-
Postów
4 465 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez [InSaNe]
-
NEO + upada? (EDIT 12.03.13 - UPADŁO [*] )
[InSaNe] odpowiedział(a) na MaZZeo temat w Graczpospolita
Neo Plus wraca na salony http://neogo.pl/newsy/wrzesniowy-numer-neoplus-ozlocony/#komentarze -
I znowu zatrzymałem się na Barthandelusie, tym razem pod koniec chaptera 11. Jakieś rady? Korzystałem z różnych taktyk na fanowskich stronach, ale żadna nie przyniosła rezultatu w postaci wygranej. Jedna rzecz mnie zastanawia - większość korzysta z Fang. A dla mnie to najgorsza postać. Jak przełączam na Commando, to w ogóle nie atakuje, tylko robi Medicover (?). Z kolei jak przełączam na inna klasę, to wykonuje Provoke, tym samym żaden z niej pożytek. Tak samo z generowaniem Paradigmów. Mimo ustawienia postaci w temacie tak jak zalecają w poradnikach, to nie można wygenerować niektórych Paradigmów. I to nie zależy od wykształcenia klas, bo przykładowo - mam w teamie Light/Fang/Hope i nie zrobię Commando/Commando/Medic. Dlaczego? Przecież Light ma Commando na levelu 4, Fang też na 4, a Hope ma Medic również na levelu 4. Nie rozumiem.
-
Kolekcję warto kupić choćby dla samego MGS 3
-
Ja atakuję calaka Ponad 500 Virtual Missions daje popalić, tak jak i zbieranie wszystkich Dog Tags (nieśmiertelników) Misje już zrobiłem, zostało tylko zbieranie DT. Nie zmienia to faktu, że kolekcja jest Mistrzostwem Świata, a nie muszę przypominać, że jest jeszcze Peace Walker.
-
Sorry za post pod postem. Największe problemy do tej pory sprawił mi Bart. z chapteru 9. Teraz jestem w chapterze 11, tym samym pod nóż poszedł Cid (juggle style - wybicie w powierze tak, że nie mógł przeobrazić się w drugą formę) oraz Bahamut. Potworki w chapterze 10 też były do ugryzienia przy odpowiednim używaniu paradigmów. Zatem mam pytanie - czy teraz mam ostro expić, by sobie dalej poradzić? Czy dalej po prostu grać? Chcę bezstresowo skończyć tę grę. Możecie dać jakieś dobre rady, bym nie musiał się niepotrzebnie irytować? Btw. - cały czas gram z broniami na levelu 1
-
No właśnie... pedryl Cid Jakies rady na gościa? Próbowałem strategią z jugglami, ale nigdy nie uda mi się wybić go w powietrze w odpowiednie tempo i zawsze spada, tym samym zada jakieś szlagi lub zastosuje "Guard" i wybić go nie można. EDIT: Udało się gościa wyjugglować
-
No ja pier... Kolesiowi został dosłownie milimetr paska życia i mnie pojechał. Chyba zaraz rozpier. telewizor. EDIT: Udało się!!! Kluczem jest ryzyko i napierniczanie jego brzydkiej mordy jak przygotowuje się do rzucenia Destrudo. Jeżeli uda się go tak jakby "ogłuszyć", rzucanie Destrudo jest na chwilę przerwane, stagger dalej można nabijać i przygotować się na obrażenia od tego czaru. Po uderzeniu niezwłocznie uleczyć drużynę. Zatem jestem w chapterze 10. Jeszcze mnie tego typu akcje czekają? Boję się, co będzie dalej
-
Dobra, pokombinuję jeszcze, ale dla mnie problemem jest to, że po prostu nie starcza mi czasu, by tę gnidę ubić Czyli tak, jakbym miał za małą siłę ognia, bo strasznie wolno mu HP schodzi.
