Treść opublikowana przez Lukas_AT
-
Suicide Squad: Kill The Justice League - Rocksteady Studios
Straszne gowno. Tyle lat dewelopingu na marne. A moglibysmy grac teraz w next-genowego Batmana.
-
Nintendo Switch - temat główny
Patrząc na cenę, nie patrzę na koszty produkcji, tylko na to, co gra może mi zaoferować i jakim będzie dla mnie doświadczeniem. Breath of the Wild było dla mnie przygodą 10/10 i na taką grę mogę wydać 300zł. Wtedy mam gdzieś jaki był koszt produkcji, bo wiem, że zaplaciłem za ciężką pracę dewelopera by dostarczyć grę wybitną. Najważniejszym efektem końcowym zawsze będą nasze wrażenia i jakie mamy wspomnienia. I o ile nowa Zelda wzbudza u mnie obawy, bo gra będzie się dusić na Switchu i może już nie powtórzyć tego zauroczenia światem, tak liczę, że pozytywnie się zaskoczę.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Jesli chodzi o te samą mapę to liczę na niej na duże zmiany. Np. w Breath of the Wild był wulkan, to niech teraz będzie wygasły, niech będzie tam duża osada, niech będzie można wejść w głąb wulkanu. Pustynia niech będzie zalana itp. Takie zmiany akceptuje + plus te wszystkie wyspy w chmurach.
-
Returnal
Dla mnie do tej pory najlepsza gra na PS5 (obok Elden Ringa, ale to multiplatforma). Bawiłem się o wiele lepiej niż w God of War czy Horizonie. A to przez to, że gra oferuje unikatowe doświadczenie jakiego nie znajdziemy w żadnej innej grze (a przynajmniej nie znam takiej). Do tego ma ogromne replaybility. Teraz właśnie na takie gry poluje. Subnautica również zaoferowała mi niespotykane wcześniej doświadczenie, a grę z ciekawości odpaliłem na PS5. Nie będę tracić czasu już na te generyczne open worldy. I nawet tego wyjściowego 1080p nie czułem. Owszem, gra może nie jest tak ostra jak Ratchet w 4k, ale nadal chce przystawać, robić fotki i podziwiać widoki, a to w odbiorze oprawy najważniejsze i kluczowe, nie liczby. Nigdy też nie znudzi mi się rozwalanie tych posągów i słupów. Przechodze obok i rozwalam je kilkoma strzałami. Destrukcja otoczenia, choć minimalna, robi swoje.
-
GTA VI
Na myśl, że już niedługo może być zapowiedź zaczyna się we mnie iskrzyć powoli ogień. Jeśli trailer dowiezie hajp pewnie wystrzeli w kosmos. W końcu 10 lat czekania. Ale pewnie obawy mam, bo co jak Rockstar za bardzo podąży za klimatem GTA Online. Patrząc na RDR2 o singla powinienem być spokojny, ale nawet Rockstar już nie można ufać.
- Returnal
-
PlayStation Plus (PS+ Collection, PS+ Premium)
Mam z tym tytułem miłe wspomnienia. Ciekawe jaki byłby powrót po ograniu 250h w Stardew Valley, które jest znacznie bardziej rozbudowane. Chyba lepiej zostawić ten tytuł we wspomnieniach i poczekać na remake A Wonderful Life, który wyjdzie na Switcha.
-
Silent Hill 2 Remake
W erze kiedy ogolna sprzedaz poszczegolnych gier była o wiele mniejsza niż dziś i było od groma gier do wyboru. Dlatego nie porównywał bym tego co było wtedy 1:1.
-
Silent Hill 2 Remake
Tylko kiedy to było. W erze PSX i PS2, bo późniejsze odsłony to crapy. Przesadziłem z tym 5mln, bo gra wyjdzie tylko na PS5 i PC, ale ludzie są głodni dobrych AAA, więc sprzedaż wcale nie musi być niska.
-
Silent Hill 2 Remake
Gra może być zrobiona w stylu remake’u Resident Evil 2. Taka gra nie będzie mieć horrendalnego budżetu. Resident Evil 2 remake sprzedał się w nakładzie 10 mln, a to też był tytuł, który nie celował w młodych, a właśnie w pokolenie, które wychowało się w latach 90-tych. Owszem, remake RE2 mógł bardziej wkraść do świadomości masowego odbiorcy przez dobry marketing i te wszystkie filmy, które powstały właśnie pod mainstream, ale sądzę, że 5mln jest w zasięgu ręki jeśli się postarają i dostaniemy hit.
-
Horizon II Forbidden West
Wtedy by trzeba chyba jakiś parkour zaprojektować niczym w Dying Light. Ale pomysł na lokację niezły.
