DaBig

Cicho sza. Jakby gra w ogóle miała się nie ukazać.

Kurcze, przeglądam ta zdrapkę i nic nie widzę. Wygląda ona tak, że na większej i cieńszej tekturce przyklejona jest grubsza tekturka o kształcie karty bankomatowej. Tam gdzie karta bankomatowa ma pasek magnetyczny tekturka ma miejsce do zdrapania. I żadnego terminu ważności nie widzę. Jest jakiś serial number i nic więcej.

Mam takie pytanko, pewnie już ono było, ale przekopać się przez ponad 200 stron... Czy zdrapki z livem mają swój czas ważności? Pytam, bo kupiłem kiedyś okazyjnie zdrapkę na 3 miechy, ale że płacę VISA, to leży już tak u mnie ponad 6 miesięcy (jak nie dłużej).

Gra mi się spodobała. Lubię postapokaliptyczne klimaty. Zobaczymy jak się będzie rozwijać. Oby nie straciła zbyt wiele na Xa, jak wspomina ID. PS. Ja też tego nie rozumiem, czemu dla niektórych producentów jeden nośnik, to ograniczenie nie do przeskoczenia. Np. Lost Odyssey 4 nośniki, a cena jak za nówkę na premierze.

SONIAK, w grę gram w pełni od 2-3 dni (kupilem wcześniej, ale miałem problemy z CD) więc mea culpa Jestem na etapie ok. 30% gry, a taka postać mi sie milo skojarzyła. A spostrzegawczy jestem baaardzo ale mam mniejsze ego.

A kogo wam ta postać przypomina? Czyżby mały ukłon w stronę Hitmana

Prawdę mówiąc, mnie też ta gra nie porwała. Nawet nie oszedłem do końca demka. Póbując obrócić kamerkę, gość zaczyna wywijać mieczem, a ja chciałem zobaczyć walkę z innej perspektywy. Nie da się. Tunele z niewidzialnych ścian mają już długa historię... a tu nadal je mamy, w grze za XXX mln dolarów? Nie będzie ta gra hitem. Jak cena jej zejdzie do 100-120 zł, to się zastanowię ale 250 zł na premierze nie wydam ni hu hu

A to wredne maupy http://gry.onet.pl/1797382,,darmowy_dodate...,wiadomosc.html

Może już było, ale biegnąc po chodniku przed disco ”Prieriestrojka” potrąciłem kobitkę, a ona mnie odpycha krzycząc głośno ”UWAŻAJ!” - po polsku! No to się cofnąłem i znów ją popchnąłem, no to już dostalem loda

OKi, dzięki, ale nie pomogło. Wpadnę z płytką do jiloo, jak u niego pójdzie, to znaczy, że napęd mi zaczyna szwankować.

Kupiłem sobie GTA IV nówkę. Katowałem grę przez dwa dni. Włączam dnia trzeciego i napęd już nie czyta płyty. Wyskakuje tylko info standardowe, by płytę przetrzeć szmatkę lub wyłączyć konsolę. Zaznaczam płyta nówka i bez rysy. Dokładnie napęd zatrzymuje się w tym samym momencie wczytywania (na drugim obrazku z laską z lizakiem). Inne gry śmigają. PS. Jak wyczyścić pamięć w klocku. Jest jakaś kombinacje przycisków, ale zapomniałem.

Gra w sumie nie jest długa. Mi zajęła jakieś 3 dni grając po ok.3 godzinki. W sumie całość do przejścia w jeden dzień (ok. 9 godzin). Chcąc zrobić calaka zajmie troszkę dłużej.

Dokładnie. Nie ma w tej grze chwili oddechu, ciągła akcja. Jak nie pościg samochodem, to strzelanina i bijatyka.

Na razie gra niczym mnie nie zaskoczyla. Taki 'Halo-podobny' shooter. I 500 tys. broni? No ciekawe ciekawe

Miooodzio. Spektakularne sceny walk z bullet timem, kończynki latają jak w NG2, no i call shading i tyle krwi Dla mnie bomba, kupię na bank.

