Yabollek007

Tak czy siak - co to za frajda ciagnac kogos na tym lassie, slimaczac sie niemilosiernie. Jakby mozna bylo juz chociaz troche przyspieszyc do lekkiego truchtu, to by bylo fajnie - a tak, to jak dla mnie kaszana.

Sproboj outfitu Walton's Gang - wg. mnie fajnie w nim wyglada (nie az tak tragicznie jak w podstawowym stroju).

Jesli w BF3 nie bedzie destrukcji to bedzie to jedna wielka lipa. LisoQuan - zapominasz, ze w tym calym rozwiazaniu nie chodzi o efektownosc wizualna itp., tylko o zmiany jakie to wprowadza do gameplay'u. A trzeba przyznac - destrukcja drastycznie zmienia cala rozgrywke (moim zdaniem na lepsze), dlatego mam nadzieje, ze ja zachowaja w BF3. Teraz jeszcze tego nie bedzie, ale moze na nastepnej generacji beda juz w stanie zrobic taka destrukcje w Battlefieldzie, w ktorej wszystko by sie niszczylo tak samo jak w realu. To by bylo cos. Osobiscie nie moge sie doczekac BF3 - jesli bedzie to cos pomiedzy Bad Company a BF2 to bede wniebowziety. Jednak, jesli w tym przypadku znowu pojda na konsolach na kompromis i bedzie na nich mniej graczy (w BF BC2 na konsolach gra jest 24 osobowa, na PC 32) to bedzie to juz wielkie chamstwo (kto gral w BF2 na kompie, ten wie, ze tam nawet przy 64 graczach tloku nie bylo na serwerze ze wzgledu na rozmiary mapy - zageszczenie bylo 10x mniejsze niz w BF BC, wiec wyobrazcie sobie jak by to wygladalo, jakby mialo byc jeszcze mniej osob).

Oj tak - Ucieczka z Butcher Bay jest genialna. Wedlug mnie, to jedna z najlepszych gier, jakie kiedykolwiek wyszly. Kilkukrotnie przechodzilem juz ta gierke - niedlugo pewnie znowu sie za nia zabiore. Najpierw przeszedlem gre 2 razy na PC, a potem trzeci raz na PS3. Swietna grafika (na PC - choc na konsolach tez jest ok), MEGA klimat, gameplay. Ta gra jest poprostu idealna w kazdym aspekcie. Nie wyobrazam sobie jak mozna bylo zrobic ta gre lepiej (no dobra - jeden etap mi nie odpowiadal) Jedna z niewielu gier ktorym moge dac z czystym sumieniem 10/10 (obok Mafii). Jesli chodzi Assault on the Dark Athena - niestety, nie dorownuje pierwowzorowi. Gorsza w zasadzie pod kazdym wzgledem, aczkolwiek w dalszym ciagu jest to swietna gra w ktora warto zagrac. [glownie z tego wzgledu, ze takich gier za wiele nie ma - polaczenie skradanki, strzelanki i paru innych gatunkow]. Athene ocenilbym jakos na 8/10 lub 8+/10. Jesli chodzi o platyne - chora to malo powiedziane, ona jest praktycznie rzecz biroac niemozliwa do osiagniecia. Osobiscie chetnie bym nabil platyne w tej grze, bo ja poprostu kocham (a trofea sa naprawde fajne i wymagajace) - ale multi niszczy to wszystko. O ile multi zle nie jest, to istnieje jeden drobny problem......nikt w niego nie gra! Raz udalo mi sie zagrac porzadny mecz i bylo naprawde fajnie. Niestety przez 90% nie znajdowalo w ogole gier, a jesli jakims cudem juz znalazlo to graly moze max 2-3 osoby.

Wlasnie udalo mi sie dotrzec do subsonica (a dokladnie - do 54 ZONY) uzywajac jedynie airbrake'ow Wpadlo trofeum - a jaka satysfakcja. Niby wzgledem rekordu to tylko 8 zon, ale sprawialo mi to niezly klopot . Tak btw. - denerwuje mnie postawa SONY wobec cheaterow z leaderboardsow. W dalszym ciagu tego nie wyczyscili. 3300ktoras zona? Przeciez to jest jakis absurd. Pierwsze 11 osob na paru trasach to chyba sami cheaterzy / glitcherzy. Jest sporo osob majacych ponad 100 ZON, w tym tylko 6 perfect - jaasne. Mogliby wyczyscic w koncu ten ranking.

