Nie no nie mam czasu męczyć buły 1,5h żeby doczłapać te 10 kilosów.
Chodzi o wyrobienie sobie przyzwoitej kondycji, czego myślę 10km w czasie, tak sobie zakładam pi razy drzwi 55minut, jest jakimś tam wyznacznikiem.
Jutro zrobię 4km i potem będę stopniowo dokładał kilometrów, spróbuję po 1km więcej za każdym razem, zobaczymy jak to pójdzie :).