-
Postów
2 821 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
16
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Lukas_AT
-
Przy premierze GTA V nawet w randomowym Tesco o polnocy trzeba bylo walczyc, by dostac swoja kopie. RDR to jednak nie az tak silna marka.
-
Taka gre i tak dwa razy przejde albo wiecej, wiec trofiki wpadna. GTA V przeszedlem w sumie 3 razy.
-
OLED juz czeka skonfigurowany, nowe sluchawki kupione, gra juz na dysku Prosiaka, urlop na niedziele zaakceptowany. Tak jak wczesniej mnie hype jakos nie lapal, tak teraz nakrecilem sie strasznie i juz nie moge sie doczekac. K.urvaa, jeszcze 3 dni. Na mape nie spogladam, sam z przyjemnoscia wejde do menu, by ja obejrzec.
-
92GB pobrane z PS Store w 5h i 43 minuty. Wynik niezly. Teraz ten licznik doprowadza mnie do szalu. Jeszcze tyle czekania. Na niedziele mam urlop, wiec przez weekend ogram sporo.
-
GTA V bylo wzorowe w dniu premiery (wiadomo, online to inna para kaloszy) - bugi wynikaly jak juz z ograniczen fizyki, a nie fuszery dewelopera. Potem doskonala wersja na PC pokazala, ze Rockstar mozna juz ufac. Preload poki co leci gladko. Widze ze jedzie 10GB na godzine, wiec do rana sie sciagnie.
-
Biorę cyfrę, bo brat w Polsce zagra rowniez. Jedna gre mozna dzielic na dwa konta, wiec to duzy plus. Z pudelek juz wyroslem dawno. Kiedys kupilem edycje pudelkowa Stardew Valley z mapa i mini-poradnikiem, mimo ze juz mialem cyfre i pudelko lezy zakurzone, wiec to nie ma sensu. Pudelko biore jak wiem, ze gre sprzedam.
-
100h pracy w tygodniu? Jak to przeszlo to ja nie wiem. Zostalo 7h na spanie. Rockstar to niezly oboz pracy.
-
GTA Online bylo swietne, ale wlasnie na poczatku, gdy nie bylo takiego syfu, gdy gra caly czas przypominala klasyczne GTA, a nie Star Wars. Koncept GTA Online narodzil sie juz w pierwszym RDR tak naprawde. Tamto multi bylo genialne, jak juz wczesniej ktos napisal. Gdyby poszli taka droga to bym gral, ale jak zaczna pojawiac sie konie z minigunami to odpuszcze.
-
Kasa bedzie splywac strumieniami.
-
To prawda, że to pierwsze 30-40h najbardziej wciaga, jednak nie lubie zostawiac rzeczy niedokonczonych. Spedzilem przy grze juz 110h i nie jest to juz to, co przy pierwszych 30h, ale ciagle chetnie odpalam gierke np. po pracy na jeden dzien. Teraz zbieram kase na zegar i chce by farma byla udekorowana tak, by juz nic nie wymagalo zadnej pracy. Ma byc na niej wszystko. W szklarni mam okolo 30 pol z ancient seed. Probuje tez sam bez poradnika dojsc do tego, o co chodzi w quescie z goblinem. Chce rowniez zlapac wszystkie legendarne ryby. Do konca 4 toku powinienem sie wyrobic. Wtedy zakoncze gre z czystym sumieniem. Tez trzeba takie gry lubic, by spedzic z nimi 100h. Ja akurat zagrywalem sie w Harvest Moona, wiec Stardew Valley chlone z przyjemnoscia. Gra jest wlasnie bardzo relaksujaca, ma przyjemny dla ucha soundtrack i jest mila przerwa od innych gier AAA.
-
Kup/zbuduj wszystko co sie da wlacznie z zegarem (ten jest bardzo drogi) i udekoruj farme tak by juz nie zostalo pustego miejsca. Do end-game’u zaliczam takze zlapanie wszystkich ryb, przyjazn ze wszystkimi mieszkancami na maksa, zrobienie wszystkich sekretnych questow, odbudowanie community center i przynajmniej 80% muzeum. 4 lata mozna w tej grze spokojnie spedzic.
-
Pierwszy patch do GTA V wazyl 39Mb i pojawil sie dopiero gdy ruszylo GTA Online, wiec jesli RDR 2 jest dopracowane i ukonczone (a na pewno jest), to nie potrzebuje duzego day one patcha. Na plycie dane moga byc skompresowane, a dopiero po instalacji rozpakowane wazyc 100Gb (poprawcie mnie jesli sie myle).
-
Czyli co, drugi epizod wyjdzie od tak i historia zostanie ucieta? Troche wstyd, odchodza w kiepskim stylu, bo to ich glowna seria, od niej zaczynali, a tu sie okazuje, ze nie otrzymamy konca historii Clementine.
-
AVP 2 mial kilka dobrych momentow - walka Predaliena na statku Predatorow, walka w kanalach, Predator robiacy dochodzenie na rozbitym statku (fajny patent jak przegladal nagranie z maski drugiego Predatora) i moze sama koncowa walka. Ale film byl zniszczony przez familijne watki, klimat familijny ogolnie, no i ten Predalien skladajacy jaja w organizmach ludzkich bezposrednio to bylo pogwalcenie uniwersum. Tez go bym wyzej postawil od tego nowego tworu mimo wszystko.
