3/4 osob z 50 lvl ktore spotykam to osoby ktore w wiekszosci wypadkow siedza na hc spawn kampia a jak widza ze ktos chce zniszczyc mcoma to zabijaja swojego aby nie stracic dobrego fragowania
Jak się podkłada pakę przy 75 ticketach to się nie dziw.
hahaha, parodia czyli rozumiem, że większość graczy z czołówki nabija sobie takie tony punktów za pomocą kantu? bo inaczej nie mogę nazwać:
Szkoda... Myślałem, że jednak oprócz no-life'owania mają jakiegoś nieprzeciętnego skilla, a tu zonk. My bad.
Nie wiem jak Wy, ale sytuacja, gdy miałbym ratio 20 do 0 zabijając w taki śmieszny sposób, jak kampienie(jakiekolwiek, ale takie jak na ludzi próbujących rozbroić bombę, to już kompletna parodia)nie jest powodem do dumy. Nazwałbym ją wręcz żenującą. Ale oczywiście, co kto lubi...
Sam jestem statsiarzem, ale NIE GRAM tylko i wyłącznie po to, żeby sobie pozabijać. NIE PO TO kupiłem grę typu Bad Company 2 żeby być wielką indywidualnością, która siedzi w krzakach, ale jest z siebie dumna, bo ma ratio 3.75...
Sorry, ale jak się chce grać samemu to ja polecam Unreal'a III.
Acha, granie w celu nabicia sobie statsów to nie jest najlepszy sposób gry. To w ogóle nie jest sposób gry tylko robienie sobie jaj z ludzi. Poza tym chciałbym dać pewnym ludziom do zrozumienia, że leaderboard to nie jest najważniejsza zakładka w grze, a dodatek. Jak ktoś chcę przegrać życie, to niech sobie będzie w pierwszej 10tce czy tam nawet 1wszy. Mi jakoś nie zależy