[InSaNe]

1. Wieśmin 3 (wiadomo, że wygra, bo na to po prostu zasługuje i to jest gra, którą ciężko będzie przebić na tej generacji), 2. Bloodborne (nie myślałem, że aż tak mnie wciągnie, nie czekałem, nie śledziłem niusów, a skończyło się platyną), 3. Resident Evil: Revelations 2 (trochę z braku laku, ale jako fan serii jestem zadowolony i każdemu polecam zagrać - za śmieszną cenę dostajemy dobrą grę). Remaster: nie grałem, choć na pewno obadam Dark Souls 2 jak znajdę w dobrej cenie, zatem mój głos na tę grę. Rozczarowanie: MGS V i Batman Arkham Knight. Psuje branży: Ubisoft od zawsze i na zawsze. Nie cierpię tych ich crapów dla januszy. Nie grałem w Pillarsy, ale chciałbym zagrać, choć nie cierpię grać na PieCu. Może kiedyś będzie konwersja, Divinity i Wasteland 2 stały się faktem, więc może kiedyś...

W polskiej telewizorni leci często ta reklama

Zawsze kupowałem CoD dla singla - w szczególności Black Ops miażdży klimatem i kampanią. Ale ostatnie części były dla mnie padaką, zarówno Ghost jak i AW. Szczególnie ten drugi - jałowy, nudny, po prostu gó.wniany. A na dodatek te klimaty futurystyczne, których nie lubię. Jednak Treyarch robi dobre CoD-y. I trochę mnie kusi, by kupić. Jak wygląda kampania? Są jakieś nawiązania do poprzednich części i pojawia się coś o Masonie, Reznovie i spółce? Tak w ogóle to gierka mocno przypomina ostatnią część? Jak patrzę na screeny, to praktycznie nie do odróżnienia od poprzedniej, zje.banej części.

Ja też byłem załamany, ale dalej jest lepiej Tak w ogóle gierka nie podaje fabuły na tacy - trzeba przesłuchiwać taśmy, latać po bazie itd. Ta gra nie ma typowego tutoriala, akurat w tym przypadku warto poczytać jakieś poradniki i samouczki - ja bez tego bym się nie dowiedział, że jest np. fast travel jak się zapakuje w karton na podestach transportowych. Nie mówiąc o tym, że ratowanie błąkających się żołnierzy też czemuś służy, a czego dotyczy, to nie powiem, bo bym ostro zaspoilował Ale tak jak mówię - sam bym tego nie odkrył, bo bym nawet nie wiedział, gdzie biec na tej Medical Platform Mam pytanie co do zakończenia i Quiet.

No dobra, to będę grał dalej. Każdą grę przechodzę do końca, ale w tym przypadku jestem blisko je.bnięcia tego w kąt. MMO w świecie MGS i ten Big Boss - niemowa xD Jak jakiś przygłup.

Gram w to na siłę, gdyby nie to, że to moja ulubiona seria, to pewnie już bym dał sobie spokój. Ale do rzeczy: jestem w 21-wszej misji, wszystko na jedno kopyto, nuda jak cholera. Mam zatem pytanie - ile jeszcze zostało do końca (ile h) i czy będzie lepiej jeśli chodzi o fabułę lub chociaż jakieś urozmaicenia, czy wszystko co "najlepsze" (?) już widziałem. Dajcie w spoiler.

Mam pytanie - czy zawsze trzeba zapierniczać taki kawał do punktu rozpoczęcia misji itd.? Wiem już, że jest możliwość "fast travel" poprzez te pomarańczowe platformy, ale czy jest możliwość transportu śmigłowcem np. z jednego punktu lądowania do drugiego, czy wezwanie śmigłowca powoduje automatycznie odlot do bazy?

Obie to pierwsza piątka najlepszych gier 2014r. Evil Within brałem zresztą w preorderze

Bierz bez zastanowienia, ta gra jest warta nawet 200zł Ja grałem na X360 i było spoko, więc na PS4 to już w ogóle musi być gitara.

Januszom na profilu Playstation Polska i tak stoi i chwalą się zakupami tego odgrzewańca za 259zł, a somy promuje to wszędzie jak leci - reklamy są wszędzie. Póki będzie na to popyt, to tak to będzie wyglądało.

Przecież Batman jest sto razy lepszy od tego, abstrahując od tego, że jest odcinaniem kuponów od wcześniejszych części. Bo należy porównywać bardziej Arkham Asylum, które było pierwsze, niż tę ostatnią część. Bo nawet to AA sprzed 6-ciu lat jest i tak lepszą grą niż ten Mad Max i to Batman zostanie zapamiętany jako gra - megahit, a nie średniacki Mad Max. Wykonanie MM jest fajne, uniwersum jako baza do zrobienia z tego świetnej gry znakomita, a zrobili z tego nudny schemacik. Mordor jest taki sam jak Mad Max - g.ówniany główny wątek, nas.rane znaczki na mapie, pusty świat i niezrozumiałe dla mnie peany na temat systemu zapamiętywania spuszczonego przez nas wpie.rdolu orkom. Mówię - kupujemy licencję na jakiś nośny temat, robimy jakąś tam mapkę, nudny wątek na 4 godziny, by się nie przepracować, zbieranie jakichś bzdur i wyzwalanie baz i jest świetny zarobek. Tak jak te Assasyny. A jak w to grają casuale, pokazuje przykład mojego kolegi, który chyba żadnej misji fabularnej nie wykonał, tylko odpala to, by sobie pobiegać po mieście 20 minut i zabija chłopków spacerujących po ulicach

I tak ta gra ma zawyżone oceny, a to tylko z tego powodu, że wyszedł w tym roku film. Robienie takich gier jest idealnym pomysłem na biznes. Dziwię się, że nikt jeszcze na to nie wpadł i nie powiela pomysłu, jak swego czasu firma OCEAN Mianowicie skupować nośne licencje i robić z tego takie gry - bohater z jakiegoś hitowego filmu, wielka mapa, masa g.ówna do zebrania i ludzie, w szczególności casuale łykają jak pelikany. Wystarczyła mi godzina bym zaczął ziewać. A w tym roku znowu kolejny asasyn od rakowego ubisoftu, który pewnie się sprzeda w 5 milionach egzemplarzy.

Jakby się zablokował, to polaczki pierwsze to liczenia minut bez gola i rzucania w typa kamieniami :potter: