Obejrzane, jestem wielkim fanem tego uniwersum i pokręconej fantastyki, więc moje zdanie raczej słabe . Khadgar do kitu, Llane do kitu, ale ogólnie film mi się podobał. Kino rozrywkowe w świecie, w którym spędziłem tysiące godzin, o rtsach nie wspominając. Muszę przeczytać jeszcze raz książkę i zobaczyć, co się pozmieniało względem oryginalnej historii.
CGI mi nie przeszkadzało w ogóle, zbroje również, bo tego właśnie oczekiwałem, nie kolejnego Władcy Pierścieni, ale kolorowej baśni, gdzie zbroja błyszczy, gdzie elfy wyglądają komicznie, gdzie magia jest wszędzie ( choć widać, że nie chcieli za dużo błysków i czarów ). Było kilka słabszych momentów fabularnych, a i montaż czasem dziwny, ale ogólne wrażenie bardzo pozytywne, a nawet mojej dziewczynie się spodobało, co już jest cudem.
Film ponoć na siebie zarobił, więc druga część jest kwestią czasu, ciekawe czy pójdą dalej i poznamy historię Thralla I Tari, czy może coś innego, bo jak już ktoś wspominał, upadek Arthasa by się tutaj nadał doskonale.