-
Ja zatrzymałem się w grudniu ubiegłego roku na chapterze 9. Nie mogę rozwalić Barthandelusa (growego papieża). Dziś postanowiłem się znowu z nim zmierzyć i po czterech nieudanych próbach stwierdzam, że to niewykonalne. Zbijam mu HP do ok. 1/3 i nie starczy mi nigdy czasu, by go ubić, bo rzuca mi na Lightning odliczanie i koniec gry. Patrzyłem do poradników i na youtube, ale nic to nie daje. Czar Destrudo robi straszne spustoszenie. Potem leczę się, znowu próbuję mu stagger założyć, ale jak już to zrobię i parę szlagów koleś zbierze, znowu przygotowuje się do Destrudo, tym samym zbija się znowu pasek stagger do zera. Czytałem, że jak Barthandelus ładuje się do Destrudo, to należy go napierniczać i zaniecha tego czaru. Niestety, nie jestem w stanie tego zrobić (musi mieć 250 procent, ja jestem w stanie jak db pójdzie nabić pasek do 200 procent). Pojęcia nie mam, jak przyspieszyć jego egzekucję. Skład drużyny to: Lightning, Hope i Sazh.To chyba pierwsza gra na Xbox'a 360, której nie ukończę
-
Twoje wspomnienia w PSX Extreme!
[InSaNe] odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Ee? O so chozi jakby? :ph34r: -
Twoje wspomnienia w PSX Extreme!
[InSaNe] odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Oczywiście, że nie była słuszna. W ogóle pomyłką było dawać do recenzji tak głęboką grę typowi, który specjalizuje się w recenzowaniu platformówek i wyścigów. -
Trzeba brać load game i na jednym sejwie zbierać, czyli po każdym przejściu na tym samym zapisie robić save. Zostało mi tylko zbieranie dog tags i jest calak
-
Twoje wspomnienia w PSX Extreme!
[InSaNe] odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Dzięki za tip, blog znany -
To było "Kiełbasy do góry i ładujemy w d. frajerów!"
-
Twoje wspomnienia w PSX Extreme!
[InSaNe] odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
PSX Extreme swoje wierne grono czytelników zawdzięcza przede wszystkim dzięki dużej immersji między redaktorami i czytelnikami Wcześniej było tak m.in. w Top Secret i przez jakiś czas w Secret Service, ale nigdy na taką skalę, jak to było w PE, szczególnie w epoce gier na PSX-a. Zebrała się mega zwariowana ekipa, a każdy swoim charakterem wnosił do tego cyrku coś, czego w sumie się nie da opisać, ale co wywoływało mega banan na ryju Czasami odnosiło się wrażenie, że pismo jest podzielone pół na pół - połowa treści była o grach, a połowa o życiu, perypetiach i przygodach redakcji. I to pisanie o sobie, o prywacie nigdy nie było na siłę. Czasem wręcz płakałem ze śmiechu, choćby z relacji wypadów ekipy na targi Aju jadący do Londynu Cinquecento, mycie zębów na parkingu w Londynie itd. Było tego tyle, ze elaboraty można pisać. PE było dla mnie wyrocznią jeśli chodzi o gry. Nikt tak nie potrafił mnie zachęcić do kupna jakiegoś szpila, jak zgredy i ich recenzje. Co więcej, nawet jak po zakupie (pod wpływem dobrej recenzji z wysoką oceną) uważałem grę za shit, to po kilku dniach doceniałem jednak magię danego tytułu. Kupuję pismo od numeru trzeciego. Czyli w sumie niedługo będzie to 15 lat, od kiedy czytam PE Dziś już nie mam takiej chęci na gry, czasu mniej, pasja trochę sie wypaliła. Jak byłem młodszy myślałem o nich bez przerwy, w pewnym momencie byłem chyba nawet trochę uzależniony, ale sam się z tego wygrzebałem - nauki nigdy nie zawaliłem Nie