Skocz do zawartości

Mordechay

Użytkownicy
  • Postów

    2 404
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Odpowiedzi opublikowane przez Mordechay

  1. Jesli tak Emmerich wyobraza sobie koniec świata to nie zazdroszczę mu kreatywności. Imo najgorszy koniec świata z wszystkich możliwych do wymyslenia.

     

    Poza tym jak widzę w filmie zbyt dużo szczęśliwych przypadków to wyłączam go. No dajcie spokój, rodzina przez kilka minut spierdala przed zapadającą się 3m za nimi ziemią, ojciec-urzędas prowadzi limuzynę lepiej niz Loeb samochod rajdowy, samolot startuje zaraz przed zapadnięciem się pasu startowego, przelatują przez walące się na siebie wiezowce mimo iz ich pilot nie umie latac samolotem.Pierdolę taką rozrywkę.

  2. Emmerich kreci same krapy z Godzillą i Dniem Niepodległości na czele, a po obejrzeniu krótkiego fragmentu 2012 utwierdzam się w tym przekonaniu.

     

    Jedynie Gwiezdne Wrota dobrze wspominam, a oglądałem je w dzieciństwie.

  3. Anioły i Demony - nieco statyczne, ale trzyma w napięciu.Hanks czadu nie dał, McGregor też, nie wiem kto się wcielił w Vetre, ale nie tak ją sobie wyobrażałem po przeczytaniu połowy książki (tak przyznaje się, można bić) dlatego też filmu po książce nie będę oceniał.Bardzo zaskakujące zakończenie. Dobra muzyka (wiadomo, Zimmer).Lepsze od "Kodu".7/10

  4. Coraz bardziej oglądając FF mam wrażenie, że nie patrzę na serial, ale film, który jest naprawdę dobrze realizowany.

     

    2 ep trzyma poziom, jest napięcie, śledztwo prowadzone przez FBI jest świetne, klifhenger dosyć dobry.

     

    Coraz bardziej wkurza Charlie (w ogóle co to za imię dla dziewczyny?) i lekko zaczyna działać na nerwy Benford.

     

    Najbardziej czekam na rozwinięcie wątku Dema i Lloyda, które imo maja największy potencjał.

     

    FF szefa FBI daje radę :D

  5. Bayern - Juventus

     

    No cóż, mecz dosyć dobry i szybki, ale nie obfitował w sytuacje bramkowe.Spodziewałem, się remisu, co prawda nie bezbramkowego, lecz i tak urządza mnie ten wynik na wyjeździe, który jest jak najbardziej sprawiedliwy.

     

    Ribery i Lahm nieźle się prezentują w ekipie monachijczyków, biegają po boisku jak murzyni z WKS, a Diego udowadnia, że jest warty sumy na niego wydanej.

     

    Trzeźwo patrząc na możliwości Bianconerich w tym sezonie stwierdzam, że dojdą najwyżej do 1/4.

    • Plusik 1
  6. Nie wiem czy wiesz, ale Bay w każdym filmie pokazuje nieustraszonych amerykańskich żołnierzy, zabójcze maszyny co to strzelają z mocą 7 machów nie wiadomo jak daleko i oczywiście flagę USA, dumnie powiewającą w świetle wschodzącego słońca. Napina muskuły Stanom tak, jakby nikt nie wiedział że są zajewchujbiste i w ogóle.

  7. Początek taki sobie.

     

    Scenarzyści kontynuują jałowy wątek z Claire (wyładniała bjacz muszę przyznać) i jeszcze tworzą Grecien, która jest maksymalnie beznadziejna.Claire skończyła się już po odcinku Company Man z 1szego sezonu.

     

    Dylemat Hiro wydaje się dosyć ciekawy - umrzeć szybko jako bohater, czy zestarzeć się jako zwykły człowiek.Może się ciekawa akcja rozkręcić.

     

    Nowy Peter jest dobry, lekko cyniczny, wyluzowany, już nie gada wynaturzonym głosem jak Bale w Batmanie.

     

    Na plus Sylar siedzący w głowie Parkmana, jest po prostu genialny.Czekam na następne sceny z jego udziałem.

     

    Postać Samuela rzeczywiście może podciągnąć ten sezon. Knepper nieźle się spisuje, a jego moc jest dosyć niebanalna.

     

    Cieszę się, że Danko w końcu nie żyje.Niech jeszcze Sylar zawładnie nad Nathanem i nie będę musiał oglądać kolejnej paskudnej mordy.

     

    Po scenie "szpitalnej" z Nikki/Jessicą/Tracy i Bennetem wnioskuję, że może z ich znajomości wyniknąć coś więcej.Chętnie zobaczę jak ten watek się rozwinie.

  8. W końcu jakiś dobry serial na miarę Lost i do tego dosyć doń podobny. Może nie trzyma cały czas w napięciu, może nie ma na razie tak gęstego klimatu jak Lost, ale równie przyjemnie się go ogląda, a nawet przyjemniej, bo muzyka jest bardziej przyjazna dla ucha (bądź co bądź w Lost'cie było dużo rzępolenia, ale właśnie owe rzępolenie miało duży wkład w kształtowanie klimatu) i zdjęcia są po prostu świetne(być może wydaje się lepsze, bowiem oglądałem w HD).Jest też trochę dobrego humoru. W pierwszym epizodzie od razu dostajemy kilka ciekawych zagadek, przedstawione są intrygujące postaci i ich historie, a na koniec scenarzysci serwują niezłego cliffhangera.Czekam na następne epizody.

