-
Postów
2 821 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
16
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Lukas_AT
-
By wygrac moze pomoc kupno ulepszonego kamienia wskrzeszenia, dzieki ktoremu wraca sie z paskiem do szalu. Szal doda nam tez zycia.
-
Dziś w nocy właśnie udało mi się ukończyć wszystkie próby na arenie w Muspelheim. Ta próba z setka przeciwników ładnie dała mi w kość. Przy ostatnich 10 wrogach miałem ułamek paska życia, więc walka toczyła się pod ogromnym napięciem, ale na szczęście udało się za pierwszym razem. Muszę przyznać, że Wędrowiec to chyba najbardziej niebezpieczny zwykły przeciwnik w calej grze. Za kazdym razem jak pojawial sie na arenie robilem wszystko by trzymac sie od niego z daleka wybijajac w pierwszej kolejnosci jego mobków. Kilka uderzen i Kratos lezy nawet z dobrym pancerzem. Niby wolny, ale jak juz zacznie atakowac to jest jak wsciekly byk, ktorego nic nie jest w stanie zatrzymac. Na samej gorze Walkiria za to zmiotla mnie w pyl i nie mam nawet pomyslu jak ja wykonczyc. Bedzie to ciezkie starcie.
-
Poza tymi inne misje poboczne (te dla krasnali) trzymaja poziom i poznaje sie dzieki nimi ciekawe miejscowki, wiec warto je od razu robic, by sie wzmocnic. Szmat na V licze, te mozesz sobie zostawic na koniec. Zmierz sie z jedna, zobaczysz jak Ci pojdzie. Wielkie bestie tez nie sa obowiazkowe, ale ja je zaliczylem od razu. Rzeczywiscie byl moment w grze, kiedy wydawalo sie, ze hard robi sie prosty, ale pozniej wszystko wraca do normy. Szmaty to jedno, ale kiedy wyskakuje nam kilku przeciwnikow z 7 levelem robi sie goraco niezaleznie od tego jak Kratos jest dopakowany.
-
Dlatego ja je wylaczylem i mam pelna kontrole nad kamera. Lockowanie to zbedny balast, ktorym trzeba sie martwic podczas walki.
-
Rzucilem tylko okiem, wyglada miodnie, ale nie ogladam juz nic. Dobrze, ze w maju nie planuje zakupu innych gier, to bedzie czas na porzadne ogranie.
-
Nie ma szans. Za pozno i taki port wymagalby sporo pracy.
-
Czyli nie ma opoznienia. Najs.
-
Odnosnie tego trola - on wlasnie leveluje wraz postepem gry, dlatego widzimy go w roznych odmianach. Mnie to nie razi, bo przeciez za kazdym razem moglby on wygladac tak samo, tylko silniejszy. Od poczatku mial to byc jeden stwor, bo mamy nawet prace “zabij 5/10 troli” itp. Jedynie w Helheim powinien byc osobny stwor, ze wzgledu na funkcje jaka pelnil. Jeszcze nie ukonczylem gry, wiec nie wiem, czy dalej bedzie podobna sytuacja do Helheim, ale tak czy owak zgadzam sie, ze walki z bossami moglyby byc ciekawsze. Brakuje takiej akcji jak chocby z poczatku God of War II.
-
No poza tymi dwoma questami dla duchów (które i tak chciało mi się robić by zobaczyć dialogi i zwiedzić miejscówki), reszta trzyma naprawdę wysoki poziom. Inne gry z God of Wara moga brać przyklad. Typowe zapchajdziury to wlasnie Andromeda i Horizon. Ogolnie wiec te questy to bardzo mocny punkt gry.
-
Jeżeli chodzi o walkę i combosy w dalszej częsci gry - to, co się czasami odpier.dala na ekranie, gdy już odblokujemy sporo ciosów, to to istna bajka. Przedpremierowe pokazy na targach nie pokazywały NIC. Poniżej spoiler odnośnie uzbrojenia. Ogr na hardzie pada jak mucha po 15 sekundach. Jestem właśnie po sporej akcji w Helheim.
