-
Postów
17 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Ostatnia wygrana indy w dniu 23 maja 2013
Użytkownicy przyznają indy punkty reputacji!
Reputacja
29 Stara sięO indy
- Urodziny 30.04.1989
Informacje o profilu
-
Płeć:
mężczyzna
-
Skąd:
Szczecin
-
PSN ID:
indy_pl
Ostatnie wizyty
874 wyświetleń profilu
-
Platyna nr 102: My Name Is Mayo Trudność: 1/10 (jeśli masz dzięcioła zamiast ręki); 3/10 (dla praktykujących filozofię Onana); 5/10 (dla stałych bywalców siłowni); 10/10 (dla takich smutnych, życiowych pi*zd jak ja, które składają się głównie ze skóry, ścięgien i kości) Dla fana majonezu, którym niewątpliwie jestem, taka pozycja to gratka. Niby mówi się tu o stukaniu w słoik, ale jak dla mnie jest najprawdziwsze okazanie czci najdoskonalszemu wyrobowi ludzkich rąk, czyli majonezowi. A samo "stukanie" przyjmuje symboliczne okazanie czułości i pieszczot. Dodatkowo, pozycja ta, pozwala rozbudzić naszą wyobraźnię (słoiczek majonezu w stroju bikini? fap... fap... fap...). Ocena końcowa nie może być inna: 10/10 A na poważnie. Kiedyś maksowanie gier, które podeszły mi i uważałem, że są w moim zasięgu sprawiało mi ogromną przyjemność. W ostatnim czasie zauważyłem, że nie ma we mnie tej chęci i wiele tytułów zaczęło lądować na półce w najlepszym wypadku po ich ukończeniu (kupka wstydu niestety zdążyła urosnąć do ogromnych rozmiarów...). Jaki tytuł mógłby być lepszy na przełamanie niż to (pipi)? Trudność zdobycia platyny to oczywiście 1/10, choć nie ukrywam, że po pierwszym tysiącu "stuknięć" już zaczynałem czuć wkradające się zmęczenie. A sama "gra"? Powstrzymam się od oceny. Choć poczucie jak nisko upadłem jest w sumie bezcenne. A teraz wracam do fantastycznego Nioha:P
-
Jeśli mnie pamięć nie myli to po zwerbowaniu brata Rikku do drużyny nie przegrałem żadnego meczu... Skubaniec był niesamowicie szybki, więc na początku meczu podawałem piłkę do niego, odciągałem praktycznie całą drużynę przeciwnika od ich bramki i grałem długą piłkę na Tidusa/Wakkę. Zwykle był to 100% gol. Druga sprawa, że takie rozgrywanie spotkań po około 20 meczach stało się pieruńsko nudne. Pamiętam, że jeszcze zakontraktowanie bramkarza z drużyny Al Bhed znaczącą ułatwiało rozgrywkę.
-
Gość z firelink chyba stoi na drodze do New Londo Ruins (już jako hollow) więc jest duża szansa, że go zatłukłeś;] Co do ognisk, (jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić), to po zdobyciu Rite of Kindling można je upgradować do 20 flaszków. A tak swoją drogą. Jakiś czas temu wpadłem na debilny pomysł by przejść DrkS bez levelowania postaci... Czterej królowie leją mnie jak tylko chcą. Jakieś sugestie Panowie jak zatłuc to tatałajstwo? Gram piromantą, battle axe podpięty do prądu i podniesiony do +5. Chyba, że zwyczajnie zbyt cienki bolek jestem, co to uników nie potrafii wykonywać...
-
Pierwsza sprawa, udaj się do kowala w Anor Londo, druga kwestia to przygotowanie "budulca" (cholera, właściwie, to na odwrót, najpierw materiały, później wizyta u kowala) . Jeśli dobrze pamiętam, to będzie Ci potrzebny jeden z mieczy typu curved np.: Falchion lub Scimitar podniesiony do +10, no i oczywiście dusza Quelaag. Wraz ze sprzętem udaj się do kowala-giganta w AL.
-
W środę o 22:00.
-
Ja to trofeum wbiłem w levelu 11. Niemal na początku możesz wskoczyć na drewnianą konstrukcję przypominającą taran. Jeśli dobrze pamiętam, to respi się tu całkiem sporo szkieletów. Wskocz na ową konstrukcję i poczekaj na komitet powitalny, aż zeskoczy na dół. Następnie rozbujaj taran za pomocą maga, przełącz się na złodziejkę i strzelaj w górę lekko napinając cięciwę. W końcu musi wpaść. Dobrze by było, gdybyś miał przedmiot umożliwiający trzaskać czterema strzałami naraz. Powodzenia.
-
Gdzieś czytałem, że oprócz tego, by zacząć z naszyjnikiem jako startowym itemem, to jeszcze nie można się "zapisać" do żadnego covenantu w trakcie rozgrywki. Zaowocować ma to innym zakończeniem. Może to tylko plotka, a może jest w tym ziarno prawdy...
-
Inny gracz musi położyć white sign'a. Wtedy Ty go przyzywasz do swojego świata. Tylko nie wiem jak wygląda kwestia dotycząca stanu człowieczeństwa (czy przyzywany musi być w human form, czy też nie). Jak coś, to około 16 powiniem być dostępny. Zostawię znak przed legowiskiem pajęczycy. No chyba, że dasz do tego czasu radę sam. No i oczywiście czy godzina Ci odpowiada? edit: cholera, Yano, uprzedziłeś mnie...
-
Szczerze mówiąc to te 50-55 HP na strzał jest wystarczające (przynajmniej w moim wypadku tak było). W sumie to chyba kwestia wprawy. Obserwuj jak się zachowuje kobieca część pająka. Gdy zaczyna głaskać (?) pajęczaka po głowie - wiej (kilka razy wyłożyłem się na tym ataku). A tak poza tym? Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość (taaa...) Atakuj oczywiście tylko w momencie wypluwania przez pająka lawy (wiem, odkryłem Amerykę) i to też góra 1-2 strzały. Nie wiem, czy wniosłem cokolwiek nowego. Pozostaje mi życzyć powodzenia.
-
Na mnie możecie liczyć. Ewentualnie spóźnie się te 20-30 minut.
-
Żadnych niespodzianek nie przewiduję, zatem piszę się na czwartek
-
Wybacz, ale wziąłem jednak niedzielę za pewnik, ignorując całkowicie czwartek (przyjmowanie do wiadomości więcej niż jednej możliwości leży u mnie i kwiczy). Ręczę za siebie i oranje, że w niedzielę wstawimy się o umówionej godzinie.
-
Jak już oranje zauważył również jestem chętny. Mój nick to Indy_pl. Oby tylko nie zrywało połączenia...
-
O 9 otworzą, o 12 przyjdzie dostawa z grą, o 14 wprowadzą do systemu i o 16 kupisz Twoje słowa się potwierdziły. Przed 20 minutami wróciłem ze Szczecińskiego MM. RDR jeszcze nie ma. Gość na dziale powiedział, aby przyjść właśnie około 15-16 to może będą mieli, nie muszę chyba dodawać, że śmieszne ilości. Jak dojdzie 5 sztuk, to będzie sukces.