Heh, u mnie identyko jak u milana. Mama do dzisiaj 1l pepsi na dzień, slodycze w opór, pieczywko z dżemem itd, cholesterol w kosmos no ale przecież są tabletki, to po co się starać dłużej niż 3 dni od wizyty u lekarza, do tego z paczka fajek dziennie.
Ale był buldupy i wyzywanie mnie od wariatów jak ~17 roku życia się zajarałem siłownią i wszystko przed jedzeniem ważyłem, liczyłem kcal i robiłem sobie osobne obiady
Z dobrych numerów to jak zamiast do kościółka szedłem na siłkę, to ' ty i te twoje opętane hantle i kult ciała', ja pyerdole jak se przypomne ten cyrk to nie wiem czy się śmiać czy płakać.