Zagrałem niecałe 4 mecze w czasie tego alpha eventu, spróbowałem każdej postaci i wyrobiłem sobie zdanie.
CliffyB od pierwszych zapowiedzi głośno mówił o powrocie do korzeni "hardkorowych arena shooterów" które tak kochał. Niezły troll. To dokładnie ten sam gatunek co Overwatch w trochę mniej bajkowym klimacie i z he he cool przekleństwami. Czyli dostajemy kolejnego shootera z elementami MOBY będącego do oporu noob friendly. Tempo rozgrywki jest również porównywalne do gry Blizza, w moim odczuciu miejscami można zasnąć. Szczególnie Titanem który pełni rolę tanka, gra nim to męka dopóki nie odpalimy ulta z którym zadajemy takie obrażenia, że wszystko pada w moment. Dla mnie osobiście taki brak "płynności" w poruszaniu i różne tempo przemieszczania się poszczególnych postaci to mechanika która do shooterów zupełnie nie pasuje i psuje dynamikę gry.
Nie ma weapon pickupów, każda postać ma swoja bron i zestaw skilli. Nie ma health pickupów, leczymy się stojąc w określonym miejscu w bazie.
Dla mnie ten gatunek to komedia, w dodatku bardzo nudna. Brak pickupów na mapach o które trzeba walczyć, wolne tempo rozgrywki, noskillowe skille (heh) i mechanika papier-kamień-nożyce z gier MOBA sprawiają, że w ankiecie po evencie odznaczyłem punkt w którym deklaruje chęć dalszego uczestnictwa w alpha testach. Nie o takie shootery nic nie robiłem.