Fajna rzecz podrzucenie broni i walnięcie przeciwnika kolbą. To samo z tymi granatami czasowymi wbijanymi w ścianę

Pierwsze wrażenia z gierki. Na kolana nie powala, aczkolwiek przyjemnie się gra. Szybka dynamika, strzelaniny, bijatyki, wybuchy, czyli ciągła akcja. Taki Stranglehold połączony z bijatyką. Ciekawym rozwiązaniem są ”fatality” w trakcie bójek na pięści. Bourn wtedy wykorzystuje elementy otoczenia, by wykończyć nimi przeciwników na różne sposoby (rozwalając ich głową ścianki, umywalki, czy robiąc podcinki zwala przeciwnika na stół, meble itp.). Generalnie fabuła pokrywa się z filmem, jednak ze względu na ograniczoną długość gry, są to tylko pewne epizody z trylogii. Jestem dopiero w 1/3 gry więc nie wiem jak będzie dalej. Moja ogólna ocena: takie naciągnięte 8 Jak komuś wpadnie w ręce za jakies 120 zeta, to niech bierze

Oki. Rozumiem. Z łuku nawalałem w bossa gdzie popadnie. 360UT lunarem znaczy ten kołowrotek?

Ja właśnie czekam na paczkę z gierką. Osobiście Bourna czytałem i widziałem. Czy gra mniej więcej pokrywa fabułę?

Jakiś dobry sposób na bossa w 3 czapterze (metro)? Wiem, że używać łuku (łuk mam na pierwszym levelu). Owszem, uda mi się wysłać mu kilka strzał, ale te twarze, które wysyła na mnie, mnie masakrują. Strzały z "gwiazdki" spokojnie kilka dżampów i z głowy... ale te mordy, lecą na mnie, jak rakiety wyczulone na ciepło PS. Nie wiem jak wy, ale przez tą grę zrobił mi sie krwiak na kciuku No wiecie, taki odcisk pod paznokciem, co podpływa krwią

Oki. Dzięki Dante. To zaczekam

Czy warto wywalić 200 zł za nówkę sztukę? Czy można zaczekać, aż stanieje?

C1REX... skąd ty bierzesz takie skróty "360UT1". Czytam ten wątek, wszyscy sypią skrótami, a ja nie kumam o co chodzi (tak, to było lamerskie pytanie) Może dlatego, że od 3 dni gram w NG2. PS. C1REX, ty w Anglii na dłużej? Bo ja właśnie wróciłem, ale będę znów w grudniu więc może sie spikniemy na jakieś bro

Noooo, hehehe C1REX zafilozował Ale to dobra uwaga. Wydajesz kasę na zioła albo apteczki, które i tak kupę (srakę) dają, bo od jednego ciosu bossa znika nam więcej energii niż daje apteczka. Warto mieć, ale ze skrzynek. Kupować raczej nie ma sensu. Ja zrobiłem ten błąd, a jak - za pierwsze 3000 zakupiłem sobie zwój odrodzenia, zielska i apteczki, a bronie na poziomie pierwszym bo kasy ni ma) I z tym pełnym ekwipunkiem i skrzynią z kasą to nie wiedziałem

No dobra. Po dwóch dniach zmagań udało się Ale jak paluszki drętwiały Tak jak pisaliście, należy unikać wejścia pod "młynek" miecza i szponów robiąc dashe, i czekać na moment, aż Genshei szykuje się do ataku z dystansu, wtedy szybki unik i repeta C1REX... no właśnie nie skumałem z początku, jak się upgrejduje broń. Niby widziałem w sklepie dostępne bronie, ale te bronie już posiadałem, więc nie chciałem wydawać kasy na kupno tej samej broni Dopiero później, z ciekawości, zakupiłem tą samą broń, no i wskoczyła mi na drugi poziom. Co mnie w tej grze denerwuje (będąc na etapie 3 czaptera), to bieganie po ścianach. Ale nie po zwykłej jednej ściance, tylko jak trzeba się nakombinować z biegiem po dwóch ścianach ze skokiem na drążek i później znów na ścianę i na gzyms. No ale to może kwestia przyzwyczajenia i wprawy w dalszym ciągu gry. Na razie buszuję w metrze