Skocz do zawartości

Carleone

Użytkownicy
  • Postów

    856
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Carleone w dniu 5 sierpnia 2010

Użytkownicy przyznają Carleone punkty reputacji!

Reputacja

31 Stara się

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna
  • Skąd:
    Wrocław

Ostatnie wizyty

2 801 wyświetleń profilu
  1. WRÓCILEM KUHWY

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. Bansai

      Bansai

      A co to za jezyk, banik na statusiki chyba trzeba dac :>

    3. kermit

      kermit

      kolejny random. jupi

    4. Carleone

      Carleone

      Proszę nie banować. Byłem podniecony

  2. Szukam filmów opowiadających o latach 70' i 80' w USA, najlepiej z narracją głownego bohatera (coś jak Klub 54 czy Blow)
  3. dziś oglądnąłem kac vegas - najlepsza komedia 2009 roku? Naprawdę rozśmieszyła mnie tylko jedna scena, reszta okej ale szału nie ma. 6/10 Klub 54 - świetny klimat, film w moim guście 9/10
  4. no premiership jest mocniejsza, kluby są bogatsze ale nie myślą o przyszłości, no to faktycznie minus. Myślę, że mimo wszystko Anglicy wolą, żeby miliarderzy inwestowali w ich kluby, wątpie by mówili ''nie chcemy cie miliarderze, myślimy o przyszłości, co jeśli zostaną wprowadzone nowe przepisy? idź w pi,zdu''. Prawda jest taka, że angielska liga staje się coraz bardziej wyrównana a hiszpańska coraz mniej. Chcę tylko uświadomić jako obiektywny obserwator, że między Realem i Barceloną a resztą ligi jest przepaść a takowej nie ma w premiership i nie zanosi się by powstawała. Jak już mówiłem, kibicuje Barcelonie i chciałbym aby w walce o mistrzostwo liczyły się conajmniej 4 kluby a spotkania ze słabeuszami nie wyglądały na pojedynki realu i barcelony w kontekście ''My wygraliśmy z Levante 7-0 a wy tylko 6-0, jesteście gorsi! ''. No tak to wygląda, niestety. Dziwne, że tego nie widzisz, wcześniej nazwałeś mnie fanbojem PL a ja tylko obiektywnie oceniłem to o czym wielu mówi od dawna. Za to ty teraz robisz wszystko bym mógł cie nazwać fanbojem La liga
  5. Chodzi o zawodników, budżety klubów, infrastrukturę. Popatrz jak wszystko się rozwija w Premier League. Myślę, że za jakiś czas mocny będzie Sunderland gdzie już teraz grają dobrzy zawodnicy. Aston Villa ma wielu świetnych piłkarzy. Everton, no i nie zapominajmy chociażby o Newcastle. Jakie te zespoły mają stadiony w porównaniu z la liga, jakie ośrodki treningowe. Ile zespołów angielskich w ostatnich latach grało w półfinale CL (4) a ile hiszpańskich (1). No i przede wszystkim wystarczy popatrzeć co Real i Barca robią ze swoimi przeciwnikami, to są mecze do jednej bramki, smutne widowiska, trenerzy wystawiają rezerwowe składy byle oszczedzić piłkarzy bo wiedzą, że mecz jest przegrany. W anglii nawet najsłabsze kluby walczą, nie do pomyślenia jest żeby trener Wilków wystawił rezerwy na United. Co za tym idzie jest ścisk i emocje a w hiszpanii ? Myślę, że tytuł będzie zależeć od dwumeczu Realu i Barcy. I zgadza się to o czym pisał ogqozo - w PL i PD ostatni raz ktoś spoza czołowej dwójki zdobył mistrzostwo w 2004 roku (valencia w hiszpanii i arsenal w anglii) jednak od tamtej pory w premier league to reszta goni czołowkę a w hiszpanii czołowka ucieka reszcie.
  6. niech o potencjale zespołów z czołowki ligi angielskiej świadczy fakt że Liverpool i Manchester United w ciągu ostatnich lat wygrywały Champions League a Chelsea z Arsenalem grały w finale tych rozgrywek. No proszę cie, to niepodważalne fakty na moc czołówki tej ligi i mówiące o ich potencjale. Kiedy ostatni raz ktoś poza Realem i Barcą był w finale? Baa. kiedy ktoś poza Barcą był w finale? Nie ma o czym dyskutować. Prawda jest taka że 6 zespołów z PL może śmiało walczyć w Champions League (zobaczymy jak daleko zajdą Spurs) a w La liga są tylko dwa takie zespoły. I to co napisałem to wyniki a nie potencjał. No chyba, że twoim zdaniem Liga Europy góruje nad Champions League, w tym wypadku faktycznie La Liga lepsza. Moim zdaniem temat jest zamknięty. Wystarczy choćby popatrzeć na przewagę Realu i Barcy nad trzecią Valencią a przewagę Utd i Arsenalu nad trzecim City żeby zobaczyć która liga jest bardziej wyrównana co za tym idzie widowiskowa i ciekawsza. I jeśli myślisz, że Valencia, Sevilla czy Villareal mogą szybciej włączyć się do walki o mistrzostwo w PD niż Liverpool, City czy Arsenal w PL to nie ma wytłumaczenia na twoją chorobę. Tak sobie pooglądałem tabele i w sezonie kiedy Athletico triumfowało w lidze europy było 8 a Fulham 12. Kiedy zaś Sevilla triumfowała była piąta a Middlesbrough 14ste.
  7. Może od razu 20? Rozumiem, że mający 20 pkt. straty Liverpool (6. miejsce) też ostro walczy o mistrza, co nie? Jak na razie to przez ostatnie 7 lat całe podium zajmują cztery te same zespoły, a mistrzostwo zdobywają na zmianę dwa. W tym roku zapewne znowu jeden z tych dwóch, a jak nie, to na pewno jeden z tych czterech na podium, i jeden z tych trzech, które zdobywały na zmianę mistrzostwo przez ostatnie 15 lat. Ależ zacięta walka o to mistrzostwo. Gdzie ja ci kuźwa pisałem o tym sezonie?! Nie napisałem, że chodzi o konkretnie ten moment sezonu, wiemy, że Liverpool zaliczył falsart, Chelsea obniżke formy itd. Po prostu 6 drużyn ma potencjał na to by walczyć o mistrzostwo w przeciwieństwie do ligi hiszpańskiej gdzie walczą dwie i tylko dwie mają POTENCJAŁ. Nie irytuj mnie więcej. I jeszcze jeden argument na to jak wyrównana jest PL. Zespół średniak, żeby nie powiedzieć słaby jak Fulham czy Middlesbrough jakimś cudem wywalcza awans do Pucharu UEFA/Ligi Europejskiej i dochodzi aż do finału tych rozgrywek ulegając tylko trzeciej czy czwartej sile ligi hiszpańskiej podczas gdy Middlesbrough spada do Championship a Fulham będzie zapewne czekać pińcet lat na kolejny awans do Europejskich pucharów. Aha, i nie jestem fanbojem PL, kibicuje Barcelonie i nie podoba mi się to co dzieje się w La Liga. A odnośnie meczu to wybicie piłki przez Abidala na leżąco było najlepszym zagraniem spotkania.
  8. Ta liga to coraz większa kpina, Real i Barca wydają dziesiątki milionów na transfery podczas gdy zdecydowana większość zespołów La Liga stoi na poziomie poznańskiego Lecha. Do tego coraz częściej wystawiane rezerwowe składy przez trenerów zespołów walczących o utrzymanie w pojedynkach z Realem i Barceloną. Kto wie czy za kilka lat reszta zespołów nie będzie oddawać im meczów walkowerem no bo po co narażać się na kartki bądź kontuzje? Póki co w tym kierunku to zmierza. Odwrotność obserwujemy w lidze angielskiej gdzie z roku na rok liga staje się coraz bardziej wyrównana a o mistrzostwo zabiega co najmniej 6 zespołów.
  9. Władce Much, konkretny obraz, szybko z głowy nie wypada 8/10
  10. Wyspa też pasuję idealnie ale możliwe, że oglądałeś
  11. Carleone

