Szacun, ja właśnie rozmawiam z 5 konsultantem - pierwszy stwierdził, że "problem rozwiązany" ale oczywiście battlelog nadal nie działał, drugi stwierdził (po jakiś 30 minutach) że jakieś programy u niego na kompie nie chcą mu działać i zgłosił dalej mój problem, trzeci stwierdził że mam się zgłosić do supportu sony, a czwarty od razu się rozłączył. Macie jakąś pomyślną technikę na rozmowę z tymi półgłówkami? Normalnie, cywilizowanym językiem przedstawiam problem, kupiłem na psn, wersja ps3, mogę grać online, nie mogę logować się na battlelog, gdzie pojawia mi się komunikat o kupnie gry, a już 4 konsultantów na tym wysiadło...