Lukas_AT

Jak prezentuje sie rozgrywka? Jak przetrwala probe czasu? W oryginal nigdy nie gralem, ale zaluje i zawsze gdzies ta trylogia siedziala mi w glowie. Czuc drewno czy gameplay spokojnie wciagnie kogos, kto woli powolna rozgrywke z eksploracja?

Patrząc na serial i jego klimat pewnie nie byłby mroczny, tylko bardziej coś w stylu Twisted Metal 4 lub odsłony z PS3. Już pierwszy zwiastun serialu zaniepokoił tak naprawdę. Zawsze była cicha nadzieja na porządną grę usługę z nowymi arenami dodawanymi po czasie, wliczając w to jakieś zrimejkowane powroty starych aren. Gównoskiny też mnie obrzydzają.

Skasowali kultową markę z czasów pierwszego PlayStation, która akurat nadawała się na grę usługę. Gdy kiedyś grałem w Twisted Metal 2 moim marzeniem było właśnie by każdy pojazd był sterowany przez innego gracza. Potem było wyszło Twisted Metal: Black Online, ale wtedy to ja jeszcze neta nie miałem, a także nie miałem pojęcia, że Twisted Metal Black: Online i Network Adapter do PS2 w ogóle istnieją - tak więc ten rozdział ominąłem. W końcu wyszło Twisted Metal na PS3 z pełnoprawnym trybem sieciowym. Ten niestety od początku mial problemy. Dołączenie do serwera często graniczyło z cudem przez jakieś błędy. Tryb zresztą umarł bardzo szybko, mimo że gra nie była zła. Tak więc mocno liczyłem na jakąś nowa odsłonę. Serial tylko pobudził nadzieję, ale nic z tego nie wyszło. Dla mnie wielki smuteczek.

I po co powstawał ten serial Twisted Metal? Bezsensu.

Wydali by gierkę w skali Twisted Metal Black tylko w PS Store i fani byliby zadowoleni. A tak to brali sie pewnie za wielka gre usluge i od poczatku nie mieli szans.

Do dziś pamiętam pierwszą prezentację Wii U. Ja i moi znajomi nie rozumieli co tak naprawdę zostało zaprezentowane - akcesorium do Wii czy nowa konsola. Do tego padlet od początku wydawał się niewygodny dla masowego odbiorcy (nawet jeśli był wygodny, to ludzie myśleli inaczej). Tragiczny start pogrzebał Wii U. Switch natomiast od samego początku wzbudził ciekawość - słynne „pstryk” w reklamach kupiło ludzi od razu. Do tego wygląd i mega hit na premierę.

Do jedynki z PSXa mam ogromny sentyment. Miałem przyjemność zaczynać serię od jedynki właśnie. Klimat niezapomniany. Przeszedłem wielokrotnie. Za dzieciaka ten tytuł cholernie działał na wyobraźnię. Pomimo że remake jest idealny to chętnie bym wrócił do oryginału właśnie, bo remake ma już swój trochę inny klimat.

Myślę, że gdyby Nintendo teraz wydało Zelde Breath of the Wild na PC, PS5 i Xboksy w zremasterowanej grafice 4k/60fps to by sprzedali miliony egzemplarzy w pełnej cenie. Zobaczymy ile sprzedadzą „Switcha 2”. Jeśli z jakiegoś powodu sprzedaż następcy nie tak będzie tak wysoka jak teraz Switcha to będą się ratować wydawaniem gier na inne platformy.

Daj sobie czas na naukę i się nie poddawaj na początku. Jak juz ogarniesz mechanizmy i zaczniesz robić postępy to satysfakcja będzie ogromna. Gameplay to sam miód.

Dla tej gry teraz dla klimatu to ja bym do opisu ze starych czasopism siegal.

Dla mnie najlepszym miejscem do grania jest konsola. Nie obchodzi mnie, ze na PC można zagrać we wszystko. I tak nie zagram we wszystko. Dwie konsole pod telewizorem starczą. Jestem konsolowcem. Nie będę biegł do sklepu składać peceta nawet jak Sony zacznie wydawać swoje gry w dniu premiery. Granie na konsoli jest dla mnie wygodne, tu mam osiągnięcia, kolekcję gier w pudełkach, jestem przyzwyczajony, że siadam na fotelu i naciskam jeden guzik by grać. Zdaję sobie sprawę z zalet PC, ale to nadal PC i teraz mając ponad 30 lat na karku składanie peceta to ostatnia rzecz jaka jest mi potrzebna. Czasami mam takie myśli, nie powiem. Gdy widzę jakąś wersję konsolową mocno odstającą graficznie od wersji pecetowej. Albo gdy pomyślę o grach ze starszych generacji, które można ograć w dobrej jakości z modami poprawiającymi grafikę. Chyba te starsze gry najbardziej kuszą by ograć na PC.

