-
Postów
856 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Carleone
-
WRÓCILEM KUHWY
-
Szukam filmów opowiadających o latach 70' i 80' w USA, najlepiej z narracją głownego bohatera (coś jak Klub 54 czy Blow)
-
dziś oglądnąłem kac vegas - najlepsza komedia 2009 roku? Naprawdę rozśmieszyła mnie tylko jedna scena, reszta okej ale szału nie ma. 6/10 Klub 54 - świetny klimat, film w moim guście 9/10
-
no premiership jest mocniejsza, kluby są bogatsze ale nie myślą o przyszłości, no to faktycznie minus. Myślę, że mimo wszystko Anglicy wolą, żeby miliarderzy inwestowali w ich kluby, wątpie by mówili ''nie chcemy cie miliarderze, myślimy o przyszłości, co jeśli zostaną wprowadzone nowe przepisy? idź w pi,zdu''. Prawda jest taka, że angielska liga staje się coraz bardziej wyrównana a hiszpańska coraz mniej. Chcę tylko uświadomić jako obiektywny obserwator, że między Realem i Barceloną a resztą ligi jest przepaść a takowej nie ma w premiership i nie zanosi się by powstawała. Jak już mówiłem, kibicuje Barcelonie i chciałbym aby w walce o mistrzostwo liczyły się conajmniej 4 kluby a spotkania ze słabeuszami nie wyglądały na pojedynki realu i barcelony w kontekście ''My wygraliśmy z Levante 7-0 a wy tylko 6-0, jesteście gorsi! ''. No tak to wygląda, niestety. Dziwne, że tego nie widzisz, wcześniej nazwałeś mnie fanbojem PL a ja tylko obiektywnie oceniłem to o czym wielu mówi od dawna. Za to ty teraz robisz wszystko bym mógł cie nazwać fanbojem La liga
-
Chodzi o zawodników, budżety klubów, infrastrukturę. Popatrz jak wszystko się rozwija w Premier League. Myślę, że za jakiś czas mocny będzie Sunderland gdzie już teraz grają dobrzy zawodnicy. Aston Villa ma wielu świetnych piłkarzy. Everton, no i nie zapominajmy chociażby o Newcastle. Jakie te zespoły mają stadiony w porównaniu z la liga, jakie ośrodki treningowe. Ile zespołów angielskich w ostatnich latach grało w półfinale CL (4) a ile hiszpańskich (1). No i przede wszystkim wystarczy popatrzeć co Real i Barca robią ze swoimi przeciwnikami, to są mecze do jednej bramki, smutne widowiska, trenerzy wystawiają rezerwowe składy byle oszczedzić piłkarzy bo wiedzą, że mecz jest przegrany. W anglii nawet najsłabsze kluby walczą, nie do pomyślenia jest żeby trener Wilków wystawił rezerwy na United. Co za tym idzie jest ścisk i emocje a w hiszpanii ? Myślę, że tytuł będzie zależeć od dwumeczu Realu i Barcy. I zgadza się to o czym pisał ogqozo - w PL i PD ostatni raz ktoś spoza czołowej dwójki zdobył mistrzostwo w 2004 roku (valencia w hiszpanii i arsenal w anglii) jednak od tamtej pory w premier league to reszta goni czołowkę a w hiszpanii czołowka ucieka reszcie.
