Wiesz Jacobss wole dłuższy FPS na około 15h (chociaż wiem, że dziś to graniczy z cudem), który po jakimś czasie grania mi się znudzi niż tytuł, który starczy mi na 5h. Po tych krótkich 5h zawsze pozostanie mimo wszystko jakiś niedosyt, który spowoduje, że będzie się trochę zawiedzonym, że tak szybko się ukończyło tytuł, na który się tak długo czekało. Taki Killzone 2 nawet gdyby posiadał długi single z pewnością szybko by się nie znudził jeżeli jakość tytułu będzie stać zgodnie z oczekiwaniami. Nawet jeżeli często powtarzałyby się te same lokacje i gra by była liniowa.
Kiedy potrafiłem grać w Medal of Honor na PSX wiele godzin bo single był naprawde długi i gra nie nudziła się jakoś. Może jestem już za stary i gry ogólnie nudzą... trudno powiedzieć. Mając jednak dłuższy tytuł nic się przecież nie traci... jest tylko ryzyko znudzenia się. Ale ono nie przychodzi na starcie tylko gdzieś tak w połowie gry jak sam przyznałeś, że jest w pierwszej części Killzona -czyli po ilu godzinach? Tak więc nic nie tracimy. Oczywiście w dużej mierze zależy to od samej gry.