-
Returnal
Ciekawe jak się będzie grało na myszce, ale dla mnie haptyczne wibracje to już nieodłączny element tej gry, dodający miodu do rozgrywki. Nie wyobrażam sobie używać np. Nosiciela bez tych wibracji w triggerach. Na PC bankowo bym grał przy użyciu dobrego pada. Akurat gra jest tak zaprojektowana, że super precyzyjne sterowanie nie jest wymagane - nie walimy headshotów itp., a wiele broni ma duży obszar działania.
- Returnal
-
Returnal
Zginąłem przez to, że nie trafiłem tych latających przeciwników i kule poleciały w siną dal w stronę nieba. Minęło kilka sekund zanim wróciły i wtedy byłem narażony na ataki. W ostatnim biomie również nie używałem Nosiciela, bo tam moja taktyka sprowadzała się do ostrożnego ostrzeliwania z daleka.
-
Returnal
Na początku myślałem, że trofeum mi się zgliczowało, ale teraz rozumiem. Po ukończeniu gry ochota na dalsze granie nie mija. Wczoraj, po ukończeniu gry, wróciłem do pierwszego biomu. Szybko znalazłem Nosiciela i moja pewność siebie poszybowała ku górze. Szybko zostałem jednak sprowadzony na ziemię przez nieostrożne granie i zginąłem. Nawet pierwszy biom potrafi być nadal groźny.
-
Returnal
Ostatni boss padł przy drugim podejściu. Był to łatwy boss, ale napięcie podczas walki było i tak ogromne, bo wiedziałem o jaką stawkę toczy się gra. Po 50 godzinach, wreszcie nastał koniec, ale grania jest jeszcze sporo. Dalsza eksploracja biomów, wieża, multiplayer, wyzwania - spokojnie kolejne 30h mogę w grze spędzic. Świetna produkcja. Polecam wszystkim nie bać się tej gry i spróbować. Dla mnie 9.5/10.
-
Gran Turismo 7
Ostatnim moim GT bylo GT4. Myślałem o GT7, a jeśli mam grę przeżyć w VR, to będę miał niezły come back.
-
God of War: Ragnarok
Tak, mówimy o tej samej lokacji pobocznej. Dla mnie ta lokacja była nudna prócz oczywiście wątku nawiązującego do wątku głównego. Problem tej lokacji to dla mnie jego nijaka warstwa artystyczna. Jest tam niewiele, co bym zapamiętał na lata. To samo dotyczy tych dżungl. Jak to porównam do God of War I i II, no to tam to inna bajka. God of War 2018 dla mnie tez pod tym wzgledem lepiej stal, bo tam było więcej Midgardu i fazowa eksploracja jęziora naprawdę mi się podobała
-
God of War: Ragnarok
Ja po ukończeniu Ragnaroka mam ochotę wrócić znów do odsłony z 2018 roku by popływać łódką po Jęziorze Dziewięciu. Uważam, że wywalenie tych pobocznych lokacji i skupienie się tyko na mięsku na 10h spowodowało by efekt odwrotny. Po jakimś czasie brakowało by tych chwilowych odskoczni. Jednakże w Ragnaroku jest ich trochę może nie za dużo, ale są za długie. W takim kraterze spędza się kilka godzin i nic się tam nie dzieje. W odsłonie z 2018 roku było to chyba lepiej wyważone.
-
The Last of Us - HBO
Świetny odcinek. Mało jaki serial czy film potrafi mnie już trzymać za gardło, a tu się udaje.
-
The Callisto Protocol
Zauważyłem to właśnie. Czytałem w tym temacie, że grupki stanowią wyzwanie, a zdarza mi się, że reszta czeka na swoją kolej i stoi z boku (dopiero co zacząłem grać, a więc po patchach).
-
The Callisto Protocol
Pograłem jakieś 3h i póki co gra się dobrze. Nie straszy niestety, ale to może wynikać z mojego spaczonego już łba, jeśli chodzi o wszelkiej maści horrory. Owszem, widać tę korytarzowość, ale są tez jakieś drobne rozwidlenia. Walka wydaje się kontrowersyjna - czasami postać mi zasłania przeciwnika przez co nie widać gdy ten się zamacha, ale jak do tej pory mam nadmiar zasobów (gram na normalu).
-
The Last of Us - HBO
Niezly nowy odcinek. Oby tak dalej.
-
Resident Evil 4 Remake
RE4 po raz pierwszy ukończyłem w jakies 20h. Pamietam do dzis. Jak na horror jest to dluga pozycja. Cieszy, jesli remake nie bedzie pociety.
-
Resident Evil 4 Remake
Nie oglądam. Sam odkryję jak gdy grałem na poczciwej czarnulce lata temu. Chetnie bym kupil ten numer Gamer Informera by przeczytac te zapowiedz i delektowac sie tylko screenami by budowac hype.