieee. Jednak pozostałbym przy swoim.
-
Nieźle Komuś przygrzało w potylicę. Zobaczcie na te ceny (lekko na dół pasek przewinąć). Jak za takiego muła chcą tyle kasy, strach się bać, ile będzie ten lepszy silnik kosztował. To już lepiej 6-stkę brać. https://allnewmazda3.mazda.pl/
-
I zdziwienie potem, że robią tylko multishity dla debili, jak finansować nie chcecie.