Universum Batmana uwielbiam, wychowałem się m.in. na komiksach TM-Semic i starych grach o Batmanie, które choć w większości były crapami, to i tak grało się w nie z wypiekami na twarzy. Ostatnie lata to renesans Batmana - niezłe filmy i świetne gry, a teraz na deser Telltale też dołożyło coś od siebie. I tak jak w przypadku gier od Telltale - gra się w to dla świetnej fabuły, a nie podnieca się gameplayem sensu stricto, bo jest go tu mało. W większości to wciskanie odp. przycisków od czasu do czasu i udział w scenkach QTE. A zatem jeśli fabuła jest nudna i g.ó.wniania, to i całą grę trudno uznać za udaną.
W przypadkach gier od Telltale lepiej nie pisać dużo o fabule, bo tylko się innym zepsuje grę. Od siebie powiem tylko, że wszystkie pomysły i koncepcje fabularne, w szczególności na inne ukazanie postaci uniwersum powoduje opad szczęki i siedziałem na krawędzi fotela oraz NIE NUDZIŁEM SIĘ wcale (co jest w moim przypadku rzadkie, bo gierki ostatnio częściej mnie nudzą i muszę je dozować). Dla mnie super pomysłem było skoncentrowanie się na postaci Bruce'a Wayne'a i ten zabieg był strzałem w dziesiątkę, bo popylanie z peleryną już mi się trochę przejadło. Pojawiają się różne dawno zapomniane postacie, nawet Arnold Wesker (typ brzuchomówca) i Zzasz Ogólnie gierka jest ziszczeniem mokrych snów fanów komiksów i świata Batmana, którzy wyłapią wszystkie smaczki, detale i nawiązania. Jeśli Ktoś się nie orientuje w universum też się będzie dobrze bawił, ale aż mnie zęby bolą, jak sobie pomyślę ile bez tej wiedzy stracą.
Gierka jest też na swój sposób mroczna i brutalna - krew się leje, trup ściele się gęsto, choć wiadomo, że na sposób komiksowy - posoka przypomina trochę sok pomidorowy
Inna sprawa to techniczne wykonanie. Dwa pierwsze epizody działały płynnie i nie było problemów, z wyjątkiem tego, że nie mogłem zobaczyć swoich wyborów i trzeba było resetować konsolę. Potem od sezonu trzeciego gierka potrafiła poważnie chrupnąć, ale epizod nr 5 to już techniczny skandal. Rwie animacja, walki to festiwal slajdów i osoby, które nie dopilnowały porządnego wykonania powinny dostać pałą przez łeb.
Za 59zł grzech tego nie kupić.
Czekam na drugi sezon i wobec końcówki spodziewam się go do końca roku
A ponadto mam nadzieję, że Telltale weźmie się kiedyś za drugiego mojego ulubionego komiksowego bohatera, czyli Punishera, choć przygarnąłbym grę o Punisherze w formie brutalnej strzelaniny od innego dewelopera. Poprzednia, w którą grałem na PS2 była całkiem niezła.