-
Humor w ogole nie powinien miec tu miejsca. Jak chcieli zrobic komedie to mogli sobie wziac jakiegos kosmicznego slimaka, a nie Predatora. Po jednej walce pluje na ziemie, jak jakis żul. No i te nieszczesne psy predatora ktore biegaly na aport. A mogli po prostu skopiowac patent z Predators. Caly czas mi sie marzy film AVP (lub z jednym uniwersum) zrobiony na podstawie gry AVP 2 - z takim samym miejscem akcji, gdzies na odleglej planecie, gdzie poziom zaszczucia rosnie, i z takim samym klimatem. Tam Predator byl dobrze zaprezentowany. Ta gra i pierwszym film to wzory do nasladowania.
-
Wybralem normal, bo Spider-Man to raczej gra, przy ktorej chcialem sie zrelaksowac i przejsc na luzie bez spiny. Chodzi mi bardziej w moim poscie o styl walki, a nie sam poziom trudnosci. Moze jednak moj post rowniez kogos zmotywuje by wybral hard.
-
Musze przyznac, ze pod koniec Spider-Man robi sie zbyt potezny. Trzy wlasciwosci kostiumiu regenerujace koncentracje + umiejetnosc z drzewka pozwalajaca wykonac dwa wykonczenia pod rzad i mozna nimi nokautowac przeciwnikow non stop. Do tego moc kostiumiu wystrzeliwujaca siec we wszystkie strony, mnostwo ulepszonych gazdzetow i cala brygada Sable pada jak muchy po kilkunastu sekundach. Walka oczywiscie nadal jest miodna, ale chyba wolalem pierwsza polowe gry, gdzie bylo wiecej kombinowania i czystej walki na piesci.
-
Fanowski Predator Dark Ages w kazdej minucie jest lepszy od tego tworu... Kazdy ma swoj gust, ale idac takim tokiem rozumowania rownie dobrze mogliby sie rzucac tortami czekoladowymi, bo spoko, film o luznej konwencji, nie musi byc logiki i szacunku do materialu zrodlowego. W kodeksie Predatora tkwi zapis by chronic wlasna technologie przed dostaniem sie do rak innej cywilizcji. A tu Takich przykladow w tym filmie jest wiecej.
-
I w plusach humor... Szkoda komentowac. Mocno mnie zabolala scena, w ktorej koles sobie idzie noca po lesie i nagle wystrzeliwuje serie z karabinu krzyczac „show yourself asshole”. W tym momencie pomyslalem o tym, jak w oryginale siedzieli zesrani w krzakach i modlili sie by predator sie nie pojawil. Zero zaszczucia o strachu przed predatorem. To jest film, ktory z czystym sumieniem moglbym pobrac z torrentow. Nie moge dojsc do tego, dlaczgo film z 1987 jest lepszy od tego z 2018 pod kazdym wzgledem. Nawet stary predzio mial lepszy kostium - wygladal straszniej i realistyczniej.
-
Wrocilem z kina. Jezu, jaka profanacja predatora. Zrobili komedie (serio) zamiast dreszczowca z ciezka atmosfera. Pelno glupotek: no widzielismy kosmite, idziemy na piwo jak gdyby nigdy nic. Kosmita chce porwac naszego syna! Uratuj go! Pierwszy AVP stoi od tego tworu trzy klasy wyżej. Jedynie scena w laboratorium mi sie podobala, gdy Ten kto wymyslil formule filmu powinien wziac rozbieg i uderzyc glowa w sciane.
-
No ladnie sie gra rozkrecila. Przestepstw mimo ze mnostwo i ktos moglby powiedziec, ze na sile wydluzaja gre, to wlasnie az chce sie je robic ze wzgledu na mega miodny system walki. Bazy to samo. Chce walczyc bez konca. Jak wyczyszcze mape z bandziorow to czuje, ze nadal bede chcial wiecej. Ilosc kombinacji daje szerokie pole do popisu i mozna sie bawic na rozne sposoby. System eliminacji po cichu jest wziety z Batmana, aczkolwiek nie jest az tak rozbudowany i jest prostszy - tylko to bym poprawil w kolejnej czesci. Pytanie odnosnie pewnych przestepstw: Z zadan pobocznych mecza mnie tylko golebie i stawce badawcze, ale na szczescie nie jest ich tak duzo.
-
Wczoraj zaczalem grac i z miejsca 5h pod rzad. Gierka naprawde wciaga i jest miodna. Aktywnosci poboczne, mimo ze odtworcze, to chce sie robic, bo bujanie sie po miescie i system walki sa tak miodne, ze kazda okazja jest dobra. Szkoda tylko troche, ze Insomaniac nie dalo rady z dynamiczna zmiana dnia i nocy.
-
Jesli to LG nakazalo sklepom „wciskac” B/C8 to tak, zarowno sklep i LG maja moja lojalnosc. Na pewno u nich jeszcze cos kupie, akurat szukam sluchawek gamingowych.
-
No wiec za kupnem mojego b8 stoi ciekawa historia. Otoz ja szukalem B7, ktorego w UK zostalo kilka sztuk. Najpierw szukalem na stronie Richer Sound, mieli 4 sztuki, ale nie mogli dostarczyc na moj adres. Znalazlem wiec oferte na Crampton and Moore za 1349 funa. Pytam goscia na czacie czy jest gwarancja na 5 lat, a gosc pisze, ze tak, ale ten model juz niestety wyprzedali. Pisze wiec ok, dziekuje, a on czekaj mozemy ci sprzedac nowszy model w tej samej cenie. „What the fuck” mysle, przeciez B8 kosztuje u nich 1799 (a w niektorych sklepach 1999). Gosc mnie zapewnil, ze to nowka sztuka, no i rzeczywiscie taka doszla, oryginalnie zapakowana, folia na ekranie, baterie do pilota, ktore daje LG. „Goodwill gesture” jak to okreslil. Nie wiem skad taka promocja, ale to tak jesli chodzi o rozstrzal cenowy.