zmieniło się jedno - lubię o grach czytać. I to w formie papierowej. Lubię czytać tygodniki, gazety, książki. Nie żadne gówniane ebooki, nie artykuły w internecie. Prasę. Muszę przewracać strony, czuć zapach druku. Niepokoi mnie spadek sprzedaży formy drukowanej, spadek czytelnictwa i ogólne WSZYSTKIEGO upraszczanie. Wobec problemów Neo, PE jest dla mnie jedyną ostoją tego, czego szukam w pismach o grach. Kiedyś, jeszcze w podstawówce (lata dziewięćdziesiąte) każdy numer był dla mnie świętem Był też baaardzo trudno dostepny w moim miejscu zamieszkania. Cykl był chyba taki, że numer ukazywał się ok. 20stego, ale czasami był poślizg. Pismo kupowałem w takim zdezelowanym kiosku, 15 minut na piechotę od mojej podstawówki. Kiosk był mały, przez szybę nic nie było widać, bo np. papier toaletowy, jakies szampony były na szybie, a szyba jeszcze dodatkowo zakryta kratą Stąd zawsze musiałem pytać pani w kiosku - "Czy jest nowy PSX?". Wtedy chwila emocji, kiedy grzebała w tym swoim burdelu (musiała nurkować w tym mega stosie gazet tyle tego było) i mówiła - "Niestety nie ma" lub po prostu bez słowa kładła PE na ladzie i szukała ceny. Kuźwa nawet sobie nie wyobraźacie, jaki byłem szczęśliwy jak było nowy numer. Gorzej jak nie było - wtedy naprawdę byłem przybity Sięgając pamięcią wstecz mogę też śmiało powiedzieć, że często nowy numer PE był dla mnie ważniejszy, niż kupno samej gry. Ile razy w deszczu na przerwie szkolnej leciałem po nowy numer. Kiedyś nawet nie chciało mi się moknąć i dałem na oranżadę 2zł kumplowi, by mi pobiegł po nowy numer Pamiętam jak byłem z rodzicami na wyjeździe w Kenii. Było fajnie, ale wcale nie było mi przykro wracać do kraju z wakacji - przecież w kiosku na Okęciu czekał już na mnie nowy numer (ten ze Spyro na okładce, 1998r.) Ojciec z matką jeszcze nie zdążyli odebrać bagaży, a ja już wysępiłem kasę i poleciałem do kiosku po PE. Zanim wróciliśmy do domu (250km od Wawy) cały numer już był przeczytany. No i ta zmiana szaty graficznej Była kiedyś taka ankieta, jak się ją wysłało do redakcji można było wygrać jakieś nagrody. Pamiętam, że była też taka rubryka "inne", czy "co chciałbyś powiedzieć zgredom". Ja napisałem - "Mr Ściera, ale Ty masz ryj!" Widząc Ścierę w tym krótkim frizie i z wiecznie wykrzywioną mordą oraz głupawymi minami robionymi pod dyktando "Wesołych kamer" ciężko było napisać coś innego. I ten numer o redakcji, rozkładzie pomieszczeń, codziennej pracy. Chyba był to numer z Gexem na okładce zakrywającej cycki jakiejś panience oraz z recenzją NFS 3: Hot Pursuit To były czasy... A tak już zupełnie na koniec - chociaż Koso doszedł do PE dość późno, to zawsze lubiłem Jego styl pisania oraz zdanie/opinie na różne tematy. Jeśli mógłbym sobie czegoś życzyć, to skłonienie go do powrotu na stałego publicystę i recenzenta. Wiem, że m.in. prężnie działa w Gamezilli, a z PE tylko współpracuje, ale dla mnie to za mało. Koso wróć! Życzę kolejnych co najmniej 15 lat! -
Wójt przemówił Mistrz! http://sport.onet.pl/pilka-nozna/eliminacje-ms/janusz-wojcik-fornalik-juz-jest-zesr-po-tym-meczu,1,5218945,wiadomosc.html
-
Mnie, nietypowo, interesuje muzyka w tej grze Pewnie standardowo są radia w aucie, ale chodzi mi o rodzaj muzy. Jest dużo piosenek? Rock, jakieś klasyczne hity? Czy tylko techniawki i smętne czarnuchy (shit hop)?
