Skocz do zawartości

[InSaNe]

Użytkownicy
  • Postów

    4 465
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez [InSaNe]

  1. Okładka mistrzowska i recenzja nowej Yakuzy...
  2. Jasne, odezwę się jak nie znajdę ;] Dzięki.
  3. Grzybiarz, jakbym nie znalazł u siebie PSX Fana z opisem do FF IX, zeskanowałbyś/sfotkowałbyś mi strony z tym opisem?
  4.  

    1. Okie from Muskogee

      Okie from Muskogee

      Myślałem, że mu na koniec chociaż łeb ukręci ;/

    2. Siara_iwj

      Siara_iwj

      Jak tak popatrzył i zamrugał...awwwww, sraj sobie ile chcesz, bo jesteś taki kochany :D 

  5. Cieszą mnie te opinie, wreszcie ludzie przejrzeli na oczy ;] Z tymże teraz pewnie z shitboxów zacznie się przechodzenie na formułę playeruknownbattlecośtam i skoro to takie świetne i dobrze się na tym zarabia, to będzie klepanie tego na potęgę do porzygu. Ja ostatnio gram w starocia - Pillars of eternity na PS4 i bawię się znakomicie, czekając cierpliwie na Yakuzę 6. W porównaniu do zeszłego roku na razie ten wypada mizernie.
  6. i dobrze że metal gear się nie spszedało

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. nobody

      nobody

      zagraj w MGS Survive Hum , na pewno ci podejdzie :kaz:

       

       

