Skocz do zawartości

[InSaNe]

Użytkownicy
  • Postów

    4 465
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez [InSaNe]

  1. W domu gadasz po angielsku?
  2. [InSaNe]

    HALO 4 - SINGLEPLAYER

    Też jestem zainteresowany jak brakuje ludzi
  3. [InSaNe]

    Resident Evil 6

    Bzdura. W grze po prostu nie ma pauzy
  4. "Co słychać? Stare (pipi) nie chcą zdychać!"
  5. Tak, musi pisać. Nawet jest na Kim oko zawiesić, w przeciwieństwie do tych wywłok w "grających damach". Bardziej przydałby się temat, "Czy HIV musi pisać?", bo gość od wielu numerów nie jest dla mnie kompletnie w temacie obecnych trendów i sytuacji na rynku gier. Monika ma na nazwisko Pawlikowska.
  6. HIV i te Jego dyrdymały :confused: Z każdym numerem gość bardziej odlatuje, a Jego ocenianie woła o pomstę do Nieba. Średnie Most Wanted w Jego mniemaniu to hicior, świetna Forza Horizon dostaje z łaski 8. Świetne multi z Black Ops 2 i dobry singiel dostaje 8 z dwoma. Życzyłbym sobie jeszcze, by Ktoś inny przejął dział listów, bo ten sposób prowadzenia i takie odpowiedzi to strata miejsca. Mam wrażenie, że gość kompletnie się wypalił i mało orientuje się na obecnym rynku gier, zgarniając tylko kasę za "wierszówki". O "recenzji z przyszłości" już w ogóle lepiej nie pisać, bo to dno, ale "wierszóweczka" zgarnięta, a przecież o to chodzi.
  7. Jeśli Ktoś ma problem z bezsennością, polecam zagrać w singleplayer z Halo 4.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  3 więcej
    2. [InSaNe]

      [InSaNe]

      Niestety może. Jestem zawiedziony bardzo, tym bardziej po tych niektórych peanach w sieci i pismach branżowych. I dobra rada - nie tykać tego, jeśli to 1wsza styczność z serią, bo człowiek tylko się zniechęci.

    3. Ins

      Ins

      lol Reach to najgorsza czesc

    4. Stinkmeaner

      Stinkmeaner

      U mnie, wręcz przeciwnie - Halo 4 mnie właśnie do serii przekonało. Rzadko się też zdarza, żebym odpalił znowu singla, zaraz po tym jak go skończyłem.

  8. [InSaNe]

    HALO 4 - SINGLEPLAYER

    Legendary zawsze biorę na drugie przejście, by na początku aż tak mocno się nie frustrować i wiedzieć mniej więcej jak levele wyglądają ;] Opinię już wyraziłem, singiel jest najgorszy spośród wszystkich gier z serii Halo, w które grałem. Przede wszystkim jest tak nudny, że aż wstyd, że w grze tego kalibru wpakowali takie coś. Co prawda zotało mi jeszcze +- półtora levelu, ale zdania raczej nie zmienię.
  9. [InSaNe]

    HALO 4 - SINGLEPLAYER

    Do mnie wczoraj doszła pocztą gra, usiadłem na parę godzinek i... to już prawie koniec :o Na heroicu gram. Gdzie ci, co mieli czelność śmiać się z długości kampani w CoD? Tam na Veteranie gra się dłużej, a i fun większy. Kuźwa, singiel z Halo 4 to dla mnie największy zawód 2012r. Gdybym nie przeczytał streszczenia historii Halo z nowego PE, to bym nie wiedział o co chodzi. Ten bełkot w cutscenkach i postacie kompletnie nic nie wyjaśniają. Chyba tylko ortodoksyjni fani są w stanie zrozumieć tę fabułę. Współczuję casualom albo osobom, które przez czwórkę pierwszy raz stykają się z tą serią.
  10. [InSaNe]

    HALO 4 - SINGLEPLAYER

    Lubię Halo. Nie jestem jakimś mega fanem tego universum, ale skończyłem dwójkę, trójkę, ODST i Reach. Mnóstwo czasu spędziłem też w multi, szczególnie w trójce. Wczoraj kupiłem czwórkę, jestem na razie w czwartej misji (trzeba dojść do I.). Nuda jak cholera, dawno w żadnej grze nie widziałem tak słabego początku. Na tym etapie nie ma NIC, co by zachęcało do dalszej gry. Lata się od przycisku do przycisku, bez większego uzasadnienia. Rozkręca się to dalej? Oczywiście będę grał dalej, bo każdą grę kończę, ale jak na system sellera i niby najlepsze Halo, na razie dla mnie to porażka. Każdy level biorę na parę posiedzeń, bo za jednym zamachem nie mogę skończyć. Sięgam pamięcią do Reach, gdzie początkiem byłem urzeczony i ta atmosfera tajemniczości, wsparcia kolegów z oddziału... Brakuje mi tego. Zresztą Reach to dla mnie najlepsze Halo.
  11. [InSaNe]

    GOTY 2012

    Gdzie RE6? Assassin's Shit jest, ale RE6 nie ma. Dragon's Dogma - to jakiś żart?
  12. [InSaNe]

    Co kupić, PS3 czy X360 ?

