Lukas_AT

Jakby kogoś interesowało - dodane do PS Plus Twisted Metal z PSX mają trofea. Pograłem chwilę i straszny archaizm, ale miło widzieć taki support.

Przyjemnie będzie jeszcze raz wrócić. A dla tych którzy tęsknią za grą mogą sprawdzić teraz Story of Seasons: A Wonderful Life, czyli remake świetnego Harvest Moona z GameCube’a.

Wszystko o tej grze zostało już powiedziane - dla mnie to jedna z najlepszych gier generacji PS4. Projekt lokacji to po prostu mistrzostwo świata. To zamczysko chce się eksplorować tak by znać jego każdy kąt. Teraz jestem w Wielkich Archiwach i nie mogę wyjść z podziwu. Niektórzy bossowie nawet padają za pierwszym razem - nie wiem czy ja już mam taki skill czy akurat są łatwiejsi w tej części. Kiedyś dawno temu próbowałem pierwsze Dark Souls na PS3 i się odbiłem. Teraz jestem pewien, że remaster jest moim must have i wrócę do gry po jakimś czasie po ukończeniu trójki.

Na pewno nie takie jak pomiędzy Cyberpunkiem na PS4 a mocnym PC.

Wszystko zależy jak definiujesz pojęcie „ta sama gra”. Idąc tym tokiem myślenia, można stwierdzić, że Cyberpunk 2077 na PS4 i X1 to ta sama gra, co na mocnym PC. Gdy grafika i technikalia dzieli przepaść, dla mnie to już nie ta sama gra. Grafika także definiuje „tę samą grę”, a nie tylko ten sam gameplay. Bo gdy znikają szczegóły i otoczenie, znika doświadczenie. A więc jeśli warunkiem dla HDD jest cofanie się do ery PS3 z 720p i 30fps to te wymagania tym bardziej pokazują, że SSD jest zalecany by mieć doświadczenie z PS5. Ale trzeba poczekać, jak to będzie wyglądać w akcji, by ocenić. Może to być tylko obcięcie rozdziałki i fpsów bez innych elementów graficznych, a wtedy będę się mylić i nie będzie to przykład Wiedźmina 3 na Switcha.

Wiedźmin 3 wyszedł na Switcha i wygląda jak kupa. Co z tego, że port w teorii jest możliwy jak gra nie przypomina już swojego oryginału. Zawsze można grę uciąć do trybu ziemniaka. Zobaczymy jeszcze jak na tym very low w 720p będzie działać, bo na razie wciąż można gdybać o efekcie końcowym.

Najgorszy design Scorpiona i Sub Zero w historii serii.

Oby nie bylo tego glupiego motywu z cofaniem sie o kilka leveli, gdy straci sie zycia. Durny pomysl, ktory popsul cala dobra gre.

Ja mam 35h i dopiero pierwszy dungeon w Rito za mna. Poki co zadnych oznak znuzenia, bo gra ciagle zaskakuje czyms nowym, a to nowa zagadka, ciekawym shrinem, a samo budowanie dopiero liznalem i wszystko przede mna jeszcze.

Można oczywiście mieć nadzieję, że nie będzie aż tak źle. W czasach 7 generacji Bethesda musiała zmagać się z Cellem (na X360 chyba nie było tragedii), a w czasach ósmej generacji z Jaguarem. Teraz od początku mamy w miarę wydajny procesor i najbardziej stabilny klatkarz ze wszystkich generacji licząc od PS1. Do tego może te obsuwy pomogły. Nie jest więc to ta sama sytuacja.

Również uważam GOW z 2018 roku za lepszą odsłonę. Miałem ochotę do niej wrócić i przeszedłem dwa razy. Fajnie się zwiedzało to jęzioro - design lokacji był lepszy. W Ragnaroku te dżungle i pustynie są niejakie, nie pasujące do God of War. Miejscówki nie mają startu do lokacji z klasycznych odsłon. Do Ragnarok również nie wrócę przez nudne etapy z Atreusem. Fabuła mi się podobała, to muszę przyznać, ale to przejście na raz.

Todd Howard podkreślał, że wolą stabilność, a więc tej stabilności oczekuję. Nie pamiętam by przed premierą Fallouta 4 czy Skyrima padały podobne stwierdzenia. A więc jeśli gra będzie ciągle skakać poniżej 30 klatek, to będzie niezła wtopa. Trzeba było bronić tego locka inaczej i nie używać stwierdzeń o preferowaniu stabilności, jeśli jej nie będzie.

Ja juz nawet nie pamietam jak ta gra sie zakonczyla. Tyle ode mnie jesli chodzi o ciekawosc DLC. Nic dobrego z tego gameplayu nie zostalo mi w pamieci i nie mam ochoty wracac.

Najlepszy jest ten wpis i popularnych postaciach z Mortal Kombat, gdzie autor napisal, ze Reptile przypomina żółwia. W komentarzach lala się krytyka, wpis wygladal jak napisany na kolanie, ale widze, ze jest juz usuniety.

Liniowe gry singleplayer jak na wagę złota, a więc pewnie wezmę na premierę. Człowiek chciałby uciec od tych molochów, ale jak tu uciec od takiej Zeldy, dalej w tym roku Forzy Motorsport, Cities Skyline 2 czy nawet Spider Mana 2, kiedy wszystkie zapowiadają się na znakomite gry. Dobrze, że nie jestem fanem Final Fantasy, a Starfield mnie jakoś specjalnie nie grzeję, bo wtedy byłaby masakra z ograniem tego.

Tor ma dużo detali i to od razu rzuca się w oczy.

Ciekawe czy natywne 4k. Nie daloby sie zejsc nawet do 1080p by bylo 60fps?

Ciekawe ile na tych planetach bedzie miejscowek pokroju opuszczonej kopalni czy placowki badawczej, ktore mozna bylo ujrzec na tym gameplayu. I w jakim stopniu beda sie powtarzac.

Starfield wyglada dobrze i widac, ze bedzie to gra gigant. Ciekawe tylko jak bedzie na konsoli dzialac.

Xbox Series S do tych indyczych gierek to bedzie spoko.

Ile jeszcze pokaza tych gowno gierek.

Liczylem na jakis czysty gameplay z Forzy.

Spodobal mi sie mega klimat tego Fable. Jesli gra bedzie wygladac podobnie to czekam.

W Breath of the Wild grałem dawno, kilka lat temu i już wiele z tej mapy zapomniałem. Dzięki temu odkrywam mapę w Tears of the Kingdom na nowo. Ma to plus, ale także wadę, bo nie pamiętając mapy aż tak dobrze, nie wyłapie tych wszystkich zmian i drobnych smaczków z tym związanych.

Gdybym miał tym się sugerować to nigdy bym nie zagrał w Tormented Souls, czyli dla mnie jedną z najlepszych gier 2021 roku ze średnią na metacritic 72. Przede wszystkim trzeba wiedzieć dlaczego dana gra dostaje niższe oceny. Czasami mamy do czynienia z genialną grą, której zabrakło budżetu i cierpi na pewne problemy techniczne, które obniżają ocenę. Innym razem ocena będzie ta sama, ale gra ucierpi przez ubogi gameplay, gdzie oprawa jest zaawansowana (dobrym przykładem jest The Calisto Protocol). Redfall cierpi na obie te kwestie. Każdy z nas ma pewnie jakieś szóstki i siódemki, przy których bawił się doskonale.