-
Psychika juz powoli siadala, ale wroce niedlugo. Walka musi byc wyrownana, wiec tylko lekko sie wzmocnie. Mlody tak naprawde ciagle ratowal mi zycie. Strzaly unieruchamiaja przeciwnikow, a to duzo pomaga. Do tego wilk i naprawde niezly z niego zabijaka.
-
Switch jest tylko troche mocniejszy od Wii U to sie udalo. Miedzy zwyklym modelem PS4 a PS5 bedzie przepasc, wiec tez mam nadzieje, ze nie bedzie zadnego cross-gena. Dobra gra bedzie sprzedawac sie przez kilka lat.
-
Gra na jakis czas na hardzie zrobila sie prosta, gdy dopakowałem Kratosa, ale znów zacząłem dostawać wyeb. Odkąd mogę zwiedzić większą ilość miejscówek, często napotykam grupy wrogów, do których muszę podchodzić kilka razy. Często próbuje też walczyć z przeciwnikami z wyższym levelem ode mnie - nie poddaje się od razu, a tym samym utrzymuję wysoki poziom trudności. Co mnie dziś zaskoczyło. Poniżej opis zadania pobocznego w Muspelheim. Ilość rzeczy do zrobienia mnie cały czas zadziwia. 40h pęknie lekko, a może dobije do 50h. Btw. patch 1.16.
-
Mam nadzieje, ze Sony nie popelni tego samego bledu, co przy premierze PS4, robiac kilka gier na szybko byleby byly i teraz na start PS5 dostaniemy od razu jakis system seller. Horizon 2 ma szanse wlasnie takim tytulem byc. Jesli nie na start PS5, to przynajmniej w pierwszym roku obecnosci PS5. Ciekawi mnie czy gra wyjdzie tylko na PS5 czy bedzie jednak cross-genem.
-
W Horizonie spędziłem 80h i pokonałem setki maszyn. Tak jak inni już uciekali od walki, tak mi się ona do końca nie znudziła. Uwielbiałem zabijać stada na wszelkie możliwe sposoby, a najbardziej doprowadzac do walk miedzy maszynami. W grze meczylo mnie zbieractwo, na pewno nie zwiedzanie swiata. Po wielu miesiacach znow mi naszla ochota na ten tytul, a chec gry ponownie to w moim przypadku oznaka tego, ze gra jest dobra. Na szczescie mam jeszcze dodatek przed soba, ktorego zostawilem na pozniej.
-
Też mi się wydaje, że 40h to fake, a już tym bardziej 20h LOL. Bazujac na statystykach, moze jestem gdzies w polowie gry. 20h przekroczylem na bank - staram sie dokladnie wszystko eksplorowac, robie przyslugi, ale tez bez przesady, nie szukam do upadlego - czego nie znajde, wroce gdy juz ukoncze gre. Od piatku trzaskam maratony. Szkoda, ze nie ma liczniku czasu.
-
Ja raz mialem blad przez ktory musialem wylaczyc gre. Kratos zginal, obraz zaczal klatkowac i nagle Kratos powoli wstawal, tak jakby ktos przewijal czas do tylu. Potem obraz sie zatrzymal na stale.
-
Taka konstukcja świata to już była w Soul Reaver na PSX. Też zdobywajac umiejetnosci moglismy dostac sie do nowych miejsc. Jak dla mnie gra nie ma nic z Tomb Raidera.
-
Czy legendarne skrzynie i skrzynie Norn sa dla Ciebie znajdźką? Bo właśnie one mieszczą się w tej liczbie. Tak samo jak ołtarze, ukryte komnaty, znaczniki informacji i skarby. Dla mnie to nie znajdźki, tylko ciekawe rzeczy do odkrycia. Jedyna smieciowa znajdźką w God of War są kruki. Artefaktów, czyli tradycyjnych znajdźek, w grze jest relatywnie mało, Kratos ich nie znajduje co metr kwadratowy, tylko w ciekawych, czasami ukrytych miejscach.
