-
Postów
15 187 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
51
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje maciucha
-
To jest numer jeden!
Nie dieta, nie genetyka. Zawziętość i dążenie do celu.
Zasada numer jeden - moja, dotycząca mnie sprzed wielu lat:
ćwicz, bez względu na efekty, a zawsze będziesz wyglądał lepiej, niż twoi nie ćwiczący kumple, ćwicz pizdo!
K u r w a, jak to się sprawdziło!
Z biegiem lat sylwetka robiła się coraz lepsza, wiadomo, bywały okresy zatłuszczenia, przerw, picia...(jestem tylko, albo aż człowiekiem), ale wracałem zawsze do treningów. Zawsze.Masa raz rosła, raz spadała, ale duże bice u
w miarę szczupłego, starszego faceta zawsze "robiły", oj, robiły robotę. A i j e b n i ę c i e było.
Teraz widzę po młodych chłopakach w firmie, że warto było i jest nadal.
Młodzież energetyczna, naspidowana, ale żaden nie zrówna się sylwetkowo ze starym wyjadaczem