    Patrząc na preferencje i Twoją listę, oczywiste, że Xbox 360.
  13. Na dole playlisty masz tę mapę
  14. Black Ops 2 to masa contentu i to jest fakt. To, że się nie podoba to inna sprawa. Dla mnie Assassin's Creed to g. popłuczyna dla casuali, ale nie usiłuję włazić w stosowny temat i na siłę uświadamiać ludzi, którym się to podoba. no tak bo black ops jest bardziej hardcorowy od demon souls <yes> Jesteś jakimś nowym uber trollem? Mylisz pojęcia.
  15. Black Ops 2 to masa contentu i to jest fakt. To, że się nie podoba to inna sprawa. Dla mnie Assassin's Creed to g. popłuczyna dla casuali, ale nie usiłuję włazić w stosowny temat i na siłę uświadamiać ludzi, którym się to podoba.
  16. Prypeć to tylko jedna misja. Black Ops 1 jako cała kampania i tak jest lepsza. Zawsze mnie bawiły zarzuty hejterów tej gry. Gra oferuje wiele. CoDy przechodzi się na Veteranie i nie jest to żaden hardkor tak jak kiedyś, bo Veteran jest prosty. To taki hard a nawet normal + w dawnych grach. Kampania (za(pipi)ista) w CoD jest na 7-8 godzin, czyli standard w dzisiejszych czasach. Żadna kampania w żadnej ze STRZELANIN FPP nie ma tak intensywnej, efektownej i wciągającej kampanii, jak CoD. Obchodzą mnie losy Price'a, Woods'a, Mason'a, Hudson'a i innych bohaterów. Myślisz CoD - od razu przypomina się ikona serii, czyli wąsaty kapitan z SAS John Price Kupujemy grę za 169zł w Tesco. Co mamy oprócz kampanii? Odniosę się do CoD jako całości, czyli uwzględniając również serię od Infinity Ward. Mamy Spec Opsy, mamy tryb "Przetrwanie" (horda), mamy tryb "Zombie" i wreszcie mamy multiplayera, czyli najbardziej żywotny tryb multi oprócz serii Halo na Xbox'a. Ze zgraną ekipą są to nieskończone pokłady miodu. W Black Ops 2 doszła jeszcze taka jakby mini strategia, czyli obrona bazy - mamy do wyspozycji oddziały komandosów, mechy, łaziki, wieżyczki itd. Jest eskorta konwoju, atak na rozbity samolot, parę zakończeń. Łatwo zatem zauważyć, że jakieś absurdalne zarzuty o krótkiej grze można o kant dupy rozbić. Jest to król multiplayera i tak jak ja nie przepadałem za multiplayerem w tej serii, tak po z(pipi)anym Battlefieldzie 3 w wersji na konsole, przesiadłem się właśnie na CoD. Taki BF 3 może w każdym aspekcie buty czyścić Black Ops 2. Wrociłbym za to do Bad Company 2 i również do dodatku Vietnam, szkoda tylko, że już prawie nikt w to nie gra. I na koniec - rozumiem, że gra może się nie podobać, bo nie każdemu może się wszystko podobać. Ale np. pierdzelenie o grze 4-godzinnej za 200zł jest po prostu śmieszne Żeby każda seria mogła się pochwalić takim contentem jak nowy Black Ops 2. I zazdroszczę, że Ktoś ma jeszcze przed sobą kampanię Black Ops 1, bo ta jest Mistrzostwem Świata Ps. Chętnie pogram z ogarniętymi ludźmi w multi lub zombiaki. Mój gamertag widać
  17. Pierwsza misja jest najgorsza ze wszystkich Kampania daje radę, choć i tak ta z Black Ops jedynki miażdzy wszystkie
  18. Skończyłem kampanię. Tak jak przeczuwałem, jedynka pod tym względem lepsza. Drony i te misje w niedalekiej przyszłości nie dają takiej frajdy jak Zimna Wojna w jedynce. I nie wyobrażam sobie (!) by w tego Black Opsa grać na niższym poziomie niż Veteran. Grajcie na Veteranie - nie bójcie się tego poziomu trudności, bo wcale nie jest trudno. To jest normal+/hard- w dawnych grach. Im nowsza część, tym prostsza gra. Na niższym poziomie trudności przez grę się chyba przebiega, na szczęście nie próbowałem Mogli też sobie darować ten koncercik na końcu. Kto skończył, wie o czym mówię Potem jak sie gra drugi raz, to ma się w głowie ten koncert i główny bad guy budzi politowanie Choć kawałek świetny.
  19. [InSaNe]

