Skocz do zawartości

Mordechay

Użytkownicy
  • Postów

    2 404
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Odpowiedzi opublikowane przez Mordechay

  1. Tak sobie oglądam studio olimpijskie na tvp i widzę, że jest Lang i jakiś Łuszczek. Kto to kurwa jest? Skąd oni go wzięli? Prosto z pola jak skończył sadzić buraki? Wczoraj jakaś dupa była w studio, ta co prowadzi szity na czasie .Po chuj ona tam? Nie dosyć, ze jest obrzydliwa, to jeszcze gówno się zna na sporcie.

  2. W mojej opinii Bundesliga jest zdecydowanie słabsza od tria Ang/Hisz/Wło. Założe się, że gdyby taki Bayern musiał te Xerezy i Espanole rozwalać, to nie przychodziło by mu to z taką łatwością. Druga sprawa: często zawodnicy, którzy świetnie sobie radzą w lidze niemieckiej, po transferze do trzech wyżej wymienionych lig, grają zdecydowanie poniżej poziomu. Potem wracają do bundesligi i ponownie grają świetnie. Trecia rzecz: postawa niemieckich drużyn w LM. Czwarta rzecz: Czemu liga niemiecka jest ciekawa? Ponieważ poziom występujących tam drużyn jest bardziej wyrównany. A skoro najlepsze z nich kiepsko sobie radzą w rozgrywkach LM, to już wzystko jasne.

    Zdecydowanie słabsza? Moze kiedyś, teraz Serie A się stacza.

    Już dzisiaj się dowiemy, że Inter nie ma czego szukać w LM.Czy tylko ja widzę, że ta drużyna gra beznadziejnie w CL i słabo w lidze włoskiej? No ale nie można oczekiwać za wiele od klubu, w którym każdy remis jest sukcesem.

     

    Masz rację- tylko ty widzisz, ze ta drużyna gra słabo w lidze włoskiej. Chyba dawno nie widziałeś tabeli Serie A skoro pieprzysz takie androny. A w CL Inter był w koncu w grupie śmierci i moim zdaniem grał na takim samym poziomie jak Barca.

     

    Co do rankingu lig europejskich, to jesli ktoś stawia Bundesligę przed i Lig Ę na równi z serie A, tylko dlatego, że Bayern i Girondins wygrali z Juventusem to musi się porzadnie zastanowić nad tym jeszcze raz.

     

     

     

    Nie lubię Interu, ale to będzie drugi raz kiedy będę im kibicował tylko dlatego, że muszą wywalczyć miejsce w LM dla Juve w przyszłym sezonie :)

  3. piłkarze Bolonii oskarżają Del Piero o przyjęcie piłki rękę przed bramą na 2-1

    Nie mogę powiedzieć czy dotknął czy nie, bo na powtórkach kamera jest za daleko, ale wiem jedno, że sędzia to matoł, bo nie uznał prawidłowo strzelonego gola przez Melo.

  4. Juve wygrywa na wyjeździe z Bolonią 2:1. może nie wszystko stracone w tym sezonie.

     

    to jest dopiero patologia.

    Patoligią jest kibicowanie Bayernowi, że nie wspomnę o interesowaniu się Bundesligą.

  5. No to w takim razie szkoda, bo wdepnęliśmy na niespójność.

     

    http://lostpedia.wik...atingchart1.jpg

     

    Lock i Hugo musieliby siedzieć w pierwszej klasie, a Jin/Sun w ogóle się nie mieszczą w samolocie. (o jeden rząd)

    Szkoda, bo fajny motyw by był. :confused: Ale z drugiej strony wtedy ludzie by bardzo szybko zorientowali się w tym powiązaniu. Więc może to i lepiej.

     

    Ale ja dopasowywałem liczby z lostpedii do tych z jaskini, dlatego nie bralem pod uwagę Hugo, Locke'a i Kwonów, o których miejscach w samolocie nic nie wiadomo.Ty zrobiłeś zaś odwrotnie i dlatego nie zgadza ci się.

  6. Drogie panie o czym wy dyskutujecie? Przecież to liga włoska, gdzie w szkółkach piłkarskich nie uczą tylko gry w piłkę, ale aktorstwa i nurkowania:wink:

     

    Jakee, jestem kibicem Juve i wielkim fanem talentu Del Piero, ale nigdy bym nie powiedział, że "on taki nie jest", bo byłoby to zwykłe (del) pier(d)olenie...