-
niech o potencjale zespołów z czołowki ligi angielskiej świadczy fakt że Liverpool i Manchester United w ciągu ostatnich lat wygrywały Champions League a Chelsea z Arsenalem grały w finale tych rozgrywek. No proszę cie, to niepodważalne fakty na moc czołówki tej ligi i mówiące o ich potencjale. Kiedy ostatni raz ktoś poza Realem i Barcą był w finale? Baa. kiedy ktoś poza Barcą był w finale? Nie ma o czym dyskutować. Prawda jest taka że 6 zespołów z PL może śmiało walczyć w Champions League (zobaczymy jak daleko zajdą Spurs) a w La liga są tylko dwa takie zespoły. I to co napisałem to wyniki a nie potencjał. No chyba, że twoim zdaniem Liga Europy góruje nad Champions League, w tym wypadku faktycznie La Liga lepsza. Moim zdaniem temat jest zamknięty. Wystarczy choćby popatrzeć na przewagę Realu i Barcy nad trzecią Valencią a przewagę Utd i Arsenalu nad trzecim City żeby zobaczyć która liga jest bardziej wyrównana co za tym idzie widowiskowa i ciekawsza. I jeśli myślisz, że Valencia, Sevilla czy Villareal mogą szybciej włączyć się do walki o mistrzostwo w PD niż Liverpool, City czy Arsenal w PL to nie ma wytłumaczenia na twoją chorobę. Tak sobie pooglądałem tabele i w sezonie kiedy Athletico triumfowało w lidze europy było 8 a Fulham 12. Kiedy zaś Sevilla triumfowała była piąta a Middlesbrough 14ste.
-
Może od razu 20? Rozumiem, że mający 20 pkt. straty Liverpool (6. miejsce) też ostro walczy o mistrza, co nie? Jak na razie to przez ostatnie 7 lat całe podium zajmują cztery te same zespoły, a mistrzostwo zdobywają na zmianę dwa. W tym roku zapewne znowu jeden z tych dwóch, a jak nie, to na pewno jeden z tych czterech na podium, i jeden z tych trzech, które zdobywały na zmianę mistrzostwo przez ostatnie 15 lat. Ależ zacięta walka o to mistrzostwo. Gdzie ja ci kuźwa pisałem o tym sezonie?! Nie napisałem, że chodzi o konkretnie ten moment sezonu, wiemy, że Liverpool zaliczył falsart, Chelsea obniżke formy itd. Po prostu 6 drużyn ma potencjał na to by walczyć o mistrzostwo w przeciwieństwie do ligi hiszpańskiej gdzie walczą dwie i tylko dwie mają POTENCJAŁ. Nie irytuj mnie więcej. I jeszcze jeden argument na to jak wyrównana jest PL. Zespół średniak, żeby nie powiedzieć słaby jak Fulham czy Middlesbrough jakimś cudem wywalcza awans do Pucharu UEFA/Ligi Europejskiej i dochodzi aż do finału tych rozgrywek ulegając tylko trzeciej czy czwartej sile ligi hiszpańskiej podczas gdy Middlesbrough spada do Championship a Fulham będzie zapewne czekać pińcet lat na kolejny awans do Europejskich pucharów. Aha, i nie jestem fanbojem PL, kibicuje Barcelonie i nie podoba mi się to co dzieje się w La Liga. A odnośnie meczu to wybicie piłki przez Abidala na leżąco było najlepszym zagraniem spotkania.
-
Ta liga to coraz większa kpina, Real i Barca wydają dziesiątki milionów na transfery podczas gdy zdecydowana większość zespołów La Liga stoi na poziomie poznańskiego Lecha. Do tego coraz częściej wystawiane rezerwowe składy przez trenerów zespołów walczących o utrzymanie w pojedynkach z Realem i Barceloną. Kto wie czy za kilka lat reszta zespołów nie będzie oddawać im meczów walkowerem no bo po co narażać się na kartki bądź kontuzje? Póki co w tym kierunku to zmierza. Odwrotność obserwujemy w lidze angielskiej gdzie z roku na rok liga staje się coraz bardziej wyrównana a o mistrzostwo zabiega co najmniej 6 zespołów.
-
Władce Much, konkretny obraz, szybko z głowy nie wypada 8/10
-
Wyspa też pasuję idealnie ale możliwe, że oglądałeś
-
No to z czym do ludzi jak ty dopiero filmy zacząłeś oglądać, oglądnij więcej filmów to docenisz nie tylko Forresta ale również Skazanych na Shawshank. I nie czuje się mądry oglądając Gumpa, cytaty są proste bo mówi je równie prosty człowiek ale mają siłe!!
