nie mam brody, słabo mi rośnie. Staram się zrozumieć, by tolerować, niekoniecznie akceptować. Toleruję brody, ale nie akceptuję chwilowej mody, jestem za stylem dowolnym w kwestiach ubioru i szyku, chyba, że ten stanowczo wykracza poza rozsądek (rurki, no kaman @#$!)