-
kermit, ja niby wchodzę już na górę, a przecież nad jęziorem jest ciągle ta zamknięta brama, więc na bank się jeszcze cofa. Gra jest cholernie długa, a przy tym się nie nudzi. Nie wiem kto to przejdzie w ciągu 20h. 40h jak nic na hardzie, jeśli dokładnie się bada miejscówki. Nic dziwnego, że powstawała 5 lat.
-
Wam tez to zadanie po duchach sie nie pojawilo w przyslugach?
-
Przecież właśnie ilość znajdźek nie jest duża, chyba że mylisz je z surowcami. Mamy łupy wojenne, twarze magii, jakieś elementy zabawek i ozdoby, gdzie ich ilosc w calej grze jest chyba równa ilości w jednej lokacji w dwoch ostatnich Tomb Raiderach. Kratos nie potyka się o nie co metr kwadratowy jak Lara. Znajdujesz poboczna lokacje lub sekretne miejsce, prosze znajdźka leży na ziemi. Szukanie skarbów na podstawie mapy jest ciekawe, mamy jeszcze ukryte komnaty i ołtarze, a to jest ciekawe i chetnie sie tego szuka. Wlasnie zabilem bossa na koncu Alfheim. 10 powtorzen na hardzie jak nic. Chyba zaczne odszczekiwac swoje slowa, ze robi sie latwiej.
-
Grałem całą noc do szòstej rano i dziś jak wstałem znów czym prędzej chciałem dorwać się do konsoli. Dawno mnie żadna gra aż tak nie pochłonęła. Chętnie bym ujrzał jakieś DLC z przeciwnikami do ubicia na arenie. W poprzednich GoWach mnie one nie pociągały, ale tu bym się zagrywał.
-
No właśnie God of war to jest przemyślana walka. Walka zawsze była najważniejsza w serii. Nie ma walki - nie ma God of War. Ale tak jak piszesz, co kto lubi, więc nie mam zamiaru nikomu pisać, jak ma grać. Muszę się chyb z tym zgodzić. Z każdą godziną gra robi się coraz "łatwiejsza", gdy Kratos zyskuje już naprawdę potężne ciosy. Ostatniego bossa, z którym walczyłem pokonałem za pierwszym razem, a wokół niego biegało dodatkowo pełno mniejszych stworów. Oczywiście nadal grałem pod presją, z pełnym skupieniem i analizą każdego ruchu. Cięzkie draugry rozwalam teraz raz dwa, ale oczywiście czekam na mocniejszych przeciwników, bo tacy na pewno będą, i wtedy się zobaczy. Jest ciągle wymagająco, ale nie aż tak ostro, jak przy pierwszych 5h gry. Teraz normal to byłaby sielanka. Ogólnie to bestiariusz zasługuje na uznanie, bo na pewno jeszcze nie dotarłem nawet do połowy gry, a różnych stworów już była cała masa.
-
Ja jestem “dopiero” na jęziorze dziewięciu i mam już 5 jabłek, więc wnioskuję, że lecisz na pałę i wszystko omijasz. Jeszcze na easy, więc wszystko jasne, bo hard pewnie nie pozwoli iść do przodu bez ulepszeń. Te skrzynie nie sa wcale mocno ukryte - wystarczy odwiedzac poboczne lokacje. Co mnie dziś wkurzyło, mianowicie kamera automatycznie ustawiajaca sie na przeciwniku. Podczas walki z jednym bossem po chwili na arenę wyskoczyly dwa draugry. Jako ze przez nie latwo walka mogla zakonczyc sie porazka, bo to grozne przeszkadzajki, szybko wpadlem Kratosem w szal by je unicestwic. Niestety kamera ciagle namierzala bossa i nie chciala sie obrocic na draugry. Szal na tego bossa byl bezskuteczny, wiec tylko stracilem energie, a draugry mnie zabily. W opcjach rozgrywki radze wylaczyc kamere przy namierzaniu, bo to lepiej jak my mamy pelna kontrole.