Większość graczy gra po prostu po polsku z naszym dubbingiem i ich nawet nie interesuje jakaś tam zmiana. Jesteśmy niestety w mniejszości. Pierwsza lokacja za mną, jest bardzo dobrze. Machine Games pięknie czuje klimat Indiany na każdym kroku. Walka jest fajna, ale ma swoje wady jak to, że nikt nie słyszy, że bijesz się dwa metry obok, ale taka tam umowność gier. Zazwyczaj walczymy tym co jest pod ręką, w sytuacjach awaryjnych zawsze biczem można wybić broń, bądź po prostu rzucić czymś w przeciwnika. Oni z kolei mogą zrobić unik na taki rzut, bądź jak ostatnio, złapać rzucony przeze mnie młotek i dać mi w mordę. Bronię są, ale reload takiego rewolweru trwa wieki. Podpowiedzi do zagadek nie dostajemy, ale też nie są jakoś specjalnie trudne, przynajmniej na ten moment. Bawię się ogólnie świetnie i już czekam na dlc.