  9. Osada/The Village

     

    Wczoraj oglądałem na publicznej i przyznaje, że dosyć dobre.Fajny klimacik, oryginalna fabuła, ciekawe

    umiejscowienie akcji, intrygująca postać Luciusa (J. Phoenix), która zaskarbiła sobie moją sympatię, kilka drobnychsmaczków i maaaaaajndfaaak.Jedynym minusem jest napięcie, które utrzymuje się do momentu

     

    wejścia Ivy do lasu

     

    a potem już spada (być może to wina mojego sposobu oglądania, najpierw oglądałem w TV, a poźniej przeszedłem na komputer).Jest tez trochę błędów logicznych, ale nie odbierają przyjemności z oglądania.Znaczek jakości i 8.5/10

  10. Ale bieda, cuchnie mangą na milę.Cycate lale, miecze dłuższe od ich właścicieli, nierealnie duże i przekombinowane zbroje oraz cukierkowy świat. Zbyt przerysowane.

     

    Ciekawy wydaje się tylko tryb walki, bez targetowania.

     

    <krztusi-się-wymiocinami>

  11. Ej dobra, dobra, jesteście zbyt rozgadani jak na ten topic.Tutaj hejtują albo gloryfikują IB ludzie średnio rozgarnięci pisząc streszczone recenzje typu "ee chujowe" albo "zajewchujbiste!".Pogadajcie sobie w "pieprzeniu".

  12. Guild Wars jest WIELKĄ grą pod każdym względem

     

    Aionem początkowo trochę interesowałem, ale teraz nie wiem - mmo też mnie w sumie szybko nudzą (a te stereotypwe to po paru godzinach mam dość), interesowały mnie przede wszystkim umiejętność latania i bogaty kreator postaci.

     

    Szczerze mówiąc to bardziej wyczekuje GW2 (zwłaszcza po ostatnim trailerze), jedynke dosyć dawno porzuciłem (a Eye Of Storm tylko triala obadałem) lecz do dwójki chętnie dosiąde

     

    Ja nastukałem w ciągu 2óch lat grania w GW ok 2k godzin <nerd mode> i często było tak, że robiłem sobie przerwy kilkumiesięczne, po to zeby stęsknić się za nia i potem znowu napieprzać ;E.Przez te 2 lata grania w GW w międzyczasie kupiłem ok 10 gier, które średnio starczyły mi na 10-20 h grania

    .

     

    Nie Eye of the storm tylko eye of the north ;p

     

    Czekol, jak już będziesz miał GW 2 to stuknij pmkę do mnie, chętnie pogram.

     

     

     

     

     

    Guild Wars moze sobie i byc wielka gra, ale na pewno nie jest wielkim MMO. Model rozgrywki taki jak w guild wars nie ma nic wspolnego z massive multiplayer games, tylko z diablo 2. Niespecjalnie rozumiem jakiekolwiek porownania Guild Wars z MMO.

     

    Przetłumacz sobie Massively Multiplayer Online i spytaj się ponownie czy GW nią jest.

    GW nie jest klasycznym RPGiem, ale cRPGiem i to ją różni od WoWa.Gdyby Guild Wars wyszło przed WoWem wątpię czy WoW posiadałby 30% kont, ktore miałyby GW.

     

    Abonament to wymog a jednoczescie gwarancja ciaglego supportu, nikt nie lubi placic jak nie trzeba, ale niektorych rzeczy sie obejsc nie da.

    Bzdura, GW było zawsze i nadal jest najczęściej aktualizowaną grą z cotygodniowymi eventami.

  13. Guild Wars jest WIELKĄ grą pod każdym względem i wątpię czy Aion osiągnie chociaż połowę sukcesu jakie odniosły GW.

    Poza tym u mnie Aion jest przekreślone już na starcie w walce z GW - trzeba płacić abonament.Wolę poczekać rok do premiery Wojnów Gildiów 2.

  14. Byłem wczoraj i wypadałoby coś napisać

     

    Na plus:

    - długie sceny oraz podział na rozdziały charakterystyczny dla Tarantino

    -świetne dialogi (już dawno nie oglądałem filmu gdzie bohaterowie mówili tak dużo po francusku i po niemiecku, oba języki bardzo przyjemne dla ucha i w końcu jakaś odmiana od angielskiego)

    -Pitt, jego akcent i wyraz twarzy trochę podobny do Don Corleone

    -Bękarty

    -Waltz i jego kwestie

    -oryginalna fabuła z alternatywnym zakończeniem wydarzeń historycznych

    -scena zdemaskowania w barze, scena leśna oraz spotkanie Bękartów z Landą ("arivederci" xD)

    -ciekawe pokazanie postaci historycznych (Goebbels, Hitler)

    -niespodziewane obroty akcji

    -lektor i paradokumentalne wstawki

    - scena "naznaczenia"- weltmajsta

     

    Na minus :

    -Shosanna

    -momentami długie sceny były za długie i nudne

     

    9/10

×
×
  • Dodaj nową pozycję...