      ale gunwo nie dziąla emotka z kazem

    3. Hum

      Hum

      bardziej mnie obrazić już nie mogłeś ;( 

    4. SlimShady

      SlimShady

      alle bym sobie kupil dodatkowego sejwa za 10 dolcow

  7. za nie mówiłem

  8. Może Mazdę 3? Z programu aut używanych z gwarancją wyrwiesz bardzo dobre auto. Sam się parę miesięcy temu zastanawiałem nad leasingiem.
  9. Poważnie rzecz ujmując i ostatecznie wyrażając swoje zdanie - poczytałbym o grach na PC, ale tylko tych AAA - exclusivach. Czyli jakieś strategie (Total War) i inne tego typu, co w pierwszej kolejności wychodzi na piece (np. ostatnie Divinity, czy Pillarsach, które wyszyły na 2 lata przed wersjami konsolowymi). Absolutnie nie chciałbym zajęcia się tematyką blachy w postaci sprzętu/liczenia klatek/early accesów itd. Ja tęsknie za contentem, który już nigdy nie wróci, bo wyparła to sieć - mianowicie opisami i rozkładaniem na czynniki pierwsze lub chociaż skupieniem się na sekretach i ukrytych smaczkach. Pewną namiastką było parę stron np. o Falloucie 4, czy też bardzo fajny opis Dark Souls 3 (chyba Rogera). EDYTA: Nie wiem, o co się Pan oburzasz. Temat jest od pisania tego, co Ci się podoba, czy nie - czysto subiektywnie. Przynajmniej ja tutaj tak piszę. Czyli jak nie lubię jeżdżenia w kółeczko (wyścigi), czy bijatyk, to będę pisał, że to strata miejsca i czasu, bo powinno się to imo zaorać Wiem, że ludzie w to grają i to lubią - ja nie, nawet nie czytam akapitu z tego typu tekstów. Tak samo jest u mnie z PC - dawno temu przestałem grać, nie lubię, nie kupię, zazdroszczę kilku gier (Starcraft), ale na szczęście to konsole mają priorytet u wydawców, a jak coś jest na PC, to i tak zazwyczaj wyląduje na konsolach. Wiem, że w drugą stronę jest odwrotnie, ale co MNIE to obchodzi? 7 lat temu kupiłem dobrego laptopa plus Wieśmina 2 - chodził perfekcyjnie, ale co z tego, jak mi się nie chciało w niego grać. Dlatego nie dla mnie jest granie na pc i utrzymanie status quo jest w porządku.
  10. W Twojej opinii są one "miałkie". W PE raz są lepsze, raz są gorsze - jak wszędzie. Ja wolę czytać nawet wspominki jakiegoś redaktora, który latał do barakowozu i grał w Mortal Kombat, niż testy popierdółek na komórki, na które mi szkoda czasu.
  11. Lubię czytać te "miałkie" felietony i szkoda, że nie ma ich więcej.
  12. Roger przykładnie Wam napisał, że nie będzie blacharstwa, tylko zrobił to kulturalnie i rozważył również pewne argumenty "za", by nie było shitstormu. Morał z tego taki, że wystarczy patyczak Zooltar i jego wypociny o PC, a zatem nie zanosi się na to, że pismo będzie poszerzone o blachy. I dobrze. Handlujcie z tym
  13. Co do reklam - pamiętacie jak Heef kiedyś zrobił sobie taki śmieszny friz i wtrącał w Hyde Parkach info o tym, że poleca ten salon fryzjerski? Potem parę reklam tego fryzjera też puścili - nazwa chyba Nefretete, ale głowy nie dam ;]
  14. SYPHON FILTER!!! Z rozmachem równym dwójce. No i oczywiście Driver. Ostatnia część mi bardzo przypasowała.
  15. U mnie w klatce, w której mam swój interes KAŻDY (!) ma psa w mieszkaniu, a ci nade mną amstaffa i owczarka niemieckiego, które wyprowadzają rano i po południu na 5 minut, żeby się zesrały na środku parkingu lub poletku trawnika między betonowym parkingiem, a budynkiem. Natomiast u nas na posesji zawsze były dwa psy (zawsze rottweilery), które biegały luzem po dużym ogrodzie i nigdy nie były poza tym ogrodem, chyba że czasem nam któryś spierniczył przez uchyloną furtkę, ale albo sam wracał albo udało się je znaleźć i z powrotem przyprowadzić ;] Nigdy nie były agresywne, kiedyś mądra mamusia puściła jakiegoś g.ó.w.niaka luzem, który wsadził łeb między pręty ogrodzenia chcąc dotknąć jednego z naszych psów, widziałem to z okna i aż mi krew odpłynęła z twarzy, ale pies usiadł i to klepanie po łbie chyba mu się podobało A mamusia zadowolona, a jak. Niektórzy nie przestają zdumiewać. Mieliśmy do tego warunki, więc psom też było dobrze, natomiast trzymanie takich brytanów w mieszkaniu w bloku to, m. zdaniem, dla takich brytanów to męka. I m. zdaniem głupota. Cały dzień siedzi w klitce, żeby wyjść się wys.rać na 5 minut dwa razy dziennie.
  16. Przesadne hałasowanie to nie tylko domena patoli. Czasami zwykła, "normalna", ale głośna rodzina potrafi zamienić Twój docelowy raj na ziemi w piekło ;] Jak kiedyś byłem w związku na odległość, to jeździłem co tydzień na weekendy do dziewczyny 300 km w jedną stronę i w pewnym momencie zacząłem tego unikać, bo... miała takie lokum, że wszystko było słychać, a ja wypompowany po całym tygodniu oraz samą podróżą potrzebowałem chociaż odrobiny normalnego odpoczynku i snu. A tam było tak, że jakiś typ napierdalał techniawki, że nawet nie można było zebrać myśli, natomiast piętro niżej chrapanie w nocy sąsiadów i jingle reklamowe z telewizora (np. słoneczko Polsatu) od 6-tej rano też robiło swoje. Dochodziło do tego, że czasami wyglądałem jak zombie i zasypiałem na siedząco, co również przekładało się na to, że miałem zje.bany humor ;] Oczywiście księżniczka tez ruszała d. w drugą stronę, ale rzadziej (z różnych powodów). Reasumując - sąsiedzi potrafią być uciążliwi i czasami nawet jakby się chciało, to się na da z tym nic zrobić. No ale kupowanie mieszkania z pierwotnego, to niestety loteria i trzeba być na takie ryzyko przygotowanym.