  7. Osobiście nie podobają mi się te wątki mistyczne, wolałbym jakby skupili się na Dharmie,

    Wszystko co było związane z Dharmą zostało wyjaśnione w poprzednich sezonach, ale musze przyznac ci rację. Pamiętam, gdy sezon trzeci urwał się na 6tym odcinku i była dosyć długa przerwa, wtedy powstawało najwięcej teorii o LOST jak np. z tym Enzo Valenzettim, wokoł LOSTa unosiłą się ogromna enigmatyczna mgła i wtedy byłem najbardziej zafascynowany tym serialem przeglądałem różne fora, Lostopedię mialemw małym palcu :D. Obecnie jakoś tego nie czuję, wszystkie te mistyczne motywy, walka dobra ze złem, świątynie, bogowie nie przemawiają do mnie tak bardzo jak bunkry Dharmy i ich badania nad parapsychologią, podróżami w czasie, energią itd.

  8. W połowie marca ma wystartowac nowy serial pt. "The Pacific". Będzie opowiadał historie żołnierzy walczących na wyspach Oceanu Spokojnego podczas II wojny światowej. Za serial odpowiada ta sama ekipa, która stworzyła "Kompanię Braci" (Hanks, Spielberg).

     

    Pierwszy trailer.

     

     

     

    Wątpię, że przebije BoBa, ale wiem na pewno że bedzie moc.

  9. Odcinek może odpowiedział na jedno z najważniejszych pytań, ale postawił kolejne -przed czym strażnicy wyspy mieli ją chronić? Przed ludźmi pokroju Widmore'a? Przed zachwianiem równowagi między dobrem i złem?

     

    Locke kradnie cały sezon i bardzo dobrze, bo Shepard i ziomy ze światyni nudzą.

  10. Sherlock Holmes - jest humor, jest gęsty klimat, jest duzo akcji, jest ratowanie świata w ostatniej sekundzie, jest zwisanie z krawędzi, jest zła organizacja, która chce zawładnąc światem, czyli jest wszystko co w dobrym filmie przygodowym być powinno. Trzeba jeszcze wyróżnić ciekawe sceny walk, nowatorskie podejście do postaci Sherlocka i wspaniałą muzykę Zimmera. Downey Jr. dobrze wykonał swoją robotę, a Law jak zwykle bez zachwytow, acz poprawnie.Będzie kontynuacja. 8/10

  11. Odcinek bez Locke'a to odcinek słaby.Tak było tym razem.Jedyny zonk jakiego zaliczyłem przy oglądaniu tego epa to Ethan spotykający Clair:

     

    -jak się czujesz Clair?

    -nieswojo.

     

    Laul.

     

    Poza tym Translator i Dogen awansowali u mnie na szczyt szwarclisty.Zresztą imie japońca źle mi się kojarzy, kto grał w sajkonałtow ten skuma o co chodzi.

     

    Mała ciekawostka związana z Dogenem

    http://pl.wikipedia....wiki/D%C5%8Dgen

  12. Po pierwszych odcinkach spodziewałem się większego pier*olnięcia, ale i tak jest nieźle.

     

    Po incydencie nastąpiło jakby rozdwojenie się rzeczywistości, a pokazywanie wydarzeń z wymiaru, w którym nie doszło do katastrofy 815 podoba mi sie bardziej niż flashforwardy i flashbacki. Przyjemnie ogląda się sceny, w których bohaterowie poznają się "ponownie", a najbardziej ta z Jackiem i Lockiem, gdzie następuje jakby odwrócenie nastawienia obydwu bohaterów (człowiek nauki czyli Jack jest teraz człowiekiem wiary ("nic nie jest nieodwracalne")).

    Po tym odcinku John zyskał u mnie ogromną sympatię.

     

    Na wielki plus muszę zaliczyć ostatnią scenę 1szego odcinka, kiedy bohaterowie wysiadają z samolotu. Jakoś tak mnie "chwyciło" podczas oglądania.

     

    Jestem ogromnie ciekawy jak będzie wyglądała wojna Jacoba z jego antagonistą. Liczę na jakąś spektakularną konfrontację w finale i nie mam tu na myśli jakiegos lania po pysku.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...