Nie bez powodu też się mówi, że stare Residenty są najlepsze w pierwszej połowie gry. Dla mnie właśnie rezydencja i komisariat to najlepsza część gry. Jest też Ishimura z Dead Space, którą uwielbiam. Oczywiście nie twierdzę, że nie da się teo dobrze zrobić, wszak w takim Silent Hill się trochę skakało po lokacjach. Mam pełne zaufanie do sequela, ale osobiście bym wolał znów jakąś rezydencję. Co rezydencja to jednak rezydencja.

Mi się właśnie podoba jedna lokacja, jak jakieś mansion czy komisariat. Czuję, że jestem w klatce bez wyjścia, rośnie poziom zaszczucia. Nie do końca większa ilość lokacji może być dla mnie zaletą, ale to się zobaczy. Wierzę, że przygotują sequel doskonały.

Community driven games - czyli pewnie plotka o Sea of Thieves sie sprawdzi. Ciekawe jaka to druga gra.

W notce na Twitterze napisali „youtube.com/Xbox or wherever you listen to your podcasts”

Tormented Souls 2 i GTA VI - rok 2025 zapowiada sie wybornie

Gralem w performance - tam tez sa spadki na PS5, ale nie tak duze. Z ciekawosci jednak w tych momentach przelaczalem sie na tryb grafiki by sprawdzic i ujrzalem pokaz slajdow.

Na obecnego Switcha mozna by wrzucic chocby remastery gier z PS3, jak Uncharted czy God of War. Ile by moglo sie sprzedac. Cos by na pewno sie sprzedalo, a te gry PS5 nie sprzedaja.

Trylogia Gears of War z X360 na PS4, PS5 i Nintendo Switcha. 300 mln urzadzen w domach. Ktos tam w górze w garniaku byc moze sie zastanawia dlaczego by nie zrobic czegos innowacyjnego.

Ukończyłem. O dziwo, według licznika PlayStation zajęło mi to 24h, ale chyba coś tu nie tak. Musiałem któregoś dnia zostawić konsolę włączoną z odpaloną grą, bo na oko sobie daje max 15h. Cóż, to taka gra 6/10 dla fanów Robocopa. Fajna wycieczka do lokacji z lat 80-tych, gdzie w mieszkaniach są stare telewizory kineskopowe i odtwarzacze VHS. Wejście do wypożyczalni kaset VHS także było miłym smaczkiem. Jeśli chodzi o gameplay to jakiejś rewelacji nie ma, ale to co najważniejsze, czyli strzelanie, dowiozło. Czuć moc w tych gnatach i miodnie się rozwala otoczenie (szkoda, że tylko w wybranych punktach). Mini questy w komisariacie na początku fajne, ale potem zaczynały już mnie nużyć, gdy Robocopem miałem zbierać podpisy na kartkę. O stronie wizualnej naczytałem się wiele pochwał. I tak, ilość detali miejscami robi wrażenie, ale z obrazem na PS5 w obu trybach jest coś nie tak. Tu coś migocze, tu pojawiają się jakieś dziwne artefakty - i ogólnie brakuje tu jakby ostrości. Po Robocopie od razu zagrałem w remake Dead Space i różnica w czystości obrazu jest kolosalna nawet w trybie wydajności. Spadki klatek w niektórych lokacjach są ogromne, chyba do 10-15 klatek- i to nie w tych otwartych, a właśnie w zamkniętych pomieszczeniach, w momentach, w których w danym pokoju leży masa przedmiotów. Tryb jakości jest niegrywalny. Gra ma sporo błędów. Raz nie mogłem ruszyć misji dalej, bo w salonie gier nie pojawiła się ikonka do otwierania drzwi. Innym razem po strzelaninie monitor wylądował w przejściu w drzwiach, przez co utknąłem w jednym pomieszczeniu, bo nie mogłem go ominąć. Tak więc miałem błędy przez które musiałem ładować poprzedni zapis. Fabularnie jakoś mnie nie porwało. Stawiam jednak wyżej Terminatora. Terminator wzbudził we mnie o wiele więcej emocji, szczególnie w trakcie ostatniej potyczki.

Olac te wszystkie Twittery, reddity itp. Ogladac 2-3 ulubionych youtuberow, wiecej czasu spedzic na graniu, by cieszyc sie rozgrywka bez tej calej toksycznosci wynikajacej z tych plotek. Tak najlepiej. Ci insajderzy sa nikim. Nie wiem po co w ogole ich sledzic. Te wszystkie konta moga zniknac, a nawet tego nie zauwaze.

Mam od premiery - pracuje tak samo. Pad nadal dziala wzorowo.

Ciekawe, czy ten handheld nie ciągnąłby nowej stacjonarnej konsoli mocno w dół? Chyba, że to będzie oddzielna platforma albo tylko PC z napisem xbox z gamepassem z PC do ogrywania gier z PC.

Za ubi crapy 350zl nie dam, ale za kolejne GTA, RDR, Wiedzmina, The Last of Us czy Dooma spokojnie moge dac wiecej, gdzie sie nalezy i widac wlozony wysilek.

Prawda, cóż, ale może nie zapędzajmy się tak daleko. Poczekajmy co Spencer powie.