Panika trochę się pojawiła, ale po przemyśleniu dochodzę do wniosku, że tak wielki koncern, w dobie piractwa i łamania zabezpieczeń, nie jest głupi i nie wrzuca całej - kompletnej - gry do sieci na miesiąc przed premierą... Myślę, że nie ma czego się obawiać. Wypłynąć może coś z retailowej wersji. Złodzieje w sklepach i fabrykach będą chcieli się do niej dostać, bo na grę panuje wysoki popyt. Również kopie recenzenckie powędrują niedługo do swoich właścicieli.
Ale powiem Wam, że hype mnie solidnie złapał. Dawno już nie czułem czegoś podobnego przed premierą gry.