Lukas_AT

Tryb online w tej grze jest niesamowity. Czysty miód wylewający się z ekranu. Powiadam Wam. W europejskiej wersji dziś już powstał jeden pokój.

http://www.miastogier.pl/recenzja,ps3,1393.html - 10/10

Boję się o jakość wersji na PS3. Nad grą znów pracuje Wizarbox, odpowiedzialne za Risena 1 na Xboksa 360. Co prawda teraz wszystkie wersje powstaja równolegle, ale i tak mnie to nie uspokaja. Pierwszy Risen był świetny. Dwójka to must have.

Myślę, że na E3 Sony zostawi zapowiedź God of War IV. Tam się pokazuje niespodzianki.

Kurde, jak sobie przypomnę jakie to kiedyś wrażenie robiło... Sony musi sie wysilić, by IV powodowała znów opad szczęki.

Polecam grę wszystkim. To stary, dobry Twisted Metal. Co prawda, nie odczuwam już tego, co kiedyś, ale to przez to, że gdy zagrywałem się w Twisted Metal 2 byłem młodym szczylem. Wspomnienia nie wrócą. Projekty plansz są świetne, jest mnóstwo sekretów, tajnych przejść - np. można rozwalić wieżowiec, który się wali i ujawnia tajne przejście. Szkoda, że tryb onlnie jeszcze nie działa - prócz trybu Atomówka (z nowości) jest jeszcze tryb, w którym wygrywa ten, który ostatni przeżyje - ilość fragów się nie liczy. Będzie trzeba się chować. Jest też drużynowy deathmatch. Gra w sinlgu nie oferuje niczego specjalnego, rozczarowało mnie nowe podejście do kampanii - w sumie są historie 4 postaci, szefów gangów (Mr Grimm, Sweet Tooth). Nie ma tak, że każdy pojazd steruje inna postać. I to dla mnie minus. Ale same filmiki wymiatają.

Fake jak nic. Po logach Sony i Santa Monica są niemal statyczne obrazy.

Ja od początku staram się robić wszystko, co tylko możliwe. Zanim ruszyłem dalej, wyssałem co się dało z Whiteruin i Companions. Ilość godzin, która jest przede mną aż mnie przeraża.

W RE4 i RE5 zarażeni też posługiwali się bronią, no ale na nich nigdy nie mówiono zombie. Myślałem, że szóstka przyniesie klasyczne zombie, a nie taką odmianę przeciwników. W starych Residentach nikt specjalnie się nie szprycował T-Virusem, by być silniejszym.

Nawet nie atakował mnie z powietrza, tylko latał wkoło i wył. Już tak drugi raz mi się zdarzyło. W grze jest trofeum za zabicie 20 smoków, a ile razy w sumie się z nimi walczy w całej grze?

Czy jak spotykacie smoki to zdarza się, że one latają nad nami, ale nie lądują by stanąć z nami do walki?

To inny wirus (?), więc i inne zombie. Resztka rozumu im zostaje, dlatego używają broni. Ale bardzo ten pomysł mi się nie podoba.

IGN - 90/100 Tak jak poprzedniczka sprzed ponad 15 lat, Twisted Metal uwypukla ekscentryczny rodzaj akcji, który trafia prosto w gusta mas. Zawiera przyjemną, a zarazem wymagającą kampanię dla pojedynczego gracza i niesamowity multiplayer, dostępny zarówno w sieci jak i w trybie off-line. Gra zawodzi jedynie w kwestii opowiadania historii, a niekiedy także upartego systemu celowania. EGM - 85/100 Pomimo moich narzekań muszę przyznać, że zakochałem się w tej grze. Naprawdę wolałbym, żeby zrezygnowano z większości znaczących zmian w zakresie narracji, ale z perspektywy samej rozgrywki to bezsprzecznie mój ulubiony Twisted Metal. Projekty poziomów są najlepsze w historii serii, a multiplayer zapewnia dziesiątki godzin zabawy wszystkim, którzy zdecydują się poświęcić mu czas. GameTrailers - 81/100 Jak stary muscle car, na krawędziach może jest nieco chropowaty, ale gdy tylko silnik się nagrzeje, możesz z niego wycisnąć całkiem sporo. Im więcej zainwestujesz, tym więcej od niego otrzymasz. Gra oferuje poczucie spełnienia w sianiu chaosu, niezależnie od tego czy grasz po sieci, czy w domu ze znajomymi. GameSpot - 80/100 Twisted Metal to tocząca się z szybkością światła walka pojazdów, destrukcja na szeroką skalę oraz radosna, tętniąca zabawa. Machinima - 80/100 Jeśli szukacie gry, która zassie was wciągającą narracją i głęboką, strategiczną rozgrywką, rozejrzyjcie się w poszukiwaniu czegoś innego. Jeśli jednak jesteście fanami głupiej, głośnej i uzależniającej zabawy, moglibyście wybrać dużo gorzej niż Twisted Metal . Cheat Code Central - 76/100 Koniec końców walki pojazdów zapewniają sporo zabawy. W odróżnieniu od wszystkich kartowych gier wyścigowych, które mieliśmy okazję zobaczyć na przestrzeni ostatnich lat, w Twisted Metal chodzi po prostu o wysadzanie przeciwników, a to całkiem przyjemne hobby. Destructoid - 70/100 To smutne, że kampania jest tak marna, choć jej przerywniki filmowe i stylowa, pełna zwrotów fabuła są fantastyczne. G4 TV - 60/100 Rozgrywka i fizyka wyglądają tak, jakby były żywcem wzięte z produkcji na PSOne, tymczasem gatunek przebył od tamtego czasu długą drogę. Gra w trybie dla pojedynczego użytkownika jet słaba, multiplayer jest głównie zabawny i kreatywny. To rozczarowujące, że gra po tak długim oczekiwaniu nie ewoluowała bardziej, ale fani oryginału zapewne będą zadowoleni z tego powrotu do przeszłości.