    Resident Evil 6

    Save uszkodzony? Nie słyszałem o czymś takim. W każdym razie masz tak, że gra robi save i checkpointy. Save robi wtedy, gdy jest ikonka maszyny do pisania. I dopiero wtedy, jak wyłączysz grę, to będziesz mógł rozpocząć od tego momentu. Checkpoint powoduje tylko to, że jak zginiesz, to od niego rozpoczniesz. Jak wyjdziesz i będziesz chciał wczytać grę, to załąduje Ci się od ostatniego "sejwu", a nie od checkpointa. Do tego, jak i skopanego inventory trzeba się przyzwyczaić
  20. "Kaszaniasta" Najlepsza kampania ze wszystkich CoDów, to dla niej kupuję kontynuację. klimat Zimnej Wojny zionący wnet z ekranu. Hudson, Woods, Mason - mam nadzieję, że gracz nie ogląda ich tylko w domu opieki, jak to widziałem na trailerach Kyo: Oznaczamy spoilerki
  21. [InSaNe]

    Co kupić, PS3 czy X360 ?

    Dla mnie oczywistym wyborem jest Xbox 360. Ja użytkuję czarnego slima. PS2 to dla mnie najlepsza konsola w historii, ale odkąd Sony w tej generacji miało porządną konkurencję, zostało w tyle. Sony jako firmę bardzo lubię - większość mojego sprzętu w domu jest od Sony i niedługo też planuję zakupić smartfona tej firmy. Inna sprawa to konsole. Xbox 360 jest dla mnie w każdym aspekcie lepszy niż PS3. Lepsze usługi sieciowe, lepsze wersje gier, achievementy, nawet exclusivy wolę na X'a. PS3 miałem 2 razy (i 2 razy sprzedałem) - raz kupiłem specjalnie dla MGS 4, potem dostałem od operatora komórkowego za przedłużenie umowy. Mam więc zatem porównanie i dla mnie wybór jest oczywisty.
  22. [InSaNe]

    Resident Evil 6

    Niemożliwe. Musisz mieć na full zapchane inventory. Wycisnąłem z tej gry wszystko, grając mnóstwo godzin i nie spotkałem się z żadnym bugiem.
  23. Szkoda, że w pewnym momencie gong uratował Kliczkę, bo mogło być pozamiatane takie bomby na ryj zebrał :) Ale i tak Wachu pokazał się z dobrej strony. Stallone klasa :) Dziękuję, dobranoc.

    1. hellspawn81

      hellspawn81

      Don prawda, ale trzeba oddać Wachowi że odporny na ciosy

    2. Absolem

      Absolem

      z taką szczęką powinien zostać psem do tropienia narkotyków.

    3. hellspawn81

      hellspawn81

      ale do tego nosa trza a nie szczęki

  24. Ja nie potrafiłbym tyle czekać, nie mówiąc o tym, że kupowanie gier z takim opóźnieniem jakoś mnie tak mało... cieszy
  25. [InSaNe]

    Sleeping Dogs (True Crime)