    Oskary 2011

    No to z czym do ludzi jak ty dopiero filmy zacząłeś oglądać, oglądnij więcej filmów to docenisz nie tylko Forresta ale również Skazanych na Shawshank. I nie czuje się mądry oglądając Gumpa, cytaty są proste bo mówi je równie prosty człowiek ale mają siłe!!
  12. Carleone

    Oskary 2011

    Dzień świra jest prosty, to nie jest skomplikowany film ale jest dosłowny, to oczywiste. Jest bardzo dobry ale nie ciężki do rozpracowania film, naprawdę. A na znakomitość Gumpa czy Skazanych składa się wiele czynników, gra aktorska, muzyka, zdjęcia. To perfekcyjne filmy. no i najważniejsze jest to jak patrzysz się na filmy, jakby nie było jest to rozrywka, film musi cieszyć oko, wzruszać, straszyć, rozśmieszać - no w zależności od intencji twórców, jeśli spełnia swoje założenia to znaczy, że jest genialny. Forrest Gump ma to wszystko. Chyba w każdym obrazie nie szukasz życiowego motta?
  13. Carleone

    Oskary 2011

    Ja tutaj nie pisałem o tym czy Prawdziwe męstwo będzie pamiętane. Po prostu z tegorocznych nominowanych podobał mi się najbardziej. Napisałem, że dlatego ten film jest cholernie popularny a nie, że za to go cenie. A historia w Gumpie jest tak samo prosta jak ta w ''Dniu Świra'' ale obydwa filmy są równie mocne i dosłowne. No w prostocie siła nie? Nie jest popularny dlatego, że stoi wysoko na filmwebie tylko stoi wysoko na filmwebie dlatego, że jest popularny. I dobry. I nie tylko na filmwebie.
  14. Carleone

    Oskary 2011

    Żeby nie doceniać filmów tak wielkich jak Forest Gump trzeba być chyba...krytykiem filmowym. To wielki film a jego popularność wyjaśnić można bardzo łatwo. ''Piękna, wzruszająca historia'' - to tyle jeśli chodzi o 80% fanów tego filmu. Popłaczą na ostatniej scenie i zapomną. Reszta doceni masę genialnych tekstów, czy przesłania zawarte w niemal każdej scenie filmu. Dlatego jest popularny, jest tam wszystko dla każdego. Nie do końca uważam, że filmy są teraz dużo słabsze ale idzie to w złym kierunku. Z tegorocznych nominowanych najbardziej podobało mi się ''Prawdziwe męstwo''. W tamtym roku triumfator Hurt Locker był równie dobry. Reszta dobra w mniejszym lub większym stopniu. ''Jak zostać królem'' to historyjka podobna do tej z Gumpa ale bez tego klimatu, dialogi są słabe i nawet Gump nie kończy się tak słodko. Także faktycznie można pomyśleć, że tegoroczny zwycięzca jest słaby.
  15. Carleone

    Oskary 2011

    odnośnie gali
×
×
  • Dodaj nową pozycję...