Czasy się zmieniają, ludzie chcą więcej zarabiać niż kiedyś i bardzo dobrych okazji i tanich sklepów już w zasadzie nie ma. Allegro zmieniło się w wielką hurtownię. Euro i dolar stoją tak wysoko, że sprowadzanie towaru najczęściej wychodzi drożej niż zakup w kraju. E-dystrybucja wchodzi brutalnie do domów i jesteśmy świadkami końcówki generacji konsol z grami w pudełkach, często w tych pudełkach dostajemy inwalidów, którzy bez czynnych serwerów są tak zabugowani, że 10 lat temu nikt by nawet przez sekundę nie pomyślał, że można to wytłoczyć na płytkach i wysłać do sklepu. Wszyscy to kupują i cieszą się jak dzieci, że ich konsole nie są always online. Są tak bardzo skupieni na 1080p, że nie czują donga, który ich penetruje od kilku lat już.
Sprawa polska to najmniejszy problem wobec armageddonu starego świata gier, który właśnie się dzieje.
Mam nadzieję, że pomogłem