Późno było, poprawiłem Nastawiłem się na hicior, dostałem typową grę na dzisiejsze czasy. Ma być ładnie, efektownie, prosto.
Może jeszcze bym to przebolał, ale jak średnio interesują mnie postacie i ich losy, to już jest lipa.
Ta gra jest wykastrowana z itemków, dobierania uzbrojenia, craftingu. Nawet praktycznie nie trzeba się leczyć. Nie wiem, po co w ogóle te sklepy - powinni od razu w miarę progresu dorzucać głównemu bohaterowi trzy bronie do wyboru i ulepszać skille
W takiego średniaka Vampyra grałem z wypiekami na twarzy, bo fabuła wynagradzała wszelkie niedoróbki. A tutaj mamy gierkę AAA, w którą wpompowano tony hajsu i co z tego.
Mimo wszystko liczę, że moje nastawienie zmieni się w dalszej części gry, chociaż na razie się na to nie zanosi. Szkoda, bo bardzo liczyłem na ten tytuł.