Jakis czas temu zmienialem dysk - stracilem Wipeouta HD (nie pamietam z kim sie skladalem, a zgubilem haslo). Rozlaka z ta gra jednak w ostatnim czasie byla coraz bardziej bolesna. W koncu nie wytrzymalem i wybralem sie do sklepu zakupic jedne z najlepszych wyscigow ever. Mimo ze wczesniej w ta gre gralem od dnia premiery, to podczas ponownego uruchomienia radosc byla niesamowita. Boze, jaka ta gra jest wspaniala. Tak wogole - mam pytanie do osob majacych platyne w tej grze: macie jakies rady co do prowadzenia pojazdu? O ile skrecanie i uzywane L2 i R2 to wiadoma sprawa, to nie moge opanowac tego przeskoku po podwojnym nacisnieciu L2 / R2. Uzywaliscie tego? Pytam sie ogolnie, ale w szczegolnosci interesuje mnie technika jakiej uzywaliscie w trybie ZONE (moj rekord to zdaje sie 46 zona), bo nie wiem czy uzywajac tych podstawowych ruchow da wogole rade dojechac duzo dalej.

Fuck - San Andreas 2.0 to byloby istne cudo. Te wszystkie wsie, lasy, pustynie, miasta w next genowym ujeciu? I wyobrazcie sobie jeszcze jedna rzecz. Kazde z trzech miast w GTA: SA bylo mniej wiecej wielkosci miasta z GTA III / Vice City. To teraz sobie wyobrazcie, jakby w nowym San Andreas kazde z tych trzech miast rozmiarem bylo zblizone do LC z GTA IV. Do tego jeszcze doliczcie te wszystkie tereny pozamiejskie - teren gry bylby tak wielki, ze moznaby bylo w ta gre chyba grac 4 lata i wszystkiego nie poznac.

Człowiek, którego nie było / The Man Who Wasn't There Ciekawy obraz. Natrafilem na ten film przypadkowo, jednak odrazu zwrocil na mnie swoja uwage. W koncu jak czesto w dzisiejszych czasach kreci sie czarnobiale firmy noir? Nigdy wczesniej takiego filmu nie ogladalem, jednak sam konspekt mnie zaintrygowal. Akcja sie dzieje w latach 40. Film opowiada o losie fryzjera, ktory probojac wzbogacic sie (inwestujac w pralnie chemiczna) w watpliwie moralny, aczkolwiek wzglednie nieszkodliwy sposob, doprowadza do nieoczekiwanego biegu wydarzen. Wiecej nt. fabuly pisac nie bede, bo nie chce spojlowac. Klimat w filmie jest niesamowity, oglada sie go ze spokojem, jednak czlowiek jest nim wprost zahipnotyzowany (przynajmniej ja bylem). Super zdjecia, aktorstwo. Dodam, ze film jest od braci Coen (mi to nie wiele mowi, bo to jest ich drugi film, ktory widzialem) - dla niektorych bedzie moglo to sluzyc za dobra rekomendacje. Jak dla mnie - 8+/10, naprawde warto zobaczyc ten film.

Fakt - juz w pierwszej Mafii (2001 rok) miasto bylo duzo zywsze. W zasadzie duzo to i tak malo powiedziane. Dziwna sprawa wg. mnie, biorac pod uwage ile czasu juz robia ta gre.

Kwestia gustu - ja akurat wolalbym, zeby w RDR zastosowano system z GTA IV, ewentualnie troche go zmodyfikowano. @Yano - dobrze prawisz. To i pare innych pomyslow mogliby wrzucic do tej gry. Osobiscie bylbym wniebowziety, gdyby ktos zrobil dobrego RPGa osadzonego na dzikim zachodzie. Z ogromnym swiatem, super fabula, ogromna iloscia rzeczy do robienia, ogromna iloscia roznych postaci, prowadzeniem dialogow, survivalem, duza swoboda itd. Szkoda, ze taka gra zapewne nigdy nie powstanie. Edit: Dodam, ze w wielu przypadkach ten system jest ok, ale boli mnie to, ze jest praktycznie rzecz biorac we wszystkich dzisiejszych grach. W wielu przypadkach poprostu szkoda, ze go zastosowali - chociazby w Mafii 2. Nie wyobrazam sobie jedynki z autoregeneracja zycia. Brak takiego rozwiazania czynilo rozgrywke lepsza. Kto gral w ta gre, ten wie.

W RDR da sie wylaczyc GPS ? Myslalem, ze da sie jedynie wylaczyc pokazywanie trasy na nim - jak odpale RDR to bede musial sam to zobaczyc.