Niektórym te sposoby podobno nie działają, jak przeczytałem w komentarzach.

Sklepy internetowe nie są żadnym wiarygodnym źródłem. Daty są szacowane, jako informacja dla klientów. Rockstar ujawni datę na swojej stronie internetowej lub po prostu wysyłając informację prasową.

Powstaje film Twisted Metal What? http://www.ps3site.pl/powstanie-film-na-bazie-twisted-metal/100712

Nie mogę się już doczekać premiery. Po demie mam pozytywne wrażenia.

Pozostaje mi mieć jedynie nadzieję, że nie będę miał takich sytuacji, bo to naprade frustrujące. Czytając Twój post, przypomniał mi sie od razu Gothic 3, czyli nic miłego.

Do około 15h nie miałem żadnych problemów. Potem w pomieszczeniach na jakiś czas zwalniała mi animacja, ale już tego problemu nie mam. Na razie mam jakieś 40h i gram komfortowo. Nie uświadczyłem żadnych bugów. Tylko raz mi się gra zawiesiła. Rzucę jednak cytatem z najnwoszego numeru PSX Exteme" "W grze o tak ogromnym świecie i z przynajmniej 140h gameplayu po prostu niemożliwe wydaje się, by wszystko zaziębiało się idealnie w momencie premiery.. Bądźmy realistami. Któreś z dziesiątków tysięcy kółek zębatych będzie zgrzytać i trudno za to winić studio deweloperskie. Konkurencja nie ma w swoich grach tyle bugów, ale tylko dlatego, że ich światy są bardziej ograniczone. Przypominam, że w Skyrim od samego początku można udać sie w dowolnie wybrane miejsce i zrobić to, co nam się żywnie podoba. Dlatego dla mnie kwestia bugów nie jest powodem do bicia piany.

Gra ma fajny klimat. Warto, choć trzeba przymknąc oko na kilka błędów. Jeśli lubisz się skradać, bierz smiało.

Tak akurat zawsze było. Przeciwnicy prawie do siebie nigdy nie strzelali. Tylko w Twisted Metal 4 zdarzały się przypadki, że odebrali sobie nawet połowę energii, ale to były przypadki baardzo rzadkie, które wynikały z niekorzystnych dla AI sytuacji losowych.

W singlu chyba jest ustawiony hard, bo seria nidy nie była tak trudna.

Do dziś nie udało mi się zagrać oniine przez jakiś error matchmakingu. Porażka.

Pograłem jeszcze więcej (ale nadal tylko offline) i radocha jest coraz większa! Czuć miód! Trochę mi brakuje klimatu i duszy poprzedników, ale nowy TM jak na razie daje radę. Mogłaby gra być bardziej brudna jak TM: Black. Ta bardziej przypomna czwórkę swoją kolorowością, co akurat dla mnie jest wadą. Pełna wersja oczywiście wpada w dniu premiery. Wie ktoś czy w Europie można zamówić Edycję Limitowaną, umożliwiającą pobranie TM: Black?

Nic nie stoi na przeszkodzie byś sobie zmienił ustawienia. Kwadrat = gaz to ustawienie "Classic TM". Grafika może nie jest the best, ale miło wpada w oko. Poza tym na ekranie dzieje sie masa rzeczy, poruszamy się po otwartym terenie, a całość chyba smiga w 60 klatkach na sekundę.