-
Teraz lamenty i ujadanie, a jak wygramy z Czarnogórą i Mołdawią, to już będziemy kandydatami do awansu i potęgą piłkarską. Najśmieszniejsze (?) jest to, że tak wszyscy sobie pieprzą jak to źle itd., a i tak to g. oglądają i oglądać będą. Tym samym nie dość, że podbijają oglądalność, to jeszcze w pewnym sensie to dziadostwo finansują. Błędne koło. Prawda jest taka, że w końcu powinien Ktoś się wziąć za to wszystko i pieprzyć opinie ujadaczy. Tylko zaoranie tego g., rozwiązanie pezetpeeru i systemowe działania przyniosą korzyść. Teraz nikt Polsce Euro nie odbierze. Niech w końcu (jeżeli w ogóle to nastąpi), zawieszą polskie kluby w pucharach i reprezentację w imprezach i eliminacjach. I co z tego? Do tej pory był to największy hamulcowy czynnik przez zmianami w polskiej piłce. Ale zaraz zaraz! Przecież każdy wie, że tak się nie stanie. Czyli dalej ci, co to oglądają (ja na szczęście nie) będą finansować dziadostwo, płacić za bilety i pisać lamenty na forach, Piechniczek dalej będzie gadał o rewolucyjnej polskiej myśli szkoleniowej i mundialach z 1974 i 1982r., a żelpeny dalej będą biegać po ligowych boiskach, zarabiając co najmniej 100 tys. kafli za 40 minut efektywnej gry i to jak dobrze wiatr zawieje.
-
Elegancko Nie pozostaje nic, jak tylko nagrodzić twórców zakupem tej gry.
-
A jak Ktoś już dawno ograł Deus Ex? Poza tym to dwie różne gry. Syndicate jest rasową strzelaniną. Coop wiecznie żywy, poza tym nic nie staje na przeszkodzie, by grać w ten tryb z ludźmi z friend listy Najbardziej przeszkadza mi w tej grze "filtr" graficzny. Jest czasami tak jasno, że nic nie widać i gały wypływają.
-
Czyli co, ch. bombki strzelił? Teraz muszę zrobić load game, np. ten z normal i zacząć znowu je zbierać, tym samym oprócz normala, który załaduję tamte, które zebrałem z Very Easy i Easy się nie będą liczyć?
-
Moim zdaniem przesadzasz Chyba trochę tęsknisz do pierwowzoru od Bullfrog, a przy oderwaniu od tamtej gry, nowy Syndicate to całkiem niezła strzelanka. Żadna rewelacja, ale solidny tytuł. Praktycznie wszystko w tej grze jest po prostu solidne (dobre, jak zwał, tak zwał). Mega intensywne strzelanie plus kooperacja. Taka gra na 7, ale nic poza tym. Za tę cenę, za którą teraż można dostać tę grę, można śmiało łykać
-
Mam pytanie co do zbierania Dog Tagów - można je zbierać na oddzielnych sejwach? Tzn. mam np. save z Very Easy ze wszystkimi zebranymi, Easy i Normal. Jak sprawdzę w menu ile ich zebrałem i ich nazwy, to pokazuje mi po wczytaniu sejwa, że jest 100 % na Very Easy, ale już nie, że na Easy i Normal. Tak samo np. na Easy - pokazuje 100 % na Easy, ale reszty już nie. Mam nadzieję, że nie musi to być wszystko zbierane na jednym sejwie, bo się z deka wkur.wię. Ktoś może mnie oświecić? Nie mogę się dokopać do tej informacji.
-
Virtually Impossible obtained! Ponad 500 misji, ponad 30 godzin grania. Teraz trzeba pozbierać wszystkie nieśmiertelniki Very Easy, Easy już zebrane, jestem pod koniec Normal.
-
Został mi do zrobienia jeden firefight. Mapa Chasm Ten - osiągnięcie 200 tysięcy punktów. Czy Ktoś mógłby mi pomóc to przejść? Im więcej osób, tym lepiej, chociaż nawet jeśli znajdzie się jeden chętny do pomocy gracz, będzie dobrze Samemu ciężko idzie, doszedłem do 100 tysiecy punktów, ale potem padłem. Jakby Ktoś chciał pomóc, proszę o info na priv