Akurat to co jonasz powiedzial bylo spokojnie do zrobienia. W pierwszej czesci mafii bylo takie rozwiazanie. Korzystanie z tego oczywiscie nie byloby rownie latwe co ten gps, ale za to urealistycznilo oraz zrobilo rozgrywke jeszcze bardziej klimatyczna. Kazuun - po co pisac, ze czlowiek sie bezsensownie czepia? Nie moze miec wlasnego zdania? Gdyby byla opcja korzystania w grze z takiej mapy [bylaby pod selectem, otwieralaby sie odrazu po nacisnieciu, bez opoznienia bo takowe by tylko irytowalo, mialaby pewna przezroczystosc aby mozna bylo widziec co sie dzieje na ekranie] na rzecz wylaczenia GPSu to z checia bym z niej skorzystal i zobaczyl jak sie sprawuje. Byc moze rozgrywka bylaby odrobine jeszcze ciekawsza niz jest teraz.

Dobrze Kazub, zadajesz.

Super Stardust HD

Zagralem w demo [poki co tylko single] i powiem tyle: TA GRA (pipi) URYWA JAJCA. Grafa moze jest srednia, ale ten filtr i kamera naprawde daja cos niesamowitego. Poprostu zabojczy, brudny, sugestywny klimat. Bronie maja niezlego kopa, animacja jest mega plynna. Grajac w ta gre czlowiek ma wrazenie, jakby byl tam w realu. Kiedy przyjezdza policja - manewrujacy samochod wyglada niesamowicie. Ciezko to opisac, poprostu ma to w sobie taka dynamike. Mowiac, ze czuje sie jakby tam byl - jest adrenalinka, mega chaos, zamieszanie. Czlowiek nerwowo sie rozglada, bierze udzial w calej akcji z zapartym tchem nie bedac w stanie o niczym innym myslec tylko o ograniajacej go zadymie. Jesli taki poziom utrzyma caly single to powiem tyle - mamy nowego krola third person shooterow! Poki co [jak dla mnie] - urywa to jajca nawet Gears of War. Poprawili cover system. Teraz dziala on naprawde naturalnie (nie tak jak w wiekszosci gier). Mechanika strzelania tez jest ekstra. W zadnej innej grze prucie na oslep po przeciwnikach nie dawalo mi takiej frajdy. Polecam wam ustawic dzwiek w TV na taka glosnosc, zeby normalnie bylo slychac dialogi. W tej grze nawet odwzrowowano glosnosc strzalow. Mamy dialog, a kiedy zaczyna sie zadyma - odglosy urywaja nam leb. Poprostu cudo. Czekam na recenzje, jak bedzie sie prezentowac reszta gry (no i jak dluga bedzie).

Ok, nvm - my bad. Wracajac do tematu - zrobili juz aktualizacje PSN. Demo Kane and Lynch 2 jest juz dostepne dla wszystkich, dodatkowo jest fajna promocja mordoklepek (Final Fight, Street Fighter Turbo 2 HD i inne).

75,65 funtow = 370zl 150$ = 480zl To nie jest duza roznica w cenie? To co ja podalem znajduje sie jak widac nawet ponizej twojego pulapu cenowego wiec nie wiem po co ta spinka.

http://www.amazon.co.uk/Digital-Analogue-Science-Rockstar-Games/dp/3865219349/ref=sr_1_1?ie=UTF8&s=books&qid=1279476990&sr=1-1 Jak juz przyjdzie, to daj znac. Jesli chodzi o Mirrors Edge 2, to myslalem ze gierke juz robia, bo nawet w PSX Extreme cos o tym wspominali.

Dobra - w zasadzie nvm. Uwazajcie, co chcecie. Ja mam takie zdanie: gra nie zostala jeszcze nawet zapowiedziana, nic na jej temat nie wiadomo - wiec takie dywagacje i przedwczesne ocenianie nie ma sensu. Z mojej strony koniec offtopa.

A jak plasuje sie OZ i The Sopranos?

Ja wsiadlem na konia, dogonilem go, zlapalem na lasso i zwiazalem. Wyciagnelem rewolwer, wycelowalem w potylice i czekalem az skonczy gadac. Kiedy nie mial juz nic wiecej ciekawego do powiedzenia - zakonczylem jego zywot jedna kulka w leb.

