właśnie wróciłem z kina, ojesus ale to było słabe
nie w całości, bo w tym filmie był osobny, dobry film (wątki Luka, Kylo) ale jako całość to wypada gorzej niż miernie
OCZYWIŚCIE LECĄ SPOJLERY
na początek minusy:
- fioletowa pani dowódca, która cholera wie czemu nie może swoim ludziom powiedzieć co zamierza zrobić przez co Poe robi powstanie styczniowe w środku galaktyki
- Leia wracająca jet packiem na statek, no jak mnie to wku.rwiło, jak tak leciała w bezruchu to już myślałem że umarła i leci w nicość i że w sumie nienajgorsze pożegnanie z tą postacią, no ale
- ta scena jak Poe barykaduje się w tym centrum dowodzenia, ktoś robi bum bum w drzwi i wtedy WCHODZI ONA CAŁA NA BIAŁO w piżamce, następnie pif paf i głupi chu.j Poe wyjaśniony przez babcie w koszuli nocnej
- cały ten wątek Finna z tą wkur.wiającą chinką, od początku miałem nadzieję że chociaż zdechnie na koniec, ale dodatkowo jeszcze uratowała mudżinka od ocalenia reszty kompanii, no i kasyno mocne 1/10
- Luke przybywający na odsiecz w tak oczywistym momencie, jak tylko Kylo wylądował na tej planecie to se myślałem 'no ciekawe kiedy wpadnie Stannis'
- wali Disneyem na 100 kilometrów - słodkie zwierzątka i żarty w co drugiej scenie, patataj na biednych smutnych konikach pod gwiaździstym niebiem i wypuszczenie ich na wolność,
- Rey - konkretnie jej moce i umiejętności, w 1 scenie nic nie wie, próbuje złapać moc ręką i nabiera się na głaskanie liściem bambusa, a 2 sceny później już pozjadała wszystkie mądrości i na co jej tam jakieś książki Jedi, pal pan wszystko jak leci
- Yoda - no może jakby reszta filmu była poważniejsza, to potrafiłbym się wczuć w tę scenę, ale po uprzednim kilkukrotnym facepalmowaniu i rechotaniu z żałości nad tym co próbuje mi się wcisnąć, nie potrafiłem i prychnąłem pod nosem także i w tej scenie
- poświęcenie Snoka bez jakiegokolwiek wyjaśnienia jego historii
- muzyka - czy w tej części był chociaż jeden nowy utwór? w pamięci nie zostało mi absolutnie nic
- brak sensownych walk na miecze świetlne
- przecięcie statku Snoka przez tą z fioletowymi włosami - serio nie szło tego wymyślić wcześniej? XD trzeba było czekać tyle czasu żeby odwalić kamikaze? możliwość takiego samego bezzałogowego manewru przy stu innych okazjach w ogóle pomijam milczeniem
- wplatanie na siłę wszystkich narodowości byleby tylko kogoś nie obrazić, ja się pytam gdzie w takim razie się ku.rwa podziali indianie i aborygeni? i jeszcze to okropne, nachalne girl power, brakuje tylko wątku homo, liczę na scissoring Rey z Leią w IX
plusy:
- niesamowicie podobał mi się wątek Luke'a, podparty jeszcze lepszym aktorstwem Marka, no walnął chłop życiówkę, mam nadzieję że w IX części wróci jako hologram czy inny duch
- podobnie historia Kylo, gdzie fajnym smaczkiem jest pozbycie się maski, którą co prawda lubiłem, ale dzięki temu zrywa się trochę z kalkowaniem Darth Vadera i pozwala na lepsze zżycie się z tym rozdartym w środku charakterem
- scenerie, naprawdę było na czym zawiesić oko miejscami, liczę na dobre plakaty za jakiś czas
podsumowując, najgorsze Star Warsy jakie widziałem, z wyłączeniem 1-3 oczywiście, chociaż może jakbym się teraz po raz drugi zdobył na zaliczenie tej trylogii to może i na ten temat zmieniłbym zdanie
mam nadzieję, że powstanie jakaś fanowska wersja na zatoce z posklejanymi scenami Luke'a i Kylo i pojedynczymi innymi z rozumem i godnością, bo reszta jest w większości tak żenująca, że miałem ochotę wyjść z kina
5/10 jako całość to maks moim zdaniem, jakby z tego wyciąć poważne sceny i skleić to wyszedłby bardzo fajny ocinek serialu na 9+/10, no ale