Nigdy nie moge zrozumieć, jak ludzie mogą czytać takie książki z własnej woli.
Zdaję sobie sprawę, że to ważna tematyka, ale wystarcza mi sama świadomość, że takie okropieństwa się działy. Zagłębianie się w szczegóły zakrawa o masochizm.
W szkole mieliśmy literaturę obozową, to szło głębokiej depresji dostać.