Tyle, ze rownie dobrze coop moga tak rozwiazac, ze grasz samemu, a kiedy chcesz pograc z kims coopa, to wtedy pojawia sie druga dodatkowa postac wogole nie zwiazana z fabula [ktorej nie ma w cut-scenkach itd]. Przeciez takie rozwiazanie bylo w pierdyliardzie gierek. Co do nachalnego coopa [jak w RE5] - kwestia gustu, mi sie tam podoba. Gdyby RE5 to byl horror, to moze by mi to przeszkadzalo - tyle, ze jak dla mnie RE5 to zwykly shooter TPS z horrorem nie majacy nic wspolnego ("fear you'll never forget" na okladce - taaaaaa.....ja w ciagu gry predzej sie smialem przez jakies absurdy niz balem). Osobiscie bym sie cieszyl gdyby dali jakiegos coopa (chociazby w postaci dodatkowych leveli na niego) - jednak watpie, zeby tak sie stalo. A jesli juz dadza, to raczej takiego o jakim mowilem na poczatku, bo nie sadze zeby taka serie jak DMC poddali tak znacznemu przemodelowaniu rozgrywki. Krotko mowiac - nie bojcie zaby i odgoncie mysli fatalistyczne.

O ile genialnosc tego serialu jest bezdyskusyjna, to polecam obadac tez inne dziela HBO. Jesli komus podobalo sie The Sopranos, to The Wire, OZ oraz Deadwood tez powinien byc zachwycony. Odchodzac troche od tematu, ostatnio zaczelem ogladac serial King of Queens - naprawde polecam. O ile wiekszosc sitcomow to nic nie warty shit, to ten naprawde trzyma poziom.

A co ci do coopa? Ktos ci kaze w niego grac? Przeciez coop sam w sobie nie moze byc dla kogokolwiek wada - stac sie nia moze dla kogos jedynie, kiedy cala gre sie buduje na jego konspekcie, a ktos takiego modelu nie lubi. Taka sama sytuacja jak w TDU2 - ludzie narzekaja na elementy mmo, a ja sie pytam: kto im kaze z tych opcji wogole korzystac?

Kto tu pisal o takich miastach i dzielnicach wypelnionych az po brzegi mapy? No chyba, ze to celowa hiperbola. Rysy na tym nieoszlifowanym diamencie byly juz dokladnie opisywane. Wiadomo, ze w RDR nie moglyby wystepowac metropolie jak AC albo GTA. Ale to tym bardziej daje tworcom mniejsze pole do usprawiedliwiania sie. Bo skoro maja do zrobienia miejscowki stosunkowo niewielkie, to mogliby je lepiej dopracowac. Tymczasem Liberty City, ktore jest nie wiem ile razy wieksze od takiego Blackwater - jest lepiej dopracowane. Jak juz powiedzialem - to sa tylko rysy, ktore wychodza na wierzch kiedy przygladamy sie temu diamentowi. Zrozumcie w koncu, ze ani ja ani Texz wrogami waszymi nie jestesmy. Trudno mi sie wypowiadac w jego imieniu, ale mi osobiscie gra sie bardzo podobala. Niestety im wiecej czasu w niej spedzilem tym bardziej pierwsze wrazenie stawalo sie nikle. Jestem fanem tworczosci R* - RDR tez pewnie bedzie jedna z moich ulubionych gierek (jako, ze jestem milosnikiem GTA i westernow - a tych ostatnich zbyt duzo nie wychodzi), ale to nie znaczy ze nie widze jej minusow. W tym momencie staram sie patrzec obiektywnie. Oceniajac rzeczy nie mozna sie skupiac jedynie na zaletach - na wadach zreszta rowniez. Wady RDR wedlug mnie ZDECYDOWANIE nie przeslaniaja jego zalet, co nie znaczy ze nie powinno sie o nich [wadach] wspomniec. Edit: co do meksyku - kto tu mowi o bitwach 1000vs1000? Tu chodzi o to, ze pokazywana jest nam rewolucja a ludnosc nam pokazywana przypomina ilosciowo bardziej jakas wioske. Mieszkaja wokol granizonu. Nie wiadomo wogole z czego sie utrzymuja. Domostw oprocz tych miast wogole nie ma. EDIT: Co do wielkosci miasta - chociazby Blackwater. Deadwood szybko po utworzeniu zyskalo populacje 5 tysiecy mieszkancow. Tak - wiem, ze to byl czas zwiazany z goraczka zlota, ale mimo wszystko, najwieksze miasto w calym swiecie RDR, w ktorym wystepuja nawet pojedyncze samochody, w ktorym jest juz elektrycznosc, stosunkowo nowoczesne zabudowania, w ktorym ma siedzibe agencja federalna, a wielkoscia to nie wiem czy dorownuje takiemu Deadwood.