Nowe osoby jeszcze w WoWie się odnajdą, starzy wyjadacze mają ciężej. Ja czasami wracam ( ale to jest tak, że wykupię 2 miesiące, a pogram tydzień), ale ciężko to już MMO nazwać, świat zdechł, nigdzie nikogo nie ma, jedynie w miastach, ale i tak głównie tam wszyscy siedzą i nic nie robią. Noo jest jeszcze magiczna lokacja, czyli Goldshire, tam ciągle trochę ludzi i można się pośmiać i coś porobić.
Na plus, że nie trzeba poświęcać tyle czasu, jest prościej, ale dla mnie w cale nie przyjemniej. Jak już coś, to lepiej wbijać na serwer RP, czasem jeszcze znajdzie się ludzi, którzy bawią się w granie ról, a działo się sporo. Na moim serwerze co tydzien w Niedzielę była Msza w Stormwind, wesela to standard, ehh, znowu załączają się wspomnienia tej genialnej gry, piękne to czasy były w tedy.
Wiem jedno, chciałbym starego WoWa, ale wiem, że bym w nim nie przetrwał za dlugo, bo po prostu nie mam już na to czasu.