    Kiedyś byłem wielkim fanem serii GTA. Na każdą część czekałem niecierpliwie. Vice City uważam za jedną z najlepszych gier w historii tej branży. Ta mechanika gier ala GTA (potem nazywana "sandboxami") bardzo mi się podobała i świetnie mi się w takie gry grało. Ale po jakimś czasie się tym przejadłem i zaczęły mnie takie gry nudzić. GTA IV wynudziło mnie potwornie, epizody były już o wiele lepsze, ale i tak to nie było to samo, co kiedyś. Jak usłyszałem o Sleeping Dogs, to pomyśłałem sobie - o nie! Kolejna kopia GTA i nudziarstwo, oparte na tych samych schematach. Ludzie na forach się podniecali tą grą, ale z powodów opisanych wyżej, ta podnieta mi się w żadnym stopniu nie udzieliła. SP wpadło w moje ręce trochę przypadkowo, ale cieszę się, że mogłem obcować z tym tytułem. O mechanice tej gry wiele pisać nie muszę. Jest to sandbox, w azjatyckich klimatach - konkretnie w Hong Kongu. Głównym bohaterem jest Wei Shen, tajniak, rozpracowujący od środka jeden z najgroźniejszych gangów, działających na terenie Hong Kongu. Mamy główną linię fabularną i multum zadań dodatkowych. Jak odpaliłem grę pierwszy raz i pograłem godzinę, pomyślałem - o nie... Znowu to samo. Po co to kupowałem? Ale jak się rozwinęła fabuła, doszły nowe atrakcje, to tak się wciągnąłem w klimat tej gry, że zapomniałem wnet o otaczającej rzeczywistości Fabuła bardzo wciąga i jest absorbująca. Wei to mega pozytywny gość - nie da się go nie lubić Reszta ekipy też jest ciekawa i powoduje uśmiech na twarzy. Szczególnie matka Winstona miażdży. Nie pierdzieli się kobieta z wrogami, o nie Niektóre przychlasty z triad(y) też są mega wykręceni. Fabuła nie jest tylko dodatkiem i idealnie spełnia swoje zadanie. Misje są bardzo różnorodne i to jest wielka zaleta tej gry. Nie ma praktycznie żadnej na zasadzie kopiuj/wklej. Fakt, trzeba się napierdzielać i ostro strzelać, ale jest to zawsze jeden z elementów misji (i to nie każdej). Fajne jest też to, że dzięki fabule poznajemy ten Hong Kong od każdej strony - lokacje są bardzo różnorodne i można zachwywać się architekturą tego miasta Oprócz tego mamy "przysługi" - misje od róznych ludzi, którym należy pomóc. Te są krótkie i intensywne, również pomysłowe Kolejną fajną sprawą jest działanie dla policji. Kontaktujemy się z Panią Teng i wykonujemy dla niej zlecenia, czyli np. rozwiązywanie sprawy wycinania organów, czy zniknięcie prostytutki. Przypomina to trochę śledztwa z LA Noire, choć wiadomo, że tutaj jest to dużo bardziej uproszczone. Innym fajnym dodatkiem jest rozbijanie siatki dilerów narkotykowych. Najpierw rozbijamy taką bandę, potem hakujemy kamerę w pobliżu miejsca spotkań i potem w swoim lokum obserwujemy miejsce, by w czasie transakcji narkotykowej przyskrzynić typów Dochodzę do kolejnego ŚWIETNEGO (!) rozwiązania. Mianowicie zbieractwa. Nienawidzicie zbieractwa? Ja też. Ale tutaj jest to dla mnie najlepsze rozwiązanie w tego typu grach. Zawsze mnie rozwalała głupota deweloperów: ukrywają jakieś pierdoły, których bez mapy lub solucji z sieci samemu nikt tego nie znajdzie. Po co to? Męczące, nudne, durne. A tutaj mamy świetny patent. Do zbierania mamy skrzynki z kasą, hakowanie kamer i szukanie tzw. kapliczek zdrowia. Nie dość, że ładnie je widać, to dzięki randkowaniu pokazują się na mapie. I jest ich wystarczająca ilość (nie za dużo, nie za mało), a rozmieszczone są tak, że można poznać to piękne miasto z każdej strony. Zbieranina w tej grze to czysta przyjemność Jak na azjatyckie klimaty przystało, mamy tutaj dużo walki wręcz. System podobny trochę do tego z Batmana, dużo łamań, bloków, kontr. Oczywiście możemy użyć noży, tasaków, a nawet... napierniczać typów rybą Świetne są finishery: możemy kolesi wrzucić do pieca, maszynki do mielenia mięsa, nabić na hak itd. Atrakcji jest dużo Arsenał broni jest też bogaty i jest czym postrzelać, ale gra przede wszystkim skupia się na walce wręcz. Miasto na tle innych sandboxów wielkością nie powala, ale dla mnie to dobrze. Nie cierpię wielkich, pustych molochów, w których nie ma co robić. Hong Kong w tej grze jest piękny i różnorodny. Zachwycił mnie swoimi budynkami i lokacjami. Głosy podłożone przez znanych aktorów i aktorki - na liście płac mamy m.in. Emmę Stone, Lucy Liu, Kelly Hu, Robina Shou itd. Rzadko o tym wspominam, ale (jeśli można to tak nazwać) Wei Shen ma bardzo przyjemny głos i świetnie się gościa słucha. W każdym aucie mnóstwo radyjek do wyboru. Muzyka różna - od ostrego grania w Roadrunner Records, Sagittarius z m. in. Queen i Duran Duran, po muzykę klasyczną, czy chińskie brzdąkanie. Każdy znajdzie coś dla siebie. W czasie grania nie doświadczyłem ani razu żadnego buga. Wszystko doczytywało się szybko i bez problemów. Przeszkadzała mi zbyt mała różnorodność aut i muzyka mogłaby być jednak lepsza, bo te radyjka szału nie robiły. Reasumując - wyszła bardzo dobra gra, która doskonale rozwinęła patenty z GTA i w którą z całą pewnością warto zagrać, do czego Każdego namawiam. Ta gra nie sili się na bycie mega hitem - jest po prostu bardzo dobrą grą Ani chwili się nie nudziłem. Z czystym sumieniem daję 8/10.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...