No dobra, pierwsze ukończenie za mną. Grę zabijają te same schematy.
Zaczyna się poziom, 10 metrów biegu i 2-4 przeciwników, 10 metrów, znów 2-4 przeciwników, jakaś uboga sekcja platformowa, znów 2-4 przeciwników. Przy każdym przecinku dopiszcie sobie jakiś krótką scenkę filmową.
Do tego jak pisałem, gra pod coopa nie była robiona, kamera źle działa i partnerka ciągle uciekała mi poza ekran.
Ale o dziwo bawiłem się świetnie. O ile moja partnerka akceptuje gry, to sama nie gra ( idealny deal ). Zazwyczaj jak coś to tylko LBP, ale dopiero w Knacku poświęciła tyle czasu na granie. Prostota w sterowaniu bardzo pomaga.
O platynie będę się jeszcze zastanawiał