  17. Daj Pan spokój, nie po to kupuję mieszkanie, by łazić ze stopperami lub się wkur.wiać. Już to przerabiałem na różnych wynajmach np. jako student. Raz miałem zaje.biste otoczenie i fajne mieszkanie w Gdyni, to mi na ost. 3 miesiące przed ustaniem najmu i wyprowadzką wprowadzili się studenci - Ukraińcy (piętro niżej) i mieli ciągle otwarte okno, siedzieli na parapecie (1 piętro, nawet z niego spadali O_o) i to był hardkor. Poje.busy wychodzili przed klatkę palić fajki i z każdego strony hałas. A te stare dziadki z klatki jak ich pytałem (szczególnie tych z tego samego piętra co oni), czy im to nie przeszkadza, to mówili, że się ich boją (!) i że mogą im drzwi podpalić Także tak jak napisałem wyżej - sąsiadów debili się najbardziej boję, ale na to nie mamy wpływu, szczególnie kupując mieszkanie z rynku pierwotnego. Wystarczy, że Ktoś w ciężkich buciorach będzie nad łbem łaził i dla mnie to już jest uciążliwe.
  18. Dzięki za pro tipy Dlatego już strategicznie oglądałem plany tego budynku i wybrałem mieszkanie na skraju (rogu), na dole jest mój garaż, a potencjalny sąsiad jest na górze i z jednej strony. Hałasowania nie zniesę, to ma być mój azyl, w którym mam odpoczywać i czuć się dobrze, a nie tolerować czyjeś odchyły i zaciskać zęby, jak to często było przy wynajmowanych przeze mnie mieszkaniach. Jeśli jest możliwość uniknięcia tej loterii pod względem sąsiadów i dołożenia paru groszy, by sobie chociaż w minimalny sposób zapewnić komfort, to przeboleję i na te dodatkowe materiały wydam kasę.
  19. No na prowincji kupię - od dewelopera, więc wiadomo, że to nie jest to samo co w dużym mieście Co do procentów u klientów, to już nie pamiętam, ale chyba było to +- 4%? Ps. Da radę wyciszyć takie mieszkanie, pakując pieniądze w wyciszenie ścian itd.? Jest to możliwe? Ile taka przyjemność kosztuje? Raz na studiach miałem taką starą prukwę, co przyłaziła do osoby obłożnie chorej (jakaś pielęgniarka) i napier.dalała o 5:30 obcasami, by o 6-tej wyjść. Codziennie. Nie dało się przemówić do rozumu, wielokrotnie prosiłem. Tu, gdzie mam kancelarię mają nade mną 3 psy, więc też jest to uciążliwe, ale w lokalu na kancelarię nie mieszkam, więc przeżyję ;]
  20. No to nieźle muszę kasy wypier... na wyposażenie. Tak przewidywałem - liczyłem się z tym, że ok. 50 tys. bez wynagrodzenia dla majstrów. Mieszkanie 61 m2, kwota 219.000,00 zł, w tym garaż. Z tego, co widzę i jak klienci przynoszą umowy kredytowe do umów sprzedaży, to chyba najbardziej korzystne warunki kredytowe i najniższy procent z tych dużych banków, to ma PKO BP. Na samą myśl o wzięciu kredytu hipotecznego dostaję zgrzytania zębów Jakby trochę poczekali z budową, to mógłbym się obyć bez kredytu, ale nie zdążę reszty hajsu uzbierać. A najbardziej to się boję sąsiadów - potencjalnych zj.e.bów. Jestem przyzwyczajony do domu jednorodzinnego, a wynajmując w życiu różne mieszkania wiem, jak potrafi życie utruć sąsiad - psychol. W ogóle jest możliwość jakiegoś wyciszenia mieszkania i obłożenia czymś ścian, by była cisza niczym w piwnicy fritzla? Nie znam się na budowlance totalnie.
  21. A powiedzcie, bo się nie orientuję - ile teraz mniej więcej kosztuje wykończenie mieszkania plus wynagrodzenie dla "fachowców"? Wykończenie mieszkania w stanie deweloperskim, w standardzie niebudżetowym. Z jaką kwotą należy się mniej więcej liczyć? O ile mieszkanie sobie fundnę, tak już na wykończenie i porządne wyposażenie tego mieszkania mi na pewno nie starczy i będę niestety musiał się wspomóc kredytem.
  22. Jest coś takiego jak poddanie się egzekucji w akcie notarialnym co do wydania mieszkania. Najem lokalu musi być w formie tzw. najmu okazjonalnego. Jak nie płaci, nie chce opuścić mieszkania, dewastuje - idzie się po klauzulę wykonalności na tym akcie do sądu i komornik może człowieka wywalić, nawet na bruk (bez okresu ochronnego). Kosztuje to aż 246zł brutto. Nie wyobrażam sobie wynajęcia komukolwiek mieszkania bez poddania się egzekucji co do wydania.
  23. Forum uczy. Dziś dowiedziałem się, że noszenie przy sobie klasycznego portfela było modne w latach 90-tych, a teraz to obciach.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. [InSaNe]

      [InSaNe]

      Mądrego ot miło posłuchać.

    3. Plugawy

      Plugawy

      to jak się nie nosi portfela to co teraz jest w modzie?

    4. [InSaNe]

      [InSaNe]

      Musisz zapytać forumowiczów.

  24. Dajcie mi w końcu komuś na.je.ba.ć, najlepiej moim hejterom. Fizycznie oczywiście.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. [InSaNe]

      [InSaNe]

      Ja nie wchodzę w takie miejsca, tak jak i w dział o zawodzeniu smętnych czarnuchów, ale przekażę :lapka:

    3. Yakubu

      Yakubu

      co się stało? znowu poparcie na peło spadli?

    4. [InSaNe]

      [InSaNe]

      Musisz spytać frostiego - to On ma parcie by Komuś na.je.bać =[

×
×
  • Dodaj nową pozycję...