-
Dzień świra jest prosty, to nie jest skomplikowany film ale jest dosłowny, to oczywiste. Jest bardzo dobry ale nie ciężki do rozpracowania film, naprawdę. A na znakomitość Gumpa czy Skazanych składa się wiele czynników, gra aktorska, muzyka, zdjęcia. To perfekcyjne filmy. no i najważniejsze jest to jak patrzysz się na filmy, jakby nie było jest to rozrywka, film musi cieszyć oko, wzruszać, straszyć, rozśmieszać - no w zależności od intencji twórców, jeśli spełnia swoje założenia to znaczy, że jest genialny. Forrest Gump ma to wszystko. Chyba w każdym obrazie nie szukasz życiowego motta?
-
Ja tutaj nie pisałem o tym czy Prawdziwe męstwo będzie pamiętane. Po prostu z tegorocznych nominowanych podobał mi się najbardziej. Napisałem, że dlatego ten film jest cholernie popularny a nie, że za to go cenie. A historia w Gumpie jest tak samo prosta jak ta w ''Dniu Świra'' ale obydwa filmy są równie mocne i dosłowne. No w prostocie siła nie? Nie jest popularny dlatego, że stoi wysoko na filmwebie tylko stoi wysoko na filmwebie dlatego, że jest popularny. I dobry. I nie tylko na filmwebie.
-
Żeby nie doceniać filmów tak wielkich jak Forest Gump trzeba być chyba...krytykiem filmowym. To wielki film a jego popularność wyjaśnić można bardzo łatwo. ''Piękna, wzruszająca historia'' - to tyle jeśli chodzi o 80% fanów tego filmu. Popłaczą na ostatniej scenie i zapomną. Reszta doceni masę genialnych tekstów, czy przesłania zawarte w niemal każdej scenie filmu. Dlatego jest popularny, jest tam wszystko dla każdego. Nie do końca uważam, że filmy są teraz dużo słabsze ale idzie to w złym kierunku. Z tegorocznych nominowanych najbardziej podobało mi się ''Prawdziwe męstwo''. W tamtym roku triumfator Hurt Locker był równie dobry. Reszta dobra w mniejszym lub większym stopniu. ''Jak zostać królem'' to historyjka podobna do tej z Gumpa ale bez tego klimatu, dialogi są słabe i nawet Gump nie kończy się tak słodko. Także faktycznie można pomyśleć, że tegoroczny zwycięzca jest słaby.
-
20:45 Arsenal - Barcelona !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
wchodzę często, sprawdzam filmy, zaznaczam te które chciałbym oglądnąć, taki notatnik, raczej przydatne
-
wiesza ktoś te plakaty na ścianie? Może jakie foto? Zamówiłem plakat z Pulp fiction w antyramie i myślę, że ładnie będzie pasować, może się zrobi z tego większa kolekcja.
-
bardziej chu,jowe jest to, że w soboty się pije
-
Bardzo lubię Nicolasa Coppole, szczególnie za Lord of War aczkolwiek nie uważam by był choćby w top 10 najlepszych aktorów wszechczasów. Francis to jego wujek
-
cos pokręciłes oqqozo.... mnie chodzi zas o: Może kaucja i możliwość bycia wolnym do pierwszego dnia paki? Nie wiem, nie znam się na prawie a co do zakończenia to wydaje mi się, że
-
no zabrali go, miał rozprawę itepe a film pokazuje akcję dzień przed jego zjawieniem się za kratkami
-
25 godzina - świetny obraz, niesamowite niektóre sceny, jak monolog Monty'ego przed lustrem. Ktoś z was też odnosi wrażenie, że filmy kilka/kilkanaście lat temu nominowane do oscarów były naprawdę ich warte w przeciwieństwie do tego co dzieje się teraz? Uważam, że gdyby 25 godzina nominowana była np. w tym roku (chociaż w ogóle nie była) to na tle tych filmów które widziałem (incepcja, łabędź, social network) zgarnęła by najwięcej. Ogólnie jak przeglądam listę filmów dostających oscary w poprzednich latach to każdy film jest na niej arcydziełem, czasem nawet kilka jak w roku 1995 kiedy to nominowany był Forrest Gump, Skazani na Shawshank i Pulp Fiction.
-
poluje na ten film, dzięki!
-
jeszcze pojawiający się w kilku sezonach hipis Leo jest dobry i gościnny epizod z bruce'em willisem