-
Postów
2 445 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Yabollek007
-
No to widzę, że Sony jak zwykle "w formie" z bateriami, do notebooków i komórek dają badziewia i do reszty sprzętów przenośnych. Kurde OLEDowy wyświetlacz, brak napędu UMD i tylko 3h? Bez jaj. Lolz, a IGN pisal o "impressive battery life" - przeciez nawet jakby PSV trzymalo 4 albo 5h to trudno byloby to nazwac impressive. A co dopiero 3, ja (pipi)ie.
-
Coraz bardziej zaczyna mi sie podobac ten serial, nie moge sie doczekac kolejnego odcinka. Wciaga ten klimat redneckowy. A blondasek rzadzi - prawdziwy mr Badass, moze nawet bedzie moja druga ulubiona postacia z seriali (Al Swearengen oczywiscie piastuje pierwsze miejsce).
-
Zarowno Golab jak i Masorz maja racje - pierwsza serialu jest powolniejsza (jednak nie nazwalbym tego obnizeniem lotow) natomiast w drugiej akcja nabiera tepa [moze to nie jest dokladnie stosunek 1:1. nie pamietam juz w ktorym odcinku nabiera tempa] Edit: Hahah, wyszedl zabawny blad - dzieki za zwrocenie uwagi.
-
No i tu sie wkrada kwestia gustu, bo dla mnie to paskudna jest ta uwielbiana przez wielu Soplica orzechowa, a ziolowy smak absyntu jest cudowny.
-
Sonatine Od dawna juz mialem obejrzec ten film -zabieralem sie do niego moze z rok temu (moze troche mniej), ale ostatecznie to dopiero teraz go obejrzalem. W sumie spodziewalem sie czegos innego po filmie o Yakuzie, co nie znaczy ze film mnie zawiodl - wrecz przeciwnie. Film naprawde bardzo dobrze wycisza, oglada sie go jednoczesnie pelnym uwagi, skupionym, jak i w pewnym sensie wylaczonym, spokojnym. Jednakze ze wzgledu na jego specyfike, ogladajac go trzeba byc w odpowiednim nastroju, bo w przeciwnym wypadku po prostu moze sie nie spodobac. W sumie to nawet nie wiem jak mialbym go ocenic uzywajac jakiejs okreslonej skali liczbowej, bo stanowi subtelny obraz grajacy na odczuciach i nastroju. To troche, tak jakbym mial ocenic patrzenie na zachod slonca bedac pelnym rozmyslen. Trudno takie cos umiescic na jakiejs skali.
-
Bo absynt sie rozciencza z woda i dodaje cukier podgrzany na lyzeczce (lyzeczke cukru macza sie w absyncie a potem podgrzewa nad plomieniem az sie skarmelizuje). Pilem 2 razy - po prostu za(pipi)isty. Aaah ten wspanialy, ziolowy aromat. absynt > wóda
-
I inne kawalki Joy Division - naprawde magiczna muzyka.
-
Tales of Abyss za ~ 150zl http://www.zavvi.com/10456888.html Co prawda napisane jest ze wysylaja w przeciagu miesiaca wiec jak ktos jest niecierpliwy to troche sobie poczeka, ale za to cena duzo nizsza niz w PL.
-
Komiksy: wasze zdanie i ulubione tytuły
Yabollek007 odpowiedział(a) na FLooK temat w Klub Dobrego Komiksu
Orientuje sie ktos moze, czy wyszly jakies Omnibusy / Compendia komiksow z Batmanem, jak np. te wydanie The Walking Dead ? http://www.amazon.co...26550597&sr=8-1 [duzo komiksow w jednym tomie, w przystepnej cenie] -
Ja sobie prawdopodobnie 3DSa kupie, chociaz nie wiem jeszcze kiedy - a tego typu newsy nie pomagaja w powstrzymywaniu sie z zakupem
-
Troche zle sie wyrazilem, teraz juz wprowadzili do wszystkich w EU, ale wczesniej musieli zamawiac international i zdaje sie tylko uk mialo swoja wersje. Dopiero po jakims czasie zaczeli to rozszerzac na inne panstwa [co do tego w jakiej kolejnosci to wchodzilo to nie wiem, za to jestem w 100% pewien ze przez pewien czas Kindle nie byl dostepny w pewnych filiach amazonu]
-
Prawde mowiac to bardziej powodem dla ktorego nie mamy sie napalac jest fakt, ze amazon nie wprowadzil wersji lokalnych kindle'a do wszystkich miejsc gdzie ma wlasne filie. To ze bedzie amazon.pl, nie gwarantuje nam ze wypuszcza polska edycje kindle'a i nie bedziemy musieli zawiac international edition z USA. Jesli chodzi o wejscie amazon do PL to oczywiscie nie jest to pewne, aczkolwiek jak dla mnie jak ktos nie jest az tak mocno napalony na tego kindle'a to moze poczekac. Ja w sumie chcialbym miec to cacuszko - moze sobie kiedys kupie. Jesli amazon wejdzie do PL wraz z polskim kindlem to bedzie to nawet calkiem prawdopodobne ze zdecyduje sie w koncu na zakup.
-
Powiem tobie, ze czasami warto dac serialowi szanse mimo nie pasujacej tematyki. Przed takim Mad Men sie dosyc dlugo wzbranialem (tzn wiedzialem ze serial niby jest bdb, ale jakos sie za niego nie zabieralem) - opinie niby byly pozytywne ale jakos mnie do niego w ogole nie ciagnelo. Kiedy jednak sie za niego zabralem, za(pipi)iscie mi sie spodobal. Wiec nie warto od razu skreslac danego serialu nawet jesli moze sie wydawac srednio pasujacy. No ale wybor nalezy do ciebie.
-
The Big Lebowski
-
Co ciekawego na DVD w czasopismach?
Yabollek007 odpowiedział(a) na Kenny tJJger temat w Region Filmowy
Tak dlugo to sprzedaja XD ? Bo ja to wczoraj w kiosku kupilem i chcialem juz pisac o tym na forumie, ze fajny film mozna wyrwac za 8zl w kiosku, a tu sie okazuje ze to zadna nowosc. -
Przejdz sobie cale zamowienie (bez finalizacji) to bedziesz miec podany calkowity ostateczny koszt (razem z przesylka, podatkiem itd). A dlaczego z allegro sie niezbyt oplaca brac masz na stronie swiatczytnikow.pl
-
Ja tez mam dobra nowine - na android market w koncu pojawilo sie Plants vs Zombies (przez chyba ostatnie pol roku gra byla eksluzywna dla tego sklepiku amazona). https://market.android.com/details?id=com.popcap.pvz_na&feature=search_result#?t=W251bGwsMSwxLDEsImNvbS5wb3BjYXAucHZ6X25hIl0.
-
Infantylność - tak, o Japonii i Nintendo. Full h8.
Yabollek007 odpowiedział(a) na temat w Graczpospolita
Pozazdroscic activision to i owszem, ale my niestety nie mamy czym sie cieszyc, bo Acti pokazalo ze najlepsza formula na biznes to zrobic serie kora sie dobrze sprzedaje, a nastepnie tylko odcinac kupony tworzac kolejne sequele nie wprowadzajace zadnych ulepszen. Malo tego, inne gry staraja sie kalkowac ta serie. Dobrym przykladem skokow na kase sa tez gry z gwiezdnych wojen - wystarczy sobie porownac jakosc KOTORa czy tez serii Jedi Knight do takiego SW TFU... TFU = uproszczenia pod kazdym wzgledem [nie chodzi mi o poziom trudnosci tylko konstrukcje gry] itd Generalnie jesli chodzi o gry AAA - tak, sa fajne. Tyle ze co z tego, skoro sa za bardzo odtworcze i nie ma w nich zadnego postepu? Lubie God of War, ale wyszlo juz 5 czesci (i moze beda kolejne) z ktorych wszystkie maja identyczny gameplay. Ile mozna? Jak dla mnie mogliby juz zrobic cos nowego. Uncharted - wobec wszechobecnej podjary ta seria moja opinia moze wydac sie kontrowersyjna, ale co tam: nie jaram sie ta seria. Jak dla mnie jest bez polotu, ot taka naiwna przygoda bedaca kalka indiany jonesa. Nie uwazam ze gra jest dla, ale nie rozumiem skad podjara ta seria bo jak dla mnie to po prostu dobre gry i nic wiecej. Jeszcze zeby strzelanie dzialalo w niej jak w gearsach to byloby spoko - ale niestety wymiany ognia w Uncharted mniej mi sie podobaja od tych z GeoW [gralem tylko w 1 czesc, ale byla kozak] A tytuly spoza EU byc moze maja i mniejszy budzet, ale daja mi cos nowego, cos unikalnego - juz wczesniej podalem przyklady takich gier jak Okami, Demons Souls, Monster Hunter. No ale niestety, takie sa prawa rynku - malo kto w dzisiejszych czasach zaryzykuje wypuszczenie wielomilionowej produkcji nie bedacej odgrzewanym kotletem, bo taka metoda jest najbezpieczniejsza.. -
Infantylność - tak, o Japonii i Nintendo. Full h8.
Yabollek007 odpowiedział(a) na temat w Graczpospolita
I oto dlaczego CoD wygrywa i jest najlepiej sprzedajaca sie seria gier. Jak rozumiem MW3 to najlepsza gra ever, a activision to wybawiciel branzy?? Prawda jest taka ze ten zachodni model jest gorszy z tego wzgledu ze faworyzuje szlagierstwo, oklepane motywy, masowe odcinanie kuponow, brak oryginalnosci, pomyslowosci, brak checi podjecia jakiegokolwiek ryzyka i wyjscia poza jakies oklepane ramy (chociaz oczywiscie zdazaja sie wyjatki, ale generalna tendencja niestety jest taka a nie inna - dobitnym dowodem na to jest kompletny brak ewolucji serii CoD, poczynajac tak na dobra sprawe juz od CoD2). -
Infantylność - tak, o Japonii i Nintendo. Full h8.
Yabollek007 odpowiedział(a) na temat w Graczpospolita
Inny klimat ktory komus moze nie odpowiadac. A ograniczeniem nazywam deprecjonowanie takiego zjawiska, ludzi ktorzy nie maja nic przeciwko itd. To troche tak jakby mowic ze niebieski kolor jest kozacki, a zielony ssie i trzeba miec nie po kolei w glowie zeby go lubic. O to samo rowniez mi chodzilo piszac o DSie - to tez komus nie odpowiada dany gatunek gier, nie czyni z nich po(pipi)ek. Co do platformerow - roznica miedzy nimi jest diametralna rowniez pod wzgledem gameplay'u. N daje nam klasyczne platformowki, skupione na gameplay'u, natomiast takie Ratchety [na PS3] to bardziej interaktywne bajki niz gry. Mario jak dla mnie nie jest o wiele "gorszy" pod tym wzgledem infantylnosci. Kirby juz na pewno, jednak zapewniam ciebie ze Kirby na DSa to cos wspanialego. Gra naprawde jest pomyslowa, w calosci steruje sie za pomoca stylusa, oferuja gameplay calkowicie odbiegajacy od utartego schematu, a ze stylistyka mi nie przeszkadza to gre lyknalem bez popity. A jesli chodzi o takiego Ratcheta [mowie o czesciach na PS3] to jak dla mnie jest on bardzo infantylny, jak dla mnie ZA BARDZO. Grajac w to czulem sie jakbym ogladal bajke disney'a co przy czasie gry jaki oferuje, bylo dla mnie troche za duzo. Dodatkowo gra jest samograjem, jest banalna pod kazdym wzgledem, nie zapewnia jakiegokolwiek wyzwania. Zdecydowanie bardzej wole platformery od N. Chociaz taki Jak mi juz odpowiadal (lepszy pod kazdym wzgledem od Ratcheta). -
Infantylność - tak, o Japonii i Nintendo. Full h8.
Yabollek007 odpowiedział(a) na temat w Graczpospolita
Psyko, z jednej strony piszesz ze filmy na pozor dzieciece, moga trafiac dla doroslych a z drugiej deprecjonujesz wszystkie gry od N. Dlaczego taki dorosly mialby nie lubic Zeldy? Czy jest w ogle w tym cos zlego? Zabawne jest tez pisanie ze Spyro, Crash i Jak sa OK i "sa dopuszczalne dla normalnych ludzi" [to nie cytat, tylko b. luzna parafraza] a rzeczy od N sa juz dla z(pipi)ow / casuali / <wstaw w to miejsce jakies inne negatywne okreslenie>. Prawda jest taka ze albo jestes niezwykle ograniczony, albo nieudolnie trollujesz, co udowadniaja teksty pokroju Na DSa wyszla masa RPGow, przygodowek, platformowek i innych gier. Dlaczego nazywasz je po(pipi)kami? FFVII to jRPG - a wiec jest po(pipi)ka, tak? Ja rozumiem ze komus nie moga odpowiadac te gatunki gier, ale nazwanie ich po(pipi)kami to po prostu wyraz ignorancji. Druga mozliwosc jest taka, ze ty wcale nie wiesz jakie gry sa dostepne na ta platforme - polecam wiec przejrzec liste najlepiej ocenionych przez IGN gier (dajmy na od 10 do 8 ) - naprawde jest tego masa. Co do gier japonskich (czyli rowniez tych od N) w ogole - rozumiem ze nie kazdemu moga sie podobac, jak dla mnie jednak sa bardzo fajna odmiana od gier zachodnich gdzie kazda jest podobna do drugiej. Po prostu oferuja mi jakas odmiane, nowe podejscie, cos oryginalnego, inny klimat i model rozgrywki (pokazcie mi zachodnia gre ktora jest podobna do Demons Souls / Dark Souls / Monster Huntera / DMC / Okami itd). btw Z tego co patrzylem ostatnio to na Wii uzbieralo sie juz naprawde calkiem sporo fajnych gier, wiec wszystkim malkontentom polecam zrewidowac swoje poglady na temat tej konsoli. Owszem, komus moga te gry nie odpowiadac, a konsola jest przestarzala hardware'owo - ale nie zmienia to faktu ze nie mozna jej nazwac crapem bo jest sporo wartosciowych produkcji. Nie moze ta konsola co prawda konkurowac z takim X360/PS3/PS2 bo te konsole posiadaja duzo wieksze bilbioteki gier, jednak jak dla mnie na Wii wyszlo tego wystarczajaco duzo aby ewentualny zakup konsoli mogl byc usprawiedliwiony. -
Dlaczego ceche pozytywna (poszerzenie horyzontow, znajomosc jezyka obcego) zaliczasz jako cos zlego, nazywajac ludzi polaczkami?? Wedlug ciebie lepsza jest postawa amerykanow ktorzy nie znaja zadnego jezyka obcego i nie wiedza gdzie lezy Francja albo Holandia? Jakas paranoja. Kolejna rzecz: kto niby pisal ze napisy PL w grach to cos gorszego niz ich brak?? Nikt, piszemy tutaj tylko o profitach jakie niesie ze soba znajomosc jezyka. A faktem jest to ze zawsze oryginal jest lepszy bo na tlumaczeniu zawsze sie cos traci. Dlatego lepiej jest dana rzecz odbierac w oryginale - a tak sie sklada, ze oryginalnym jezykiem wiekszosci najwazniejszych filmow/gier jest angielski. Jesli jednak cos w oryginale byloby po japonsku, hiszpansku czy suahili to tez najlepiej byloby to w tym jezyku odebrac. Tak samo film Psy przetlumaczony na jezyk angielski (lub co gorsza jeszcze zdubbingowany) niestety ogromnie wiele by stracil, wiec tu nie chodzi o jakas antypolska tendencyjnosc jak sie niektorym wydaje.
-
Korzystam z angielskich, które pojawiają się błyskawicznie. Jak czegoś nie dosłyszę to zawsze można doczytać. Najlepsza metoda - nie trzeba czekac na napisy, nie ma baboli tlumaczeniowych ktore kluja w oczy (wiadomo - roznie to bywa z tymi fanowskimi tlumaczeniami) i dodatkowo czlowiek zawsze troche cwiczy jezyk (wiadmo, nie jest to nic wielkiego - ale zawsze cos).
-
Ostatni odcinek pozbawil mnie wszelkich zludzen co do postaci Nuckiego. Na poczatku 1 sezonu myslalem ze Nucky to poprostu konowal jakich malo - co to kase stara sie zebrac wszelkimi mozliwymi sposobami, ale gangster z niego zaden. Im dalej tym te wyobrazenia zaczynaja sie rozmywac / przeistaczac, jednak czlowiek w dalszym ciagu proboje go usprawiedliwiac, nie przyjmuje do wiadomosci prawdy. Tak na dobra sprawe zaobserwowac to juz mozna bylo dopiero wczesniej, lecz dopiero ten odcinek zerwal z oczu kurtyne. Prawdziwy skurwiel i tyle, mozna go stawiac na rowni z reszta talatajstwa. Scena z kosciolem itd, jak dla mnie banalna - widac ze kalka Ostatnia scena jednak miazdzy, genialnie to rozegrali Serial jednak stoi na poziomie, co HBO to HBO (ale Deadwood mimo wszystko im nie wybacze - dobrze ze chociaz osladzaja gorycz kilkoma skonczonymi arcydzielami i nowymi swietnymi serialami).
-
Bez obrazy, ale ktos musi miec naprawde waskie horyzonty, zeby nie umiec (ani nie miec w planie nauki) jezyka ktorym posluguja sie na calym swiecie, w ktorym zostalo nakreconych 99% najlepszych filmow/seriali, w ktorym wychodza gry ktore to sie niby lubi. Jak dla mnie paranoja. Nie dosc ze znajac ten jezyk czlowiek dogada sie w prawie kazdym kraju, to dodatkowo nie jest zdany na laske i nielaske tlumaczen i nie musi sie przejmowac czy takowe w ogole wyjdzie, badz tez czy bedzie watpliwej jakosci. Znajomosc ang to dla mnie taka oczywistosc, ze nie jestem w stanie spojrzec na to z innej perspektywy - zdawaloby sie ze jego znajomosc to standard w dzisiejszych czasach